Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Po prostu ciężko…

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Czy mam konkretne pytanie? Nie wiem. Chyba nie… A może mam, tylko tak dużo, że już nie wiem czy w ogole ktoreś zadać?… Albo jak zadać, to ktore?… Więc nie zadam (chyba). Jestem DDA. To znaczy CHYBA jestem, zasugerowała mi to moja psychoterapeutka… Narazie byłam na jednym spotkaniu. Niby wybieram się na następne, ale sama nie wiem… To jest takie… trudne! Pranie starych (i nowych) brudow… Wyciaganie tego na światło dzienne… I to poczucie bycia ofaira losu… od ktorego całe życie uciekasz… A zapewne wszyscy mamy jakieś "rzeczy"o ktorych nie mowimy i nie chcemy rozmawiać. A trzeba… I nie wiem czy dam radę! A najciekawsze jest to, że jak już jest ¼le, to ludzie jeszcze doprawia, dobija… Ale ponoć ludzie to ludzie i trzeba im to wybaczać. Tylko czy umiem?? Staram się… Ale nie idzie mi! Zaczynam watpić, gubić się, rezygnować. A wszyscy w okoł pytaja. A najbardziej mnie wkurza jak mowia, że rozumieja, bo nie rozumieja! Eh, szkoda gadać… Chyba zaczynam się łamać… Może dlatego tu piszę. Pewnie (jak zwykle) potem będę miała wyrzuty sumienia, ale trudno…

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        DDA to Tabu….. Nie mow , nie ufaj , nie czuj …… no i te ludowe przyslowia ( stare brudy …swojego gniazda ….w domu najlepiej ) przemoc emocjonalna , grozba wykluczenia …… Aby Tabu istniało potrzeba go chronić , chronić wszystkimi dostepnymi środkami.DDA rozpieprza to Tabu. Dlatego sie mowi , że DDA sa lud¼mi idacymi pod wiatr. Ja na pierwszym mitingu czułem się jak podły , niewdzięczny zdrajca.To sa wszystko uczucia , warto im się przypatrzeć. Dlaczego zdrajca , jeśli mowieo rzeczach złych ? …..ano dlatego , że zastosowano wobec mnie szantaż emocjonalny ! Czy ja w ogole jestem DDA ? Syndrom DDA jest dość dobrze zdjagnozowany , wystarczy porownać się do "szablonu" . Dlaczego ruszam swoje DDA ? Bo byłem nieżle "porabany" , było mi ¼le , a właściwie to mne wcale nie było ( zaburzona osobowość) ,wewnetrzny bol , sklaniajacy do samozagłady. Nie chciałem tak zyć . Czy trudno i bolśnie jest ruszyć swoje DDA ? Jeśli robię rewolucje ….to będzie bolało i nie obędzie się beż przypadkowych ofiar , gwałtow i brutalnych zachowan :rolleyes: …… Lecz mzna to robic w sposob bardziej "cywilizowany " 😉 ….. np. wdrażaniem głęboko siegajacych reform wewnetrznych, rozłożonych w długim okresie czasu …… Rozumiem i pozdrawiam Cię Agato .

        czasem
        Uczestnik
          Liczba postów: 182

          Dzięki człowieku za dobre słowo… Nawet nie wiesz jak jest teraz dla mnie cenne 🙂

          czasem
          Uczestnik
            Liczba postów: 182

            Jakby co "czasem" to ja, Agata.

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.