Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Osamotnienie

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 101)
  • Autor
    Wpisy
  • Outside
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Cześć..

      Jest tu ktoś taki jak ja?… ktoś kto prawie, że świadomie spierd0lił sobie życie? …nałogi, własna słabość, brak umiejętności tworzenia jakichkolwiek więzi.. zupełny brak celu w życiu,.. jeszcze nie tak dawno nigdy bym nie pomyślał,że tak zmieni mi sie sposób postrzegania świata..

      Mimo wszystko, ide spać, wstaje rano, przyczepiam uśmiech na twarzy… nie wiem w jakim stopniu jest on realny a w jakim stopniu udawany i… trwam, tak trawm – to jest chyba najlepsze określenie jak w chwili obecnej wygląda moje życie … ale chooy tam, że ludzie sobie kpią z Ciebie (Mnie) w żywe oczy, chooy tam, że w robocie Cie (Mnie) wykorzystują.. i tak ją troche lubie… no przecież nie mam nic innego, niż ta śmieciówka… .może kiedyś wezme się w garśc,… jak znajde siłe…

      A tak serio troche bardziej kiedyś bystry chłopak, dziś czuje się jak wrak… ale wystarczy, że zaświeci słońce i zaczynam czuć się lepiej.

      Tak tego właśnie mi trzeba – słońca, czzegoś wyjątkowo pozytywnego… sam kiedyś taki byłem i zgubiłem to… 🙁

      Jak sobie radzić z osamotnieniem, macie jakieś pomysły?

      PFK
      Uczestnik
        Liczba postów: 2

        Cześć..

        Ja też tak mam 🙂
        Niby mam wszystko a nie mam nic i ciągle popełniam te same błędy, które mnie prowadzą na dno.
        Skończyłam studia mam dobrą pracę. Raz jest dobrze a raz bardzo źle.
        Trafiłam na mityng dda. Mam wiele do przepracowania 🙂
        Też czuję się samotna.

        „Iść w stronę słońca”
        Uczestnik
          Liczba postów: 203

          Zaznajomić się z samotnością. Nie bać się jej. Na pewno wytyczać sobie cele. Moim jest ogrodnictwo, zaczynam odnawiać język obcy. Mam syna, ale wiem ,że lada chwila wyjedzie. Zostanę z psem i kotem i do nich będę gadać. Natomiast nie zabiegam o tłum. Na pewnym etapie życia szukasz jakości, nie byle jakości. Dziś wybieram świadomie pracę w ogródku od hucznej imprezy. Znajomych mam mało, nie zabiegam o aprobatę. Dzieje tak się na etapie, kiedy po terapii odzyskujesz pewność siebie, poczucie wartości. Mam być dla siebie warta, wtedy wartościowych ludzi przyciągnę niczym magnes.

          Czasem boję się, że na starość nikt mi nie poda szklanki wody, ale co tam, póki co daleko mi do niej. Wierzę, że będę silną staruszką 😉

          Unodostress
          Uczestnik
            Liczba postów: 11

            Ja mam ostatnio ciągle takie myślenie, że mam tak „zryty beret”, że postrzegam rzeczywistość inaczej niż ludzie normalni. Mało jest we mnie jako takiego szczęścia, chociaż mam wszystko – dobrą pracę, w której jestem doceniana, kochającego męża, finansowo też jest dobrze 🙂 a jednak.. czuję się tak mało warta, że nie wiem jak ktoś może mnie kochać. Zdecydowanie doświadczam samotności w tłumie niby jestem z ludźmi a tak na prawdę sama jak palec. Nikomu nie ufam, więc nikomu się nie zwierzam.

            Oliwia4m
            Uczestnik
              Liczba postów: 9

              Prawda być wśród tłumu a czuć się samotnym.A co jak dla mnie najgorsze nikt cię nie rozumie. Nie ma się przed kim otworzyć wylać z siebie to co zżera cię od środka.
              Tak sło?ce daje taką pozytywną energię.Daje siłę by wstać ogarnąć się i coś zdziałać. Okropne uczucie ciągłej flustracji ciągłego poczucia porażki.No tak zrzędzić można by było bez ko?ca. Ale należy z każdego upadku wstać otrząsnąć się i żyć dalej lepiej. Należy dążyć by walczyć o siebie by być szczęśliwym. Przynajmniej chce dążyć do szczęścia do odbudowania swojej wartości. Nie chce by zalewały mnie i dominowały nade mną uczucia negatywne.Nie chce pogrążać się w smutku. Kocham te słowo CHCE a nie muszę?

              Nowa05
              Uczestnik
                Liczba postów: 317

                A też pomaga mi jak rano wstaję i mówię do lustra ,,kocham cię”, po prostu to mówię i czuję się lepiej. Prawda to, że ta samotność wyżera nas DDA DDD, od środka. Ja mam tak, że po prostu czymś się zajmuję w tym czasie, staram sie coś robic, żeby nie myśleć o tym, że mam doła i troche pomaga.

                undercontrol
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2

                  czuje dokladnie to samo, a najgorsze jest to ze chcialabym z kims pogadac a nikomu na tyle nie potrafie zaufac by wydusic to wszystko z siebie, albo po prostu nikt mnie nie rozumie. Ten tydzien jest tragiczny, codzienny bol i sciskanie klatki z pytanie.. dlaczego ja?

                  PannaNikt37
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 201

                    Ja sie czuję samotna jak mam wolne, wtedy nie wiem co ze sobą zrobić, dlatego wolę chodzić do pracy 🙂 Ostatnio chodzę też na terapię indywidualna i p.psycholog stwierdziła, że nic dziwnego, że jestem samotna skoro jestem bierna i czekam, az ktos się do mnie odezwie, bo pomyśli sobie, że mi źle i że jestem samotna. Nie, to tak nie działa! I zdałam sobie sprawę, że faktycznie tak jest. Sama muszę inicjować jakieś kontakty, oczywiście nie na hura, ale małymi krokami trzeba się przemóc. Nawet w postaci ćwiczeń typu : zadzwonię i sprawdzę czy koleżanka spotka się ze mną. Albo tak do kogoś zagadać, zażartować do kasjerki w sklepie. W ten sposób można sobie pomoc, samemu wychodząc z inicjatywą. I nie można rozpamiętywać przeszłości, to pułapka bez wyjścia. Przeszłości nie zmienimy ale przyszłość możemy. Tylko potrzebny jest czas i praca nad sobą, a przede wszystkim nie branie wszystkiego do siebie. Ja mam niską samoocenę, dlatego nie wychodzę z inicjatywą, bo się boję odrzucenia. Oczywiście mam słabsze dni jak każdy, no ale…nie można przepłakać całego zycia i wiecznie się bać. Undercontrol a myślałaś o pisaniu jakiegoś dziennika na koniec dnia? To pomaga jak nie masz się komu wygadać i mozesz być w 100 procentach szczera. Mi pomaga jak narazie.
                    Monos5 wypróbuję Twoją metodę 🙂

                    Oliwia4m
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 9

                      Witaj Undercontrol ja też mam potrzebę mówienia by ktoś słuchał nie warto dusić w sobie trzeba dać upust emocjom a więc jeśli chcesz i masz potrzebę to napisz gina163@interia.pl

                      anula51
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 232

                        Pomaga też pioenka Republiki „Tak, to ja”

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 101)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.