mam jednego takiego kolegę, któremu chciałabym powiedziec, że chodzę na terapię i jakie mam problemy, bo wiele osób o tym wie, ale boję się, jak zareaguje.
Jemu jakoś powodzi się w życiu. To znaczy, pracuje, awansował niedawno. A ja prowadzę w tej chwili tak dziwaczny sposób życia, że po prostu mi cholernie wstyd.
Przede wszystkim wstydzę się mojego domu i chyba to promieniuje na wiele innych obszarów.
Przemyślę to i może się odważę. Jest fajnym człowiekiem. Może zrozumie…