Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD odwyk

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • sidek_19
    Uczestnik
      Liczba postów: 74

      Moj tata od miesiaca jest na przymusowym leczeniu, mam w sobie kilka set obaw.. nie wiem czego moge sie spodziewać tak bardzo bym chciała żeby po tej terapi było już wszysto w pożadku z drugiej strony boje sie że sie po prostu zawiode.. sama nie wiem, czy może macie doświadczenie w tym?? Czy ktoryś z waszych rodzicow po takim odwyku wyszli i było ok?? a może wręcz przeciwnie jeszcze gożej?? Jak sie w tedy zachowywali czego oczekiwali od bliskich??

      Makenzen
      Uczestnik
        Liczba postów: 219

        Ja nie mam takich doświadczen, prędzej zostanę prezydentem, niż moj stary pojdzie się leczyć. Obawiam się jednak, że to, co robimy pod przymusem, zwłaszcza jeśli chodzi o leczenie duszy, nie przynosi efektow, a w każdym razie znacznie mniejsze niż gdyby nam samym naprawdę zależało na zdrowieniu. Ale trzymam kciuki za Twojego tatę i pozdrawiam serdecznie!

        MrJ
        Uczestnik
          Liczba postów: 76

          Masz moj głos!

          sidek_19
          Uczestnik
            Liczba postów: 74

            Wiesz gdyby nie moja siostra-kurator to pewni nie doszło by do leczenia.
            Ale bardzo Ci dziekuje za słowa otuchy.. bardzo dużo nadzieji wiaże z tym wszystkim…

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              3 lata temu moj tata przeszedl leczenie. i nie pije. mniej wiecej w tym samym czasie ja dowiedzialam sie o dda. takze to, ze ojciec nie pije jest super, ale moje problemy wlasnie wtedy zaczely sie ujawniac lub po prostu ja dopiero zaczelam sie nad tym zastanawiac. badz dobrej mysli, na pewno Twojemu Tacie sie uda. ja sie bardzo ciesze, bo w wieku 30 lat zaczelam poznawac swojego ojca, zobaczylam, jakim moze byc dobrym czlowiekiem i zobaczylam, ze mnie kocha. a to, ze musze sama zrobic porzadek ze sowim zyciem to juz inna sprawa. pozdrawiam

              Anonim
                Liczba postów: 20551

                3 lata temu moj tata przeszedl leczenie. i nie pije. mniej wiecej w tym samym czasie ja dowiedzialam sie o dda. takze to, ze ojciec nie pije jest super, ale moje problemy wlasnie wtedy zaczely sie ujawniac lub po prostu ja dopiero zaczelam sie nad tym zastanawiac. badz dobrej mysli, na pewno Twojemu Tacie sie uda. ja sie bardzo ciesze, bo w wieku 30 lat zaczelam poznawac swojego ojca, zobaczylam, jakim moze byc dobrym czlowiekiem i zobaczylam, ze mnie kocha. a to, ze musze sama zrobic porzadek ze sowim zyciem to juz inna sprawa. pozdrawiam

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.