Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Pasje

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
  • Autor
    Wpisy
  • kp1984
    Uczestnik
      Liczba postów: 10

      Witam,

      ostatnio pisałam CV i po rozmowie ze znajomą z HR dowiedziałam się, iż wpisanie zainteresowania do tego dokumentu jest niezbędne i musi być autentyczne gdyż często na rozmowie kwalifikacyjnej proszą by coś więcej na ten temat powiedzieć. W związku z tym mam pytanie:

      Jakie są wasze zainteresowania, czy macie jakąś swoją pasję, hobby? Coś, czemu poświęcacie czas poza rodziną, pracą i domem?

      Pisanie owego CV uświadomiło mi, iż od dzieciństwa jedynym moim zainteresowaniem było ukrywanie pochodzenia. Nie gram na żadnym instrumencie, nie śpiewam, nie tańczę, nie rysuję, nic… a dlaczego?
      Ponieważ wszystkie próby, jakie podejmowałam w zakresie znalezienia hobby kończyły się fiaskiem. Z jednej strony zniechęcana byłam do takich inicjatyw przez rodziców:
      – A po co Ci to?
      – Nie nadajesz się do tego!
      – Tylko marnujesz czas!
      itp. stwierdzenia, które umacniały mnie w przekonaniu, abym dała sobie spokój.
      Z drugiej strony sama często wycofywałam się z różnych zajęć, gdy zaczynałam podejrzewać, że lubieśnicy odkryją, z jakiej rodziny pochodzę. Gdy zaczynały się pytania, ja znikałam i tyle było po moim zaangażowaniu.

      Dziś mam 26 lat i żadnej pasji 🙁

      Czy ktoś jeszcze tak ma? A jak tak to jak sobie z tym radzi, co robi w wolnych chwilach?

      Pozdrawiam

      niewielemiejsca
      Uczestnik
        Liczba postów: 337

        Hobby i "pasje" sa przereklamowane. Kto m w dzisiejszych czasach na to czas.
        Troche sportu, troche odpoczynku i wystarczy a nie pasjonowac sie czym utraty tchu i slynne slowo "jakie masz hobby". Irytuje mnie to zawsze…

        A ogolnie to ja tez nie mam "hobby"…

        A tak to napisałabym "moda", bo lubie chodzic po sklepach i kupować, dobierać ubrania. Kilku projektantow znam, niektore firmy też. Zainteresowanie jak się patrzy, nie do podwazenia przez mezczyzne.

        dwa. Psychologia, bo czytam ksiazki psychologiczne, bo chce naprawic siebie.

        trzy. sport – basen, aerobik, fat burning, bo w koncu zaczelam sie ruszac

        cztery – gotowanie, bo umiem zrobic jajecznice 🙂

        piec – muzyka, bo lubie sobie posluchac w wolnej chwili

        szesc – wedrowki lesne, tez hobby, na ktore, nie mam czasu

        siedem – zbieranie grzybow, znam 4 na krzyz , ale to lubie i to jest moja pasja robic naszyjniki z grzybow co jesien. Mmm pieknie pachnie w domu

        I jak widać jestem kolorowa osoba 😛 … A tak naprawde dobry PR podstawa sukcesu 🙂

        A ogolnie to nie mam "hobby".. Najczesciej po pracy ogladam TV :P… teraz zaczelam troche cwiczyc, troche czytac. A tak to jestem szara, czego nigdy nie napisze w swoim CV 🙂 tam musi byc kolorowo !

        pszyklejony
        Uczestnik
          Liczba postów: 2948

          Najbardziej mi się podoba to, czytam bo chcę naprawić siebie hahaha :).

          mala*
          Uczestnik
            Liczba postów: 702

            pszyklejony zapisz:
            „Najbardziej mi się podoba to, czytam bo chcę naprawić siebie hahaha :).”
            No i czego się głupio nabijasz? to jest poważny temat?
            Wreszcie ktoś coś robi ze swoim życiem i tak cię to bawi?
            Lepiej niech wszyscy tylko BIADOLA I NARZEKAJA BO JESTESMY DDA I TAK JEST LATWIEJ.

            To jest tak, że każdy ma jakieś pasje i marzenia zresztą już kiedyś w temacie o marzeniach o tym wspominałam. Ogólnie to od nas dużo zależy i naszej wiary w siebie. trzeba sobie uświadomić co się tak naprawdę lubi i czego się chce.

            Moje pasje i opinie innych na ten temat.

            Lubiłam rysować – malarze są bezrobotni i zazwyczaj stają się sławni po śmierci. Trzeba być naprawdę dobrym by coś osiągnąć.

            Aktorstwo – gdzie ty aktorką taka nieśmiała tam trzeba się rozpychać łokciami

            Muzyka – w kółko tylko muzyka, zespoły i koncerty kiedy ty spoważniejesz

            Spiewanie – w życiu trzeba mieć jakiś porządny zawód i skończyć szkołę wyższą

            Podróże – kiedy ty w końcu spoważniejesz?

            Fotografia – oj tu było akurat tej krytyki najwięcej, ale nauczyłam się dostrzegać z niej wnioski na własną korzyść

            i tak by można wymienić…wszędzie ktoś się wcinał

            A najważniejsze jest to aby olać te wszystkie "RADY" i po prostu być sobą bez względu na krytykę tylko wtedy jestem szczęśliwa w pełni gdy nic nie robię wbrew sobie.

            Polecam książki :
            – "Zmień swoje życie w 7 dni" – Paul McKenna
            – "Marzenie ma moc" – John C. Maxwell

            Powodzenia

            Edytowany przez: mala*, w: 2010/07/04 01:43

            pszyklejony
            Uczestnik
              Liczba postów: 2948

              Ja też czytałem, bo chciałem się naprawić. DD stoi obok, nie jest w stanie zrozumieć prawidłowo rzeczywistości a nawet jej opisu. To główny kłopot. Dlatego terapeuci nawet odradzają takie lektury.

              niewielemiejsca
              Uczestnik
                Liczba postów: 337

                Ale też jest druga strona medalu. Ile osób idzie na psychologie, bo są DD i chcą zrozumieć siebie? Wystarczy spojrzeć na ilośc "ankieciarzy" na tym forum…

                a ze mnie się smieja już od szkoly, ze czytam ksiazki psychologiczne i poradniki, ktore zawieraja cwiczenia na koncu rozdzialu. Do tej pory, rozni ludzie się ze mnie smieja, czasami szydza. Ale mi to nie przeszkadza, bo czytanie mnie odpreza, pozwala przemyslec problemy dnia codziennego.

                Tak samo lubie ksiazki zabawne o roznicach plci damsko – meskich, albo o tym jak byc asertywnym, jak robic kariere, moim bestsselerem jest "grzeczne dziewczynki nie awansuja", ktore daly mi poglad jakie bledy robilam w pracy. Nie jest nic zlego w czytaniu takich ksiazek. A ze sie inni smieja, albo, ze one nic nie daja. Nie szkodzi, ważne, ze sprawiaja przyjemnosc, odprezaja. I to jest w "hobby" wazne 🙂

                mariuszekgarnuszek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 339

                  w jednym z postow ktos dobrze napisal, przekonania spoleczne sa beznadziejne. Nalezy zdobyc kasiasta prace wyksztalcenie, nie wazne ze zupelnie nie bedzie sie czuc tematu. znam ludzi ktorzy ukonczyli uczelnie wyzsza z zakresu elektroniki a nie wiedza jak lutownica wyglada. ale papierek maja. takie podejscie mnei smieszy i zarazem denerwoje. ja osobiscie nie wyobrazam sobie zeby robil to czego nie lubie.

                  mnie takze wysmiewano w domu rodzinnym jak tylko kupowalem czeci czytalem dziesiatki ksiazek, matka osmieszala i zawstydzala mnie przed rodzina a potem mowila i tak nikim nie zostaniesz masz za maly rozumek itp s…a i tyle. do ndzis czuje poczucie winy *ale jusz znacznie slabsze niz przed podieciem etrapi( gdy osiagam sukces.

                  mariuszekgarnuszek
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 339

                    w jednym z postow ktos dobrze napisal, przekonania spoleczne sa beznadziejne. Nalezy zdobyc kasiasta prace wyksztalcenie, nie wazne ze zupelnie nie bedzie sie czuc tematu. znam ludzi ktorzy ukonczyli uczelnie wyzsza z zakresu elektroniki a nie wiedza jak lutownica wyglada. ale papierek maja. takie podejscie mnei smieszy i zarazem denerwoje. ja osobiscie nie wyobrazam sobie zeby robil to czego nie lubie.

                    mnie takze wysmiewano w domu rodzinnym jak tylko kupowalem czeci czytalem dziesiatki ksiazek, matka osmieszala i zawstydzala mnie przed rodzina a potem mowila i tak nikim nie zostaniesz masz za maly rozumek itp s…a i tyle. do ndzis czuje poczucie winy *ale jusz znacznie slabsze niz przed podieciem etrapi( gdy osiagam sukces.

                    mariuszekgarnuszek
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 339

                      w jednym z postow ktos dobrze napisal, przekonania spoleczne sa beznadziejne. Nalezy zdobyc kasiasta prace wyksztalcenie, nie wazne ze zupelnie nie bedzie sie czuc tematu. znam ludzi ktorzy ukonczyli uczelnie wyzsza z zakresu elektroniki a nie wiedza jak lutownica wyglada. ale papierek maja. takie podejscie mnei smieszy i zarazem denerwoje. ja osobiscie nie wyobrazam sobie zeby robil to czego nie lubie.

                      mnie takze wysmiewano w domu rodzinnym jak tylko kupowalem czeci czytalem dziesiatki ksiazek, matka osmieszala i zawstydzala mnie przed rodzina a potem mowila i tak nikim nie zostaniesz masz za maly rozumek itp s…a i tyle. do ndzis czuje poczucie winy *ale jusz znacznie slabsze niz przed podieciem etrapi( gdy osiagam sukces.

                      Radzyn
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 79

                        U mnie jest coś takiego, że nie umiem się trzymać czegoś. Czasami jest tak, że jakąś "pasję" wynajduje na jeden dzień a nazajutrz już mnie to nudzi lub stwierdzam, że to bezsensu. Trochę mnie to martwi czemu nie umiem poświęcić czas jednej czynności.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.