Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD małżenstwo z dda

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 34)
  • Autor
    Wpisy
  • ex żona
    Uczestnik
      Liczba postów: 65

      on odszedł ale nie widzi problemu w sobie obwinia mnie za wszystko ze zle go potraktowalam itd…i nie ma go juz 2 miesiace i zastanawia mnie fakt co sie w jego głowie dzieje ze za pare miesiecy chce wracac

      ex żona
      Uczestnik
        Liczba postów: 65

        ja mu powiedzialam ze go kocham i chce dobrze dla niego ale niech juz nie wraca bo mnie niszczy tym wszystkim ze nie ma juz do mnie powrotu jesli piąty raz odchodzi w ciągu siedmiu lat a drugi raz po slubie a on tylko spojrzal tak na mnie i nic cos tam przebąknął ze pewnie bedzie tego załowal ale jak zapytalam co robimy ze tak dalej nie mozna i jedynym wyjsciem jest rozwód i niby sie zgodzil na ten rozwód jak po czasie zadzwonilam i zpaytalam czy moze cos sie zmienilo u niego powiedzial ze nie ze on nie widzi tego dalej i takie tam pierdoły ze za duzo zlego sie stalo a pokłocilismy sie o bzdure ze inna osoba by wogole tak tego nie wyolbrzymiala

        jackie
        Uczestnik
          Liczba postów: 48

          Hmm, będzie tak długo odchodził i wracał, jak długo będziesz na to pozwalać. To nie chodzi o to, co było przedmiotem kłótni – facet ma lęk przed bliskością – jak jest za blisko, zaczyna się dusić i ucieka. Widzi, że Ty nie chcesz żeby odchodził, więc jeszcze cały teatr odwala, łącznie ze "znajdź kogoś sobie". Nie wysyłaj mu sprzecznych sygnałów, nie przyjmuj z otwartymi ramionami, nie dzwoń, nie proś. Powiedz spokojnie, że się nie zgadzasz i występujesz o rozwód, ewentualnie o separację. Wtedy nie będziesz musiała czekać miesięcy, bo jeśli dostanie pismo z sądu przybiegnie pędem, zeby związek ratować, bo mu się lęk przed porzuceniem włączy. Serio – bez terapii ten związek nie rokuje nic dobrego – jeśli pojawią się dzieci, nieźle im zamiesza w głowach tatuś-widmo, co to nie wiedzieć kiedy znów zniknie i się pojawi. To dorosły facet – postaw veto a wtedy on zmuszony będzie inaczej zareagować. Póki co grasz w jego grę, a jemu to najwidoczniej pasuje.

          ex żona
          Uczestnik
            Liczba postów: 65

            ok ale ja mu powiedzialam ze wnosze pozew o rozwód a on nic nie zareagowal na to tylko cos gadal co mi sie tak z tym spieszy

            clara189
            Uczestnik
              Liczba postów: 12

              Myślę,że Twój mąż sobie nie radzi ze sobą , sam nie wie czego chce(znam z autopsji) 🙂
              Szuka przyczyny na zewnąt zamiast w sobie i tak może być zawsze .Czasem tak sie dzieje jak rodzic pijący pił ciągami np 2 tygodnie picia – 2tyg trzeźwy i wtedy kochający – Potem to sie na dziecku odbija w ten sposób, że jest z kims emocjonalnie bardzo blisko a potem instynktowie musi złapać dystans i potem znowu blisość i znowu dystans – tak jest nauczony i innej drogi nie zna. Rozumiesz!? Ale nie wiadomo czy tak jest w przypadku Twojego męża- co ma w głowie to pewnie on sam nie wie .

              Mnie jakość relacji w moim poprzednim związku dała do myślenia i skłoniła do terapii. Ale nigdy bym nie poszła gdyby mój ówczesny partner nie dbał o swoje dobre samopoczucie ,tzn nie pozwalał na złe traktowanie siebie i stawiał granie. Zrozumiałam ,ze jezeli ktoś zachowuje się normalnie i z szacunkiem do siebie a ja mam z tym problem bo czuje się nieszczęśliwa itd to coś chyba jest ze mna nie tak.
              Ale nie wiadomo czy Twój mąż dojdzie do takiego wniosku – może tak ,może nie.
              Nie masz wpływu na to , ale masz wpływ na siebie i na to jak dalej sie potoczy Twój żywot.:)

              ex żona
              Uczestnik
                Liczba postów: 65

                ja bym nie potrafila zyc bez kogos tyle miesiecy masakra a moze on mnie nie kocha tylko tak gadał w przyplywie pozytywnych emocji

                jackie
                Uczestnik
                  Liczba postów: 48

                  A wniosłaś? Powiedzieć i zrobić to dwie różne rzeczy. Różne rzeczy mu mówisz,ale on wie , że to tylko takie Twoje gadanie, i że zawsze może wrócić kiedy zechce. Jego nie zmienisz, ale spróbuj zmienić swoje zachowanie,bo tylko wtedy jest szansa na krok z jego strony. Podczas jego nieobecności żyj normalnie, wychodź ze znajomymi, nie siedź w domu. Kiedy on wie, że siedzisz i czekasz to czuje się komfortowo. Postaw twarde warunki i trzymaj sie tego. Niestety – dałaś mu przyzwolenie na zbyt wiele i teraz to Ty musisz jakoś to zatrzymać.

                  jackie
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 48

                    Nie potrafiłabyś? przecież zyjesz. A pojęcie miłości faktycznie raczej ma dość wypaczone, i niestety bez terapii raczej to sie nie zmieni. On myśli, ze kocha, tylko ta miłość to jest wg jego własnej definicji a nie ogólnie przyjętej.

                    ex żona
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 65

                      pewnie ze wychodze i to znaszymi wspolnym znajomymi z tego co wiem to wypytuje sie czy bylam z nimi i co robilam?a znajomi mu odpowiadają jak chcesz wiedziec to sobie do niej zadzwon i wtedy sie zamyka

                      ex żona
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 65

                        dzieki za porady duzo dają i uspokajają trochę ze to nie moja wina bo kiedys bardzo sie obwinialam za to ze odchodzi, kajałam sie przepraszałam i blagalam zeby wrócil teraz juz tak nie robie

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 34)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.