Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Po terapii-czasem trudniej
-
AutorWpisy
-
Ostatnio po terapi rodzinnej (chodze na nia z mezem) dotknelismy bardzo delikatnego dla nas i drazliwego tematu. Bardzo ogolnie chodzilo o moja absolutnie nieokielznana zazdrosc w stosunku do malej dziewczynki, z ktora moja maz byl emocjonalnie zwiazany. Swego czasu byla ona dla mnie rywalka w ukladzie ja-moj maz-ona. No, ale to dluga historia. W kazdym razie, temat wrocil jak bumerang, bo nie da sie isc dalej jak czlowiek czasem odrobine sie nie cofnie i jednak nie wyjasni. No i mimo, ze czasu wiele minelo, mimo, ze moje uczucia bardzo sie zmienily, to nie potrafilam przyznac sie do zmiany zdania. Krazylam w kolko, zloscilam sie, ze w ogole ten temat powrocil, znowu zaczelam swoja agresywna walke. Dlaczego tak zajebiscie trudno przyznac sie do zmiany zdania? Dlaczego nadal tak uparcie czasem chce, zeby nikt nie zauwazyl, ze tyle zmian we mnie zaszlo? Wiecie co, uwazam ze po terapii najgorsze jest to, ze mam swiadomosc, ze robilam bardzo duzo zlego i teraz to jasno widze i bardzo ciezko mi z tym, a jeszcze ciezej jak musze sie komus z tego tlumaczyc. A przeciez wyrzadzajac krzywde mamy obowiaze zadoscuczynic. A ja Tyle musialabym tego zadoscuczynienia dokonac, ze chyba by mi zycia nie starczylo
Katarzynko … kilka głębokich oddechów … i przemyśl wszystko na spokojnie … realnie … wiem, że to nie łatwo, nikt nie mówił, że tak będzie … terapia jest bardzo ciężka, a dokonywanie zmian budzi w nas niedobre emocje bo nasza psychika się buntuje, że nie jest jak zwykle … daj sobie czas ….
nie jesteś sama … przesyłam dużo pogody ducha i … mnóswo siły 😉samo czytanie twoich postów wystarcza żeby zauważyc że jesteś osobą bardzo świadomą mechanizmów jakie istnieją w psychice i co więcej, sposób w jaki odnosisz się do problemów innych osób pokazuje że umiesz zdobyć się na spokój, wyważenie, mądrą radę. Nie wiem jaka byłaś wcześniej, nie prawię ci pustych komplementów, to zwyczajna obserwacja 😉
Piszę to dlatego żebyś wiedziała ze twoja praca nad sobą jest widoczna, choćby tutajNie obwiniaj się, nie mozna cofnac czasu, mozesz zrobic jeszcze duzo dobrego. Nie czyn zadoscuczynienia na sile. Po prostu rob to co wyplywa z twojego serca w danej chwili.
Kazdy popełnia bledy, to ludzka rzecz.
Trudno jest tak patrzec "prosto w słonce" bo razi, ale to jest potrzebne, trzeba sie uporatc ze swoimi "demonami".Nie obwiniaj się, nie mozna cofnac czasu, mozesz zrobic jeszcze duzo dobrego. Nie czyn zadoscuczynienia na sile. Po prostu rob to co wyplywa z twojego serca w danej chwili.
Kazdy popełnia bledy, to ludzka rzecz.
Trudno jest tak patrzec "prosto w słonce" bo razi, ale to jest potrzebne, trzeba sie uporatc ze swoimi "demonami". -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.