Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Ludzie mnie nie szanują
-
AutorWpisy
-
Ona887, Czy coś się zmieniło od czasu, gdy o tym pisałaś? Czy sama podjęłaś jakieś działania?
Ona 887 masz problem z asertywnoscia, z wyrażaniem złości, niezadowolenia, niecheci, bardzo silną potrzebę akceptacji, nikt nigdy Cię nie chwalił i nie doceniał…
Twoje uczucia, emocje, poglądy nigdy nikt się z nimi nie liczył. Taki schemat z domu rodzinnego.
Sama siebie nie szanujesz i dlatego inni też tego nie robią.
Powinnaś iść na terapię, otaczaj się ludźmi którzy Cię szanują, chociaż na terapii
Jak tak dalej będzie w twoim życiu to masz zadatki na nerwicę lub depresję…. Nie wyrażona złość na innych w końcu uderzy w Ciebie.
Na terapię idź i codziennie stosuj afirmacje wypowiadane na głos 3 x 0,5 godzinny każdego dnia. Np Ja….. mam prawo do własnego zdania i bronienia się przed negatywnymi opiniami”.
Trzeba tak przez co najmniej 21 dni.. ale przez 100, żeby przeniklo do podświadomości….
Mam nadzieję, że się zrobisz bardziej pyskata…. 😁
Czy oni mają jakiś radar? I jakim prawem używają takich tekstów wobec mnie?
Ostatnio kierowniczka gdy weszłam uraczyła mnie tekstem ” wiesz co źle zrobiłaś ” i za chwilę ” wpuściłas zimno”. Co to miało na celu? To tak jak tekst mojej znajomej ,która usłyszała,że śmierdzi pracując w chińskim markecie. Na drugi dzień już jej nie było.
Co zrobić z taką kierowniczka ?
Odnosisz wszystko do siebie – znów jestem nie w porządku….
Skrzywione myślenie – wszystko al bo nic, jak moje zachowanie nie jest doskonałe to jest do d.u.py…
Silna potrzeba akceptacji, aprobaty… jaka kolwiek krytyką wyprowadza z równowagi…
Pozostalosci po trauma h z dzieciństwa…
Za dużo było tego co nie powinno być, a za mało tego co powinno być
Inna osoba pomyśląby, że może dziś ma okres i dlatego jest nerwowa…
To nie sytuację są raniące, ale nasze interpretacje na ich temat….
Poczytaj generalne zalozenia
Ona887 napisała:
Ostatnio kierowniczka gdy weszłam uraczyła mnie tekstem ” wiesz co źle zrobiłaś ” i za chwilę ” wpuściłas zimno”.
Sytuacja aż się prosi o dodanie sobie w myślach „ale za to wypuściłam smród”😁
W niektórych firmach ludzie niekompetentni, zakompleksieni i głodni poczucia własnej wartości właśnie tak się dowartościowują mieszając z błotem innych.
Jeśli sama nie zmienisz pracy, to nikt tego za Ciebie nie zrobi.
czy oni mają jakiś radar będąc takimi wobec mnie?
W tej pracy niestety nadal jestem. Ogólnie wszyscy tam sobie dogadują. To zespół będący razem 15 lat. Ostatnio kierowniczka gdy wchodziłam uraczyła mnie tekstem ” wiesz co źle zrobiłaś ?” I za chwilę ” wpuściłas zimno”. Nic się nie odezwałam bo zatyka mnie przy takich idiotyzmach. Już tego tak nie przeżywam.
Tyle,że jak mama swoich pupilków. Janie jestem w elicie. To żadna biurowa praca. Zwykły sklep. Chodzę ładnie ubrana, vwlosy myje codziennie. Być może mają już na mój temat ” opinie”. Bo z początku było baaardzo źle . O czym tu pisałam. Czyli jeśli na początku mnie zgnoja to będzie tak zawsze . Stąd takie traktowanie mnie. Z tego tak wychodzi.i z tą pracą i z tym jak tamten facet mnie traktował. To jak to odkręcić?
@Ona887, czasami faktycznie tak jest, że dorastając, funkcjonując w jakimś środowisku zostajemy w taki czy inny sposòb sfotografowani i jakskolwiek nasza przemiana nie jest zauważana.
Czasami jest tak, że środowisko jest na tyle toksyczne stąd wyszukuje sobie kogoś na kim może się dowartościować a czasami widząc rozwòj tej osoby przeważnie z powodu lęku ściągają ją do dołu.
Ciężko jest wyrobić sobie perspektywę, ale jedno jest pewne Ty w tym środowisku czujesz się źle.
Widzę, że wybrałaś taką strategię pracy nad sobą (co jest ok.) ale też wyczuwalne jest, to że szukasz uznania (co może świadczyć o niskim poczuciu wartości i braku granic) – jest jakaś elita i Ty do niej nie należysz (aspirujesz tak wyczuwam)
To normalne, że człowiek, każdy człowiek chce akceptacji przy czym warto się zastanowić nad drogą, strategią.
W pierwszej kolejności zrobiłbym na Twoim miejscu rozeznanie na lokalnym rynku pracy i wcale nie wyłącznie po to by przeskoczyć, ale po to by umocnić swoją pozycję. (wiedząc, mając poczucie tego, że masz alternatywę sama w sobie nabierzesz odwagi i pewności przy rozmowie)
Następnie rozeznałbym się z kim mogę o tym porozmawiać (z jasnym ukazaniem tego co czujesz i czego oczekujesz)
Wiedz o tym, że pracodawca, ktòry zobaczy to, że pracownik z kilkuletnim stażem chce odejść z powodu atmosfery w pracy zastanowi się czy przyczyna jest w zespole czy może pracownik ma jakiś słabszy moment ( np. wypalenie).
Wiedz też o tym, że pracodawca, ktòrego to nie interesuje straci swoją pozycję rynkową (nawet jeżeli jest to pod parasolem sieci) a w takim wypadku warto sobie zadać pytanie czy warto być w firmie, ktòra idzie powoli w dòł?
Jest to Twoja strefa komfortu, bo mimo, że atmosfera Ci nie pasuje to już ją znasz dlatego trudno będzie podejmować decyzje.
Warto się też przyglądać sobie czy faktycznie nie reaguję zbyt emocjonalnie przez co jest to sczytywanie i podkręcane. (mogą się włączać jakieś mechanizmy typu szukanie uznania)
Może być też tak, że poszłaś w swoim rozwoju do przodu a Twoje wspòłpracownice nie i tutaj jest taki problem, że możesz być teraz odbierana jako ktoś kto się wywyższa.
Zależności jest dużo, ale najpierw zacząłbym od rozeznania na rynku pracy po to by umocnić swoją pozycję, następnie rozmowy, obserwacja i decyzja.
-
Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez
2wprzod1wtyl.
-
Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.