Nie licz na meza.Owszem,jako kochajacy Cie czlowiek powinien Cie wesprzec.Moj maz tez czesto mowil,ze z niczego robie wielkie halo.Wkurzalo mnie to,bo dla mnie to bylo naprawde cos.Wiec trzeba zaczac szukac w sobie sily.Wiem,ze to ciezka praca,czasem nie wychodzi,ale wiem napewno,ze jedyna ososba jaka mozemy zmienic,na jaka mozemy miec najwiekszy wplyw to MY SAMI.Glowa do gory.Zrob cos TYLKO DLA SIEBIE.Cokolwiek,ale tylko dla siebie