Byłam w podobnej sytuacji i tez miałam poczucie,ze chyba mu nie zalezy tak jak mi.
Rozmawiałam i zaprzeczył, a ze oprócz tych cichych dni okazywał zainteresowanie to bylam w tym zwiazku.
Nic się nie zmieniało, u nas cisza trwała góra dwa dni, ale to i tak było trudne. Po genialnym dniu, następowała własnie cisza.
Są tylko dwa wyjścia, albo ta osoba zmienia siebie, albo Ty się dostosujesz do tej patologii.
Mozna tłumaczyć, można próbować zrozumieć, ale tak na prawdę, z takim byciem i oddalaniem się, nie da się zbudowac zdrowego zwiazku, a czym bardziej czlowiek się angazuje, tym pozniej jest trudniej.