„Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie […] mówi Pan, który ma litość nad tobą.”
Wszystko w porządku, nie trzeba się bać!
On widzi i czeka teraz na Ciebie, tylko idź do niego i powiedz mu o wszystkim. Jesteś z Krakowa więc zapewne wiesz gdzie znajduje się Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. Idź tam i podejdź do konfesjonału, powiedz o wszystkim. Bóg nie jest surowy! Jest BOGATY W MIŁOSIERDZIE! Tak zaleje Cię miłością, że nie będziesz wiedział gdzie najpierw masz się podziać tyle radości w Tobie się zrodzi.
PS. Też jestem dda.
Trzymaj się bracie i niech Cię Twój anioł stróż do Sanktuarium zaprowadzi!
Mój ojciec nie pije od 8 lat życie rodzinne po tym koszmarze jakie nam zafundował wcześniej ustabilizowało się.Moje rodzeństwo wyszło na ludzi- słowem uporało się z przeszłością i pozakładało swoje szczęśliwe rodziny,pracują w satysfakcjonującej dla nich pracy .Ja niestety nie posiadam takiej patrzę na moje rodzeństwo i czuję się najsłabszym ogniwem.Ubolewam nad tym,że nie potrafię stworzyć takiego związku z moim mężemnie mówiąc opracygdzie czasem atakuje mnie brak wiary w siebie.Nie potrafię zaakceptować tego,że mój mąż czasem wychodzi z kumplami na piwo przecież każdy ma prawo na chwilę wyjść i porozmawiać.Boli mnie,to iż czuję się samotna w swoim życiu pomimo faktu,że mam męża-nierozumiem tego uczucia…
