Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Lęk przed okazaniem słabości
-
AutorWpisy
-
Nie wiem skąd się bierze i jak go pokonać.
Strach przed poproszeniem o pomoc.
Towarzyszące mu uczucie wstydu i upokorzenia, że sama nie daję rady.
Lęk przed uczuciem odrzucenia związany z ryzykiem odmowy
oraz przed litością.
Czy ktoś z Was, ma lub miał podobne problemy i sobie z nimi poradził?A po co Ty chcesz go pokonać? Nie radzisz sobie z czymś i potrzebujesz pomocy?
Tak, czasami sobie z czymś nie radzę.
Niestety, nie jestem wszechmocna i wszechwiedząca.
Trudno jest się do tego przyznać.Witajcie, przyłączę sie do dyskusji, bo to jest mi bliskie. Proszenie o pomoc bywa dla trudne bo wlaśnie dajemy sygnał że nie radzimy sobie. Więc wystawiamy sie na ocenę innych, tak to odbieram. A trudno chcieć byc postrzeganym jako ten niezaradny? A mamy przeciez prawo do pomocy.
Moze to jest trochę do wytrenowania.
1. Nie ukrywam prośby.
2. Otwarcie i konkretnie
3. Przekazanie rozmówcy że to ważne dla mnie.Lęk przed oceną?
Faktem jest, że źle znoszę krytykę.
Budzi się we mnie niezadowolenie z siebie a w konsekwencji złość do krytyka.
Logicznie rzecz ujmując wiem, że krytyka może być konstruktywna.
Nie mam jakichś złych doświadczeń z ludźmi, którzy by mi ciągle powtarzali,
że jestem do niczego.
Więc skąd to się bierze?
Gdybym tylko zlokalizowała przyczynę mogłabym coś z tym zrobić.
Podejrzewam, że cierpię na przerost dumy…
Dumy podszytej lękiem.powtórzenie usunięte
Edytowany przez: magduska, w: 2012/03/14 19:36
Na prawdę nie jesteś wszechmocna i wszechwiedząca? Kurcze, nie mogę w to uwierzyć…
Z tą dumą, to chyba dobry trop, tak mi się wydaje.
Lęk przed okazaniem słabości przeformułowałbym na lęk przed zależnością. Prosząc o pomoc wchodzisz w relację opartą na zależności od pomagającego. Osoba wszechmocna nie prosi o pomoc, bo jest samowystarczalna i niezależna.Jesli potrzebuje pomocy,to tylko od tych których znam nie od dziś. Wystarczy , że popatrzą i już wiedzą "oho,już wiem o co ci chodzi-mów". Może to dziwne ,ale jakbym miała prosić kogokolwiek innego to na pewno nie zrobie tego wprost, wstyd jest niesamowity.
Trzeba sie przyzwyczajać i nawet jak mam chętki do odwrotu jak prze drzwiami stoje,po prostu mówie( w zależności jak tę osobe znam) "jest taka sprawa, jest mi głupio o to prosić,ale po prostu ….." i jakoś powietrze uchodzi..
Jednak na wzglad moich receptorów temperatury na policzkach wszystko widać.. czerwone jak wino.Anonim
14 marca 2012 o 20:04Liczba postów: 20551„Na prawdę nie jesteś wszechmocna i wszechwiedząca? Kurcze, nie mogę w to uwierzyć…”
Ja też nie mogę 🙂„Z tą dumą, to chyba dobry trop, tak mi się wydaje. ”
Chyba tak bo usłyszałam kiedyś zarzut, że okazuję swoją wyższość.
Dlaczego to robię skoro tej wyższości nie odczuwam?Podejrzewam, że korzenie tkwią w mrokach dzieciństwa.
Zależność. Bezsilność. Uczucie gorszości. Ciekawskie spojrzenia. Fałszywa albo prawdziwa litość.
I udawana duma- jedyna forma obrony.Jak to zmienić?
I to jest właśnie to pytanie na które nie znam odpowiedzi,ale chętnie poznam. 🙂
Mnie tez zarzucają to ze sie wywyższam.. Ale jakoś mi to umykało.. -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.