Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › nienawidze swiat out off
-
AutorWpisy
-
nie cierpie swiat.od wielu lat nie czekam na nie, udaje, ze ich wogole nie ma. objawiaja sie nagle i niespodziewanie na przyklad data 20.12 w kalendarzu.
im blizej swiat atmosfera sie zageszcza az osiaga miekkosc i przytulnosc krochmlonego przescieradla.
no i nastapilo to dzisiaj. swiadomosc nieublaganie zblizajacej sie wigilijnej uczty z karpiem w roli glownej spadla na mnie w chwili, gdy pedzacy tir, ktorego zarzucilo na sliskiej drodze o malo nie staranowal mojego samochodu ze mna w srodku. przyliczylam pobocze. pokryte brudnobrazowa mazia, ktora kiedys byla sniegiem, teraz w dodatku sie roztopila. ta mazia to jak moje podejscie do swiat 🙁
jak sobie radzicie przed swietami? z tym przedswiatecznym napieciem, z lekiem, smutkiem, strachem?Anonim
20 grudnia 2005 o 14:34Liczba postów: 20551szczerze mowiac, a nawet piszac, jestem w fatalnym nastroju w zwiazku ze świętami. Miałem je spędzić z dziewczyna u mnie w mieście rodz.
Jadę niestety sam, bo pieniadze, bo praca..
miałem nadzieję,że to będa pierwsze święta w miarę przyjemne, spędzone razem etc.
eeee… co ja tu będę beczałHail Eris! Hail All Discordia!!!
:laugh: :laugh: :laugh:
Anonim
20 grudnia 2005 o 14:35Liczba postów: 20551mam 31 lat, ale chyba beda to moje pierwsze dorosle swieta, w tym roku sprobuje podejsc do nich bez strachu, ze znowu alkochol itd, to swieta moje i mojego dziecka, bedzie ciezko, ale postaram sie zeby byly inne
grubas tylko nie jedz hod-dogow w wigilie, bo sie bogini na Ciebie pogniewa 🙂
a poważnie.
chciala bym dorosnac na tyle, zeby wreszcie spedzic swieta tak zeby bylo milo. bez tego chorego sprzatania, chodzenia na paluszkach, zeby tatusia nie denerwowac przed swietami, bo ma napiecie i moze sie napic, chodzenia na paluszkach bo jak tatus w nawrocie, to mamusia chorobliwie sprzatachce juz dorosnac wreszcie.
na sanki pojechac w wigilie
byczyc sie gdzies do sylwestra
a choinke obejrzec na rynkuAnonim
20 grudnia 2005 o 14:52Liczba postów: 20551no to juz probujemy, jak nam sie nie uda trudno, sprobujemy w przyszlym roku 😉
To beda nasze swieta,a rodzice ich problem jak je przezyja, ja coraz bardziej sie przekonuje, ze to ich zycie, poradza sobie beze mnie, ze jestem juz dorosla a nie to dziecko, ktore nic nie moglo.Witam w klubie.
Też uważam że święta sa do dupy.
Ludzie gdzieś się chyba zatracili. Nikt już nie odpowiada sobie na pytanie: jaka jest idea świat? Po co sa święta?
Szlag mnie trafia jak mikołaje wyłaża na ulice już w połowie listopada! Każdy patrzy aby mieć pełno na stole i aby choinka była ładniejsza od tej, ktora ma sasiad. W sklepach dzikie tłumy a im większy prezent niesiemy tym lepiej. Przecież jest się czym pochwalić. Chore to wszystko i strasznie sztuczne. Wszyscy staraja się być dla siebie mili bo tak wypada a po świętach wracamy na stare śmieci.Słyszeliście o sztuczkach sklepow z zabawkami? Reklamujemy super zabawkę. Przekonujemy dzieci, że musza ja mieć. Poczym rodzic przychodzi do sklepu i słyszy od sprzedawcy, że ten model akurat został sprzedany ale tu proszę inny też piękny. Rodzice oczywiście kupuja. Nagle po świętach dziwnym trafem pojawia się w sklepie zabawka reklamowana przed świętami. I jak tu jej nie kupić – przecież obiecaliśmy dziecku.
I jak nazywać taka sytuację? Złodziejstwo i skurwysynstwo moim zdaniem. Zadaniem fachowcow to jest marketing.Na szczęście święta spędzę sam. Nie będzie żadnych karpi, pełnego stołu, opłatkow, choinek i innych tego typu pierduł. Będzie pizza, dobre wino i film na dvd.
A co mamy w TV? Oczywiście nieśmiertelny „Kevin…”. Brrrrrr.
.
.
.Anonim
20 grudnia 2005 o 15:11Liczba postów: 20551„Szlag mnie trafia jak mikołaje wyłaża na ulice już w połowie listopada!”
ja wtedy za punkt honoru stawiam sobie znalezienie Coli bez reklamy światecznej :laugh:Anonim
20 grudnia 2005 o 15:14Liczba postów: 20551niedlugo beda lazic przez caly rok!
Mikolaj dobry na wszystko, na pogrzeb i na wesele.
a co ze swietami? na swieta tez sie nada!Anonim
20 grudnia 2005 o 15:15Liczba postów: 20551Sam nie wiem co z soba mam zrobic,pomalu juz dopada mnie swiateczny smutek , choc ja mam o tyle dobrze ze nic nie musze udawac, bo swiat u mnie w domu wogole nie ma, pewnie tylko jak babcia mnie zaprosi to pojde na wigilie do babci.:(
Tez mam takie marzenie zeby w koncu byly to normalne swieta z choinka, prezentami ,mila atmosfera ,ale jak ogladam bieg wypadkow to szybko to napewno nie nastapi,ale wierze ze kiedys nadejdzie ten dzien i napewno pochwale sie na tym forum. 🙂Mimo wszystkich przeciwnosci zycze wam wszystkim spokojnych i cieplych swiat,i fainych prezentow.
😛viator napisał:
”A co mamy w TV? Oczywiście nieśmiertelny „Kevin…”. Brrrrrr.
.”
Taaaa, klasyk świateczny :laugh:
Bardzo lubię święta i wszystko co z nimi zwiazane.
Może brzmi idealistycznie ale tak już mam 🙂Edytowany przez: mpman, w: 20.12.2005 16:35
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.