Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD kto wie ten wie o co chodzi:)

Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 111)
  • Autor
    Wpisy
  • Eugenia
    Uczestnik
      Liczba postów: 7086

      Ale ja zapłakałam nad sobą w ubiegłym roku na przełomie stycznia i lutego! iod tamtej pory jesli płacze to nad sobą i nad nikim więcej!już się nad innymi napłakałam! ponad rok temu uznałam, że kolej na mnie:) hahaha:D dlatego ja tak naprawdę nigdy nikogo tutaj nie potępiłam! odniosłam tylko wrażenie, że ja zostałam potępiona bo się grupa osób chciała poznac, a jeden się zachował jak 5 latek, gorzej niż ja i dzikie ideologie do tego dorabiał! Ja NIC do nikogo nie miałam i to się nie zmieniło! Przyszłam się zając tylko sobą i byłam otwarta na dialog! i się pomyliłam, bo wiele osób zwyczajnie nie chce a moze nie potrafi a moze skomentowanie i to wcale nie w złych zamiarach sytuacji tej osoby jest normalnie odbierane jako zbrodnia! No widocznie oceniłąm ludzi przez swój pryzmat!

      Nawet ostatnio na forum widzę wróciło kilka osob i ktos na siłę próbuje udowodnić racje pod swoje zeschizowanie! przecież ja to widze, a raczej nie chce mi się patrzeć bo ja grzebię w sobie a te sytuacje wykorzystuje do przekopania siebie i to wszystko….żalosne kroki ktoś wykonuje i ostro naciągane;)

      ale niemoja to sprawa może ktoś się nie potrafi pogodzić ze ma takiego ryja a ktoś na tego ryja nie będzie patrzył szczególnie za rzucanie w twarz z dupy wyssanymi zarzutami! to było na priva, mój Boże ale ktoś jest psychiczny to szok….bo ja akurat az taka nie jestem znaczy się niemoje cechy to były…;)

      a płaczę tylkonad sobą i nikim więcej, jak mogę to pomogę ale nawet od pomocy uciekam tzn jak mam dobry dzień imogę coś zrobić to czemu nie, ale generalnei musi to niezakłócać MOJEJ drogi:)

      o Boże jak ten rok byłpotrzebny….a psychomi mowiła,ze to się tak skończy, bo za słaba byłam;) miała rację tyle, ze ona myślała, ze to dłużej potrwa, ale najwyraźniej to forum głównie te strzały we mnie przyśpieszyły zdychanie:):) hahaha dlategozostałam widziałam w tym szanse na przyśpieszenie zdychanka:)

      buziol Lol;):kiss:

      KungFuPowietrze
      Uczestnik
        Liczba postów: 152

        Zamknij się dziwko.

        lol
        Uczestnik
          Liczba postów: 5504

          Felicja współczuje Ci, bo akurat "trol" bawi się w przemoc seksualną w Twoją strone.

          Wiem, że rozumiesz, że niewarto zwracać na to uwagi, ale zawsze coś takiego rani.

          Ps Ale nam się trafił na forum DDA okrutny "Trol"-masakra

          Eugenia
          Uczestnik
            Liczba postów: 7086

            a tam Lol;)

            ****************

            Mam szpital w rodzinie………….no bez kitu wczoraj z babcią jechałam do specjalisty, półgdoziny byłyśmy po czasie, bo nie mogłą się ubrać, aszczęście lekarz spóźnił się godzinę:D:D I tak ona i dziadek coś zaniemogli, mama też widze obumiera, cholera trzeba im coś ugotowac normalnego, bo przywalić ze schabowego przy takim samopoczuciu to nie bardzo….

            KungFuPowietrze
            Uczestnik
              Liczba postów: 152

              Felicja zapisz:
              „a tam Lol;)

              ****************

              Mam szpital w rodzinie………….no bez kitu wczoraj z babcią jechałam do specjalisty, półgdoziny byłyśmy po czasie, bo nie mogłą się ubrać, aszczęście lekarz spóźnił się godzinę:D:D I tak ona i dziadek coś zaniemogli, mama też widze obumiera, cholera trzeba im coś ugotowac normalnego, bo przywalić ze schabowego przy takim samopoczuciu to nie bardzo….”

              Buhahahah myślisz debilko, ze ktoś czyta twoje rzygi? Buhahahaha

              Eugenia
              Uczestnik
                Liczba postów: 7086

                One są najważniejsze dla mnie, a jak ktos przy okazji skorzystał to na zdrowie:P;)B)

                *********************************************

                A wiecie przypomniała mi się moja studniówka………………..Bo wiele osób mi tutaj mówiło, że ja jestem masochistka i że bylabym w stanie być z kimś kto mnie krzywdzi, albo, że ja czuję się winna, albo że moglabym rozwalić impreze czy cuś gdyby chłop coś naodwalał…..to już mówię jak faktycznie wyglądają moje reakcje i tak było już ponad 10 lat temu:) fakt, że ja z tym panem nie byłam, był tylko towarzyszem na studniówke, ale…WIEM, że byłoby to samo:) Ok mogę się jeszcze wkurzyc czy cuś, nawrzucac czy cuś, ale tak naprawdę to ja na to SRAM i to nieodwracalnie i to bez względu na to na ile ja się czuję winna czy na ile zakompleksiona i na to na ile mam zapędy masochistyczne:)

                Nie jest tak źle i nigdy nie było, mnie jeden raz w domu wystarczył i NIGDY więcej sobie na coś takiego nie pozwolę bez względu na moją wine czy jej brak, bo to nie ma żadnego faktycznego znaczenia:)

                Otóż, mogłam iśc sama, bo sama też się świetnie bawię, a wiedziałam, bo już na połowinkach byłam sama i dobrze się bawilam:)

                Ale postanowiłam wziąc towarzysza, ja już wcześniej tego faceta widziałam na jakimś koncercie czy gdzieś i taki był zabawny, pajacowaty ilubił towarzystwo. A polecił mi go kolega, którego znałam i on był bardzo porządnym facetem, więc pomyślałam, ze może zna go od innej strony i ten jest tylko na imprezach taki pajacowaty. Nie chciałąm oceniać po kilku głupich zachowaniach, bo nie mam tego w zwyczaju;) I to był ostatni raz kiedy stwierdziłam, ze az tak zaryzykuję!

                Kilka razy byłam pytana przez kobiety tutaj PO CZYM oceniam mężczyznę, otóż-to moja sprawa i po tym co chcę, bo nie zamierzam cierpieć, tylko dlatego,ze ktoś mi zarzuci błędną ocenę. Se oceniam po czym se chcę i mam prawo do tego, bo już cierpiałam przez to.

                Wiecie kiedy się zaczeło? Chyba z pół godziny po rozpoczęciu! Zaczął szalec w towarzystwie dziewczyn (ok jak dla mnie mój partner nie musi byc przywiązany a niech idzie potańczyć z kim chce, to nic nie oznacza) ALE to nie było zwykłe potańczenie z innymi kobietami!!
                Na dodatek w pewnym moemncie wyskoczył na środek i zacząl się całować z jedną z dziewczyn z mojej klasy na oczach wszystkich!!!

                A ja już wcześniej zdecydowałam co zrobię i…………………po prostu zostawiłam go i poszłam do dziewczyn z klasy na drugi koniec sali i udawałam, ze go nie znam! Bo nie chciałam, zeby ktokolwiek mnie z nim kojarzył! I swietnie się bawiłam, bo impreza była super! O cicho coś mu się przypomniało, już grubo po północy, że chyba z kimś przyszedł, nawet poprosił mnie do tańca-odmówiłam, ale prosił i prosił no to raz zatańczyłam, ale w taki sposób, że sam sobie poszedł:)

                Jasne, był moment,ze chciało mi się strasznie płakać…wiadomo, to przykre, ale doszłam do wniosku, że………….niech robi co chce, ja tam się swietnie bawięB)

                Ja mu NIC nie powiedziałam, poszłam sobie i tyle, a do dzisiaj nie mam pojęcia JAK wrócił do domu, bo ja sobie załatwiłam transport sama-z kimś znajomym wrócilam, a guzik mnie obchodziło, co sobie myślą ci z którymi przyjechaliśmy.

                Raz w życiu na niego wpadłam w autobusie po latch, nawet mnie poznał, rzucil cześc a spierdalał tak, ze myślałam, ze nogi sobie połamie na schodach:D ale ja NIC do niego nie powiedziałam:) no nic mu nie zrobiłam:) sam wiedział co zrobił;) ale ciul z nim, ja studniówke wspominam wspaniale, nawet historyk i polonistka mówili, że to takie trochę wiejskie wesele było i rzeczywiscie zabawa byla przednia:)

                Dziewczyna z którą sie całował przeprosiła mnie jakiś czas później, a ja na to

                :blink: i powiedziałam jej prawdę, ze to Twoja sprawa co robiłas, ja do Ciebie żadnego żalu nie mam, bo i o co? to z nim przyszłam i jesli mogę miec do kogoś żal to do niego, bo to on był moim towarzyszem, ale w dupie to mam, bo jego zachowanie to nie moja sprawa a ja bawiłam się świetnie:):):)B)

                Od tamtej pory minęło wiele lat, ale…………oceniam mężczyzn po tym po czym chcę i dałam sobie do tego zupełne prawo i żadna kobieta mnie nie przekona jeśli coś mi się w danym mężczyźnie nie podoba. Owszem na imprezie czy gdzieś z każdym mogę pogadać czy zatańczyć, ale mogę nie chciec mieć nic wspólnego z tym mężczyzną bliżej:) I nie dlatego, ze uważam go za złego człowieka, albo dlatego, ze oceniam, ale dlatego, że nie chcę sobie robić krzywdy wpuszczajac go w życie na jakiejkolwiek płaszczyźnie. I ja mam prawo dbac o siebie w pierwszym rzędzie! Bez potępiania kogokolwiek!

                Byłam już na wielu np weselach i czasami sama, a czasami z kimś i sama potrafiłam się dobrze bawić, a towarzyszy sobie zawsze wybierałam takich, którym ufam. Nie, nie są to ludzie idealni, bo takich nie ma, z niejednym doszło do jakichś sporów czy czegoś, ale znam granice ich zachowań nawet po ścinie i nawet jesli ja dałam czadu, to oni NIGDY nie usprawiedliwiali swoich zachowań moimi i za to ich cenię. A do humorka czy czegoś tam to ma prawo każdy. NIC nie było dla nich powodem żeby az takie numery naodwalac! Znaczy się wina wcale nie tkwi we mnie:) oczywiscie gdzie się brzydko zachowuję to też wiem i przeprosić też potrafię;)

                Nigdzie z nikim nie pójdę jeśli nie ufam temu człowiekowi,nie wymagam nie wiem czego-zwykłej ludzkiej przyzwoitości i szacunku do mnie, bo ja potrafię dac to samo.

                Mnie wystarczy,że jeden najwazniejszy męzczyzna w moim zyciu nadowalał do pieca żebym miała oddac się w ręce choćby na jedną noc np na wesele jakiemuś humorzastemu panu, który dość, że źle się zachowuje i źle mnie tym samym traktuje to na dodatek zwala winę na mnie! Nawet miałam taką myśl na tej studniówce, że może chodzi o to, że nie tak wyglądam, ale doszłam do wniosku, ze wyglądałam zupelnie normalnie!Jaki wygląd? to on miał nasrane, tak naprawde pomimo jakichś tam kompleksów jakie mam NIGDY nie uznam, ze wygląd miał cokolwiek wspólnego z czyimś brzydkim zachowaniem, bo zbyt wielu mężczyzn mnie szanowało bez względu na to jak się zachowywałam czy jak wyglądałam! Znaczy się on był cep! I takie cepy sa w życiu potrzebne, żeby ………….móc widzieć tych, którzy nimi nie są i żeby samemu przestac być cepem ślepym;) Jasne od tamtej pory wiele razy mi się zdarzyło coś źle obstawić, ale zawsze dlatego, że nie chciałam oceniac po pozorach i masz ci los, ja nie chciałąm oceniać a ja zostałam oceniona hahahah:D a jeszcze jeden z drugim potrafili tak prowokowac wykorzystując wiedze o mnie, żebym wyskoczyła i żeby było na mnie:D i czego tu żałowac pytam?:) bez względu na to jakie błędy dotyczące męzczyzn później jeszcze popełnialam, zawsze wiedziałam jedno-nie obchodzi mnie to jak on wróci do domu i z kim, ja tańczę dalej, moje życie to mój bali NIKT mi nie będzie wmawiał, ze uciekł z tańca ze mną, bo to czy tamto i że to moja wina, bo ja w to nie uwierzę:) jasne poczochralam sie z kilkoma, ale traktowałam to ostatecznie zawsze jako lekcję:) Moje zycie to mój bal i jak ktoś prosi do tańca to niech tańczy, a jak jest białe tango i panie proszą panów to tez jeden taniec można z kimś zatańczyć, nic się nie stanie:) Kiedyś na jednym z wesel dlatego, że po prostu jednego pana lubiłam poprosiłam go jak było białe tango i dziś wiem, ze poprosiłam nieodpowiednią osobę, bo powinnam była kogoś zupełnie innego poprosić, a tamten akurat nawet głupie poproszenie do tańca traktuje jak lecenie na niego albo brak szacunku;) jak najdalej od takich "białych" panów bo to nie ja leciałam ani się nie nieszanowałam tylko zwyczajnie z sympatii i to czystej jako wyraz uznania go poprosiłam.

                Ta studniówka sporo mnie nauczyla:)

                A od kilku lat mam zwyczajnie nerwy rozszarpane i jedyne co mogę zrobić to nawrzucac komuś i to wszystko, żadnych kroków napewno podejmowac w stosunku do jakiegoś męzczyzny,który mi naodwalał nigdy nie zamierzałam, bez względu na to co nawygadywałam nie raz w nerwach, bo szkoda mi moich nóg i nie warto;) hehehe conajmniej dwóch czy trzech myślało,ze jak ich opierdzieliłam czy się z nimi wytarmosiłam,to dlatego, ze ja mam na nich w moim życiu jakakolwiek ochotę, a nigdy w zyciu! To moje nerwy i inne takie, ale obchodzą mnie tyle samo co ten koleś na studniówce-niech się bawi z tymi które wybrał, obcałowuje na środku sali z kim chce i niech wraca jak chce,mnie NIC nie obchodzi, ja tańczę dalej bo lubię i nie będe sobie psuła tego balu jakim jest zycie przez jednego czy drugiego;)

                *********************************

                Na tym forum doszło do ciekawej sytuacji-ona była mi bardzo potrzebna:) Bo sama podjęłam decyzję o tym, że umrę ponad rok temu (styczeń/luty) i że sama przejde tę drogę:) Wszyscy mi tutaj przez przypadek pomogli:P bo zostałam tylko dlatego, ze w tych strzałam w moją stronę zobaczyłam świetną szanse na przyśpieszenie umierania! po prostu tu nie chodziło o konkretnych ludzi…o mnie, ja się cały czas zajmowałam tylko i wyłącznie sobą od środka:) a wiele osób nieświadomie wdepło mi w moje szamba i tym samym masa starych emocji powylatywała:D często pozwoliłam sobie tutaj w stosunku do kogoś na coś, czego w zyciu realnie bym nie zrobiła, tylko nalała albo skwitowała jednym tekstem;) ale za to dusilam wiele z tych emocji jak się okazało, co było tutaj widać:P;)

                Wszystkich, którym się dostało przepraszam, ale ja naprawdę chcialam się zając tylko sobą i nikim więcej, ale jak widać w grupie raźniej:) I ja naprawdę od dawna sama sobie też dobieram towarzystwo i nie to, ze kimś gardzę, bo NIGDY dla mnie wiele rzeczy nie miało zadnego znaczenia, co widac po tym jak barwną mozaikę stanowią moi znajomi, tyle, że wiem już kogo chcę wpuścić bliżej w swoje życie i dalam sobie prawo do tego,żeby patrzeć na to na co chcę patrzeć i guzik mnie obchodzi co inni o tym sądzą, ja sobie krzywdy zrobić nie pozwole;)

                KungFuPowietrze
                Uczestnik
                  Liczba postów: 152

                  NIKT TEGO NIE CZYTA IDIOTKO HAHAHA

                  Eugenia
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 7086

                    A ja to czytam i mam z tego największy pozytekB) a jak komuś się przy okazji chce i coś mu z tego skapnie to się cieszę:)

                    Dla mnie to jest najważniejsze:)B)

                    KungFuPowietrze
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 152

                      Felicja zapisz:
                      „A ja to czytam i mam z tego największy pozytekB) a jak komuś się przy okazji chce i coś mu z tego skapnie to się cieszę:)

                      Dla mnie to jest najważniejsze:)B)”

                      CHCIALABYS NIEDOWARTOSCIOWANA IDIOTKO HAHAHA

                      Chłopiec Papuśny
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 3706

                        Mam pytanie. Czy kiedykolwiek istniało takie zdarzenie opisane na forum do którego nie dopisałaś histori swoich koleżanek, czy kogokolwiek ze swojej rodziny? Oczywiście w odpowiedzi.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 111)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.