Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Nerwica

Otagowane: 

Przeglądasz 10 wpisów - od 111 do 120 (z 129)
  • Autor
    Wpisy
  • Alizee
    Uczestnik
      Liczba postów: 409

      Może jak się z Fenix weźmiemy się za ciąg dalszy tego opowiadania to wyjdzie czy Leśna Czarownica jest dda czy nie 🙂 Myślę , że na razie to może zbyt mały materiał, żeby ją diagnozować.

      Fenix
      Uczestnik
        Liczba postów: 2551

        Magda z własnego doświadczenia, w oderwaniu od postaci Czarownicy, napiszę Ci tak: bycie DDA i syndrom DDA, to są zupełnie odrębne kwestie. Są ze sobą powiązane, ale nie jest to powiązanie sztywne i na całe życie. Bycie DDA to jest tożsamość. Syndrom DDA to jest choroba ale uleczalna. Jej wyleczenie zależne jest jedynie od chęci i determinacji osoby nią dotkniętej. Paradoksalnie bycie DDA może stać się źródłem wewnętrznej siły, woli walki, mądrości, wrażliwości, empatii. 🙂

        magda106
        Uczestnik
          Liczba postów: 18

          Czytałam Fenix, że zrezygnowałaś z terapii grupowej? Dlaczego?

          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            Tam gdzie było napisane, że zrezygnowałam z terapii grupowej, było również wyjaśnione dlaczego. 🙂

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Wybrałam samotną podróż w poszukiwaniu siebie, bo podświadomie czułam, że jest ona dla mnie najwłaściwsza. Tylko w ten sposób mogłam poznać siebie. Z perspektywy czasu z pełnym przekonaniem stwierdzam, że był to doskonały wybór. Jestem świadoma siebie, coraz lepiej znam siebie. Moja droga cały czas trwa. Tylko teraz jej głównym celem jest rozwój a nie leczenie się z syndromu DDA. Rozwój to nie kończący się proces, z początkiem i bez końca. Rozwój to wędrówka w nieznane. 🙂

              magda106
              Uczestnik
                Liczba postów: 18

                A po jakim czasie zrezygnowałaś?

                Ja skończyłam terapię dla współuzależnionych i terapię dda. I jedna i druga mi pomogły. Z tej drugiej mogłabym wynieść więcej gdybym się tak nie broniła. Człowiek posiada rozbudowany system zaprzeczeń bo niektóre prawdy bolą i trudno je zaakceptować. Ale to musi boleć. Terapia to nie może być zebranie towarzystwa wzajemnej adoracji. Z takiej za wiele się nie wyniesie.

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Szybko zrezygnowałam, bo odniosłam wrażenie, że jeżeli zostanę, to będę tkwiła w tym samym miejscu. W miejscu ciągłego użalania się nad tym, jakim się jest biednym, pokrzywdzonym i bez szans na zmianę. Może to było pierwsze, mylne wrażenie.  Miałam właśnie wrażenie, jakbym trafiła do towarzystwa wzajemnej adoracji. Nie wiem. Ja bardzo chciałam się zmienić, zmienić swoje życie.

                  A może zdecydował mój indywidualizm. 😀

                  Masz rację, że terapia musi boleć. W końcu jej celem jest uporanie się z tym, co nas boli i co staramy się od siebie odsunąć. Gojenie się ran jest bolesne i skuteczna rehabilitacja również. 🙂

                  magda106
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 18

                    Dużo zapewne zależy od grupy i prowadzącego ale tak czy inaczej to w grupie człowiek dowie się jak funkcjonuje w relacjach międzyludzkich. Nie wiem jak było/jest u Ciebie ale ja właśnie z nimi mam największy problem.

                    Długo trwała Twoja autoterapia?

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Jak długo trwała moja autoterapia?

                      W pewnym sensie cały czas trwa. 😀
                      Jak gdzieś przeczytałam, jeżeli zaczniesz terapię, to z czasem zaczynasz dostrzegać różne obszary, nad którymi warto popracować. Chociaż ja bym tego nie nazwała już może terapią, a raczej zmianą zachowań.

                      Ostatni najcięższy dla mnie etap trwał rok, najgorsze było pierwsze pół roku. Później już poszło z górki.
                      😀

                      O co Ci dokładnie chodzi z funkcjonowaniem w relacjach międzyludzkich?

                      magda106
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 18

                        Jeśli chodzi o relacje w grupie to widać, np. czy jesteś osobą, która chce dominować czy uległą i ustępliwą. Czy jesteś skoncentrowana na sobie czy na innych. Czy jesteś agresywna, czy zależy Ci na opinii innych itp.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 111 do 120 (z 129)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.