Witam
Pisalem juz o tym kiedys, moja amtkla notorycznie, od kiedy tylko pamietam, wmawia mi niestworzoine choroby. Jej ulubiana "spiewka" jest cukrzyca. czesto gada ze napewno mam cukrzyce, ajak nie to anpewno beda ja mial, wystarczy ze chce mis ie spac od razu wyrok : cukrzyca. i atk k…a w kolko bezustannie, a jak nei to andcisnienie. nie musze dodawac chyba ze badanai lekarskie zupelnie nei potwierdzaja tych pierniczen. Szlak mnie trafia bo jle tegop pier….a mozna sluchac. Dobrze sie mowi: ojciec pil matka chodzila jak piiana. Moaj amtka jak najbardsziej ma cos pomiesznae pod pokrywka. To juz nawet moje (zupelnie negojace proble) rodzenstwo zaowazylo. Ja atm nie ozcekoje dysksi na tenm temat. napiszcie tylko ajk mzoecie ichecie czy uwas takze tak bywalo amzoe nadal bywa. Pozrdrawiam