Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › może nie tylko JA
-
AutorWpisy
-
Witam serdecznie!
Jestem DDA moj maż jest uzależniony od kompa nie radze sobie z tym, czuje sie w pułapce wspołuzależnienia, może ktoś z Was ma podobne doświadczenia z kim mogłabym sie podzielić tym wszystkim a może ktoś z Was po prostu przeszedł przez to, uwolnił z więzow, pomogł sobie i bliskiej osobie w walce z uzależnieniem. Boje sie ze dłużej nie podołam, najpierw uzależnienie ojca a teraz mojego partnera… .
Pozdrawiam
AgiA mozesz napisac jakie sa przejawy tego uzaleznienia… ?
Jakie sa przejawy…? Tak jak w przypadku uzależnienia od alkoholu tylko ze komp tak nie śmierdzi… .
Uzaleznienie od kompa-znam to,Moj robi tak samo a ja czuje sie na drugim miejscu czy gdzies tam odstawiona na polke i sie zastanawiam -po co to wszystko??
Po co to bycie razem,i Wiesz co zaczelam sama sobie organizowac czas skoro on nam (czy mi-obojetnie)nie potrafil ,to potraktowalam Go tak samo jak on mnie.Czyli tak jakby go nie bylo.bo ja sie wlasnie tak czuje .
Wyszlam raz z domu ,to o dziwo byl zly ,a ja powiedzialam ze skoro nie dales zadnej propozycji na ten dzien ,to sama musialam sobie plan wymyslec.
Najgorsze to jest czekanie az hrabia skonczy i w koncu sie mna laskawie zainteresuje-TRAGEDIAech cholera…
ja chyba mam podobnie z chlopakiem…fakt nie zawsze tak jest,ale jednak…musi przeczytac wszystko codotyczy Jego druzyny …tylko,ze …
ja musze napisac wpis do bloga,sprawdzic co u innych…szkoda na to czasu:(
dzis wyszlismy na spacer,bylo super:) 3godzinne lazenie po miescie:)
😆
Wiesz Izulo, myślę, że jestem na tyle wspołuzależniona że wiele spraw wymyka mi sie spod kontroli, najgorsze to że muszę teraz znale¼ć sobie zajęcie żeby mu udowodnić,że nie jest pępkiem świata. Wydaje mi sie, ze to wszystko za daleko zaszło jesteśmy ze soba kawał czasu, myślę jednak, że ktoregoś dnia nie będzie mi sie chciało upominać o czas dla mnie.. Ostatnio zdałam sobie sporawe że moje kontakty sie straszliwie ochłodziły ze znajomymi a to tylko dlatego, że gdy nagle znajdzie ten czas to sie czuję jakbym Pana Boga za nogi złapała i nie liczy sie wowczas nic ani nikt. Wowczas chce nasycić gołd bliskości bo przecież żyjemy razem a jednak osobno…
Kompa przez okno ! Meza do pionu!, a jak sie nie zmieni…to tez przez okno i lepiej poszukac prawdziwej milosci bez rzeczy trzecich, czytaj/(komp). :blink:
Czasami czuje sie taka samotna nie mam sil walczyć bo i tak jestem na pozycji przegranej..
Jejciu!!!!To jest takie czeste zjawisko ,ze my kobiety przyklejamy sie do naszych facetow !!Potrzebujemy czulosci ,dotyku,zainteresowania,wspolnego spedzania czasu i wtedy mamy poczucie ze jestesmy RAZEM!!!!bo jak tak nie jest to po co???i rodzi sie w nas frustracja i wszystko co najgorsze w stosunku do naszego partnera.Ja walczylam o to ,jest to frustrujace!!!!probowalam mu wytlumaczyc ,ze ja tego potrzebuje .A najsmieszniejsze jest to ze gdy sie wsciekalam to on mial mnie za nienormalna 🙁 .W ten sposob nie osiagnie sie nic!!!NAPRAWDE!!!!
Trzeba sie umowic z kumpelami na miescie na ciastko i kawe np,albo zapisac sie na basen i chodzic regularnie,i sie tym cieszyc :laugh: :laugh: !!!OLAC FACETA!!!z gory na dol!!!jeszcze raz OLAC!!!moze wtedy sie przebudzi,ale na ile on to zrozumie?? Moze tak jak kolega nasz radzi -ZOSTAWIC!! ale to jest bardzo trudne!!Sama sie nad tym zastanawiam grubo i nie wiem jak to zrobic!ale mysle ze tedy droga-wyjsc z domu i nie czekac!!!zyc!! -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.