Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Mój chłopak z dda ?

Otagowane: 

Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)
  • Autor
    Wpisy
  • Zalamana
    Uczestnik
      Liczba postów: 6

      Mam rodziców,  gdzie mogłabym zamieszkać.  Ale ja nie potrafię nikomu o tym opowiedzieć.. Nie wiem.. może się wstydzę? Pierwszy raz się tutaj otworzyłam.  Chyba z bezradności.

       

      kurianna
      Uczestnik
        Liczba postów: 103

        Kasia Nosowska kiedyś powiedziała, że to nie ofiary przemocy się powinny wstydzić, tylko druga strona (na pytanie, czy się nie wstydzi mówić, że stosowano wobec niej przemoc w związku). Wstyd jest czymś naturalnym, gdy nasza słabość czy niedoskonałość może zostać „ujawniona” – wydaje nam się, że pęka nas wizerunek itd. Moim zdaniem wyjście do rodziców (możesz zawsze im powiedzieć tylko tyle, na ile jesteś gotowa) będzie bardzo odważnym rozwiązaniem i jedynym rozsądnym. To duża umiejętność potrafić zwrócić się o pomoc. Poza tym, dasz sobie czas, by rzecz przemyśleć z dala od źródła tej burzy uczuć – może warto, choć trzeba to opłacić odważnym wyjściem.

        Mi po terapii osobiście pomaga w takich chwilach (kiedy muszę się obronić przed czyjąś agresją) spojrzenie z punktu widzenia mojego wewnętrznego dziecka. Czy pozwoliłabym w taki sposób krzywdzić dziecko? Swoje dziecko? Na pewno nie. Czyli czemu pozwalam robić to sobie? I przerywam taki krąg. Tak jak umiem na daną chwilę. Wychodzę. Pewnie, że to jest piekielnie trudne niekiedy, bo czujesz, jakby czekały Cię pustka i samotność. Ale zawsze warto.

        A jak z rodzicami? Możesz się tam po prostu zatrzymać? Gorąco trzymam kciuki za Ciebie, Załamana.

        Ddatoja
        Uczestnik
          Liczba postów: 5

          Jestem dda, oboje rodziców alkoholików. Byłem bity, zamykany, próbowano mnie zabić. Moja siostra również. Ja zawsze chciałem mieć inne życie nóż to, które „poznałem” w domu. Jestem w szczęśliwym związku, mam humory, ale nie bije, nie krzywdze, jestem szczęśliwy. Siostra założyła rodzinę i żyje jak moi „rodzice.” Z doświadczenia. Jeśli facet bije Ciebie, będzie bił Twoje dzieci. Chcesz tego? Bije Ciebie w amoku, będzie bił dzieci w amoku. Ludzie. Można się zmienić, być trochę uległym, bardziej stanowczym, mniej empatycznym, alr.. Jak chłop Cię leje, to uciekaj, choćby Cię kochał jak nikt inny. Miłość nie idzie w parze z przemocą. Odchodząc pomożesz sobie i jemu. Powodzenia

          2wprzod1wtyl
          Uczestnik
            Liczba postów: 1177

            Terapeuci od uzależnień i wspòłuzależnien w audycji radiowej wskazują na kilka mechanizmòw. Jednymi z nich są.

            – ja go (zwłaszcza kobiety) zmienię.

            – ukierunkowanie co zrobić aby zmieniło się zachowanie partnera/ki, męża/żony.

            Czytając Twòj wpis co najmniej dwa powyższe mechanizmy rzucają się w oczy.

            Doświadczenie terapeutòw o czym też mòwili podpowiada, że 'nie zmienią’- można pròbować podwyższać dno, ale we wspòłudziale terapeuty.

            Odnośnie charakterystycznych pytań osòb wspòłuzależnionych co zrobić aby zmieniło się zachowanie męża/żony? Odpowiedzią jest. Zacząć od zmiany siebie. Skupić się na zmienianiu swojego myślenia, interakcji, ale to też wymaga co najmniej kontaktu z grupami Al-anon (grupy wsparcia dla osòb wspòłuzależnionych) lub terapeutą.

            Dobrze, że zrobiłaś pierwszy krok pisząc tutaj. Kolejne są już poza możliwościami forum. Grupa Al-anon może być takim kolejnym.

             

             

             

             

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 lat, 4 miesięcy temu przez 2wprzod1wtyl.
            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 2 lat, 4 miesięcy temu przez 2wprzod1wtyl.
            Zalamana
            Uczestnik
              Liczba postów: 6

              Dziękuję wam za taki odzew.  Dużo m wasze wpisy rozjaśniły w głowie. Mam nadzieję że odważę się na krok by odejść i ratować  siebie , chociaż będzie to mega trudne

              Ddatoja
              Uczestnik
                Liczba postów: 5

                Trzymam kciuki!

                aktywny187
                Uczestnik
                  Liczba postów: 87

                  Jak Ciebie raz uderzył, to będzie bił Cię nadal tylko częściej, z czasem….

                  To jest nie złość, tylko przemoc….

                  Nie każdy kto czuję złość bije innych….

                  Jeśli poważnie myślisz o nim, musi pójść na terapię…. Nauczyć się panować nad złością i ją wyrażać nie niszcząc innych….

                  Ty też musisz iść na terapię,osoba która szanuje samą siebie nigdy nie pozwoli sobie na takie zachowanie….

                  Bardzo go kochasz?

                  Tak bardzo, aby w imię tej miłości zniszczyć samą siebie?

                  A co jeśli będą dzieci?

                  Chcesz, żeby cierpiały, bo Ty

                  go kochasz( a uczucia dzieci masz w dupie😁) , nie wierzysz w samą siebie, boisz się znaleść kogoś innego….

                  Trzeba iść na terapię…..

                  Trzeba być lagodnym dla człowieka, ale stanowczym wobec problemu….

                  Jak nie pójdziesz do detysty jak jest mała dziurka w zębie, to go stracisz…. Jak dalej pójdziesz w zaparte, że poradzisz sobie sama bez lekarza…. Po kilku latach stracisz je wszystkie…..

                  Twoje życie, Twoje wybory, Twoja odpowiedzialność za nie. ….😁

                  Są w życiu problemy, bez których nie poradzimy sobie sami, potrzebujemy pomocy innych……

                  Tego niestety nikt nie przeskoczy….. 🙂

                   

                  noname
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 23

                    Zadbaj o siebie. Zasługujesz na to. Zasługujesz na dobre traktowanie, chociaż pewnie w to nie wierzysz. Musisz mieć bardzo niską samoocenę i czuć brak szacunku do siebie, skoro pozwalasz na takie traktowanie. Nie rób sobie tego, proszę. Szanuj się. Zacznij się lubić, a potem kochać i zobaczysz, że przemoc nie ma nic wspólnego z miłością, a te chwile, kiedy jest „dobrze” to tylko iluzja, coś co ma Cię zamroczyć i uzależnić. Już jesteś uzależniona, więc pora to przerwać. Pomóż sama sobie, a co on zrobi, to już jego decyzja i jego życie. Jeśli nie chce pójść na terapię, to naprawdę nic nie zrobisz. Nie da się kogoś zmienić na siłę. Nawet przymusowa terapia go nie zmieni, jeśli sam nie będzie tego chciał.

                    Zalamana
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 6

                      Dziękuję wam. Jestem już po pierwszej wizycie u terapeuty.

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 11 do 19 (z 19)
                    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.