Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Podzielcie się proszę swoimi relacjami z rodzeństwem.

Otagowane: 

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 33)
  • Autor
    Wpisy
  • Italiana
    Uczestnik
      Liczba postów: 122

      Mam mlodszego o rok brata. Z racji tego, ze mieszkam za granica widujemy sie tylko 2 lub 3 razy w roku. Rozmawiamy wtedy ze soba. Poza tym brak kontaktu. Sporadycznie jak moj brat cos potrzebuje to sie do mnie odezwie. Ja nie czuje potrzeby kontaktu z nim. Mysle, ze korzenie tej sytuacji pojawily sie oczywiscie w dziecinstwie. Moj brat byl bardzo agresywny wobec mnie. Ponizanie mnie sprawialo mu chyba radosc. Nasza matka nie radzila sobie z naszymi klotniami i bijatykami. Zreszta ona z niczym sobie nie radzila… Co mnie do tej pory dziwi, ona nigdy nie szukala przyczyny agresjii mojego brata. Chyba wedlug niej dzieci musza sie bic. Nie mialam ochoty na kontakt z nim. Mysle, ze tez podswiadomie walczylismy o zainteresowanie doroslych. Dzisiaj on ma dziewczyne, ktora jest dla niego najwazniejsza. Nie przepadam za nia i to jeszcze poteguje niechec do kontaktu z moim bratem. Ich zwiazek jest na zasadzie: co ona powie to jest swiete. Patrzac na relacje mojej mamy ze swoim bratem nie zamierzam starac sie naprawic niczego w relacjach z moim. Pewne zachowania sa przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wole budowac swoje zycie na nowo.

      Loca
      Uczestnik
        Liczba postów: 113

        Italiana, poczułam ulgę jak przeczytałam to, co napisałaś, nie jestem sama w moim podejściu do kontaktu z bratem.

        Italiana
        Uczestnik
          Liczba postów: 122

          Loca, jesli nas ktos nie szanuje to my tez nie powinnysmy szanowac tej osoby. I tyle w temacie. Kontaktu nie zamierzam zrywac. Denerwuje mnie jeden fakt. Moj brat mysli, ze wszystko mu sie nalezy.  Kilka lat temu jako bezrobotny student postanowil sprawic sobie auto. Odpowiednia kwota nie dysponowal wiec rodzina wymyslila, ze ja mu pozycze. Ja bylam niechetna. Zwyczajnie nie stac go bylo na ten samochod. Jak doszla do niego ta informacja to zadzwonil ze strasznymi pretensjami. Zreszta rodzina na mnie naskakiwala. Bylam mlodsza i zgodzilam sie na pozyczke.

          Moj czarny scenariusz sie spelnil. Moj brat pracy nie znalazl. Pieniedzy brak i moja mama splacila za niego pozyczke. Raczej z tej lekcji zaden z czlonkow mojej rodziny wnioskow nie wyciagnal.

          Loca
          Uczestnik
            Liczba postów: 113

            Italiana poruszyłaś jeden ważny temat – zachowania rodziny w sytuacji, gdy jedno z dzieci zachowuje się nieodpowiedzialnie, a rodzina bierze na siebie tę odpowiedzialność i jeszcze oczekuje, że pozostali członkowie rodziny też to zrobią. Moja matka z kolei postawiła syna na pomniku, oddaje mu cześć i oczekuje, że ja też to będę robić. Co do szacunku, to oczywiście on też się tu liczy, ale u mnie dochodzi jeszcze strach. Ja całe życie się go bałam, bo stosował wobec mnie przemoc fizyczną, szantażował mnie i wiedział, że jest w tym bezkarny, bo rodzice traktują mnie tak samo jak on. Nigdy nie łączyła mnie więź z bratem i nie było miedzy nami dobrych relacji. Ja po prostu bardzo źle się czuję w obecności tego człowieka (i to nie wzięło się z powietrza) i po prostu postanowiłam zadbać o siebie i nie krzywdzić samej siebie udawaniem, że obecność tego człowieka nie jest dla mnie niczym złym. Wiem, że nie zmienię ani jego ani matki, dlatego po prostu odeszłam.

            kataszka
            Uczestnik
              Liczba postów: 16

              Mam jedną młodszą siostrę, relacje  coraz lepsze chociaż chyba nie są do końca szczere. Pytanie o co może mieć żal do mnie moja siostra dało mi wiele domyślenia a odpowiedź wywołuje u mnie poczucie winy. Wiem ,że ją zostawiłam w domu , w którym pił ojciec i matka,szybko wyszłam za mąż uciekłam a ją zostawiłam,zamiast wspierać gdy byłyśmy razem w domu to na niej odreagowywałam swoją złość , dziś staram się jej słuchać wspierać ale dopiero się tego uczę. Ona nigdy nie powiedziała, że ma do mnie żal, ja tez nigdy nie powiedziałam jak to wyglądało z mojej strony.Nadal tkwimy w swoich rolach ja bohater, ona ta niezaradna. Ostatnio zjednoczyla nas choroba ojca, przyszło nam się nim opiekować do końca, przebaczyć gdy zmarł pierwszy raz przytuliłam moją siostrę wtedy działałyśmy razem. Jedno wiem mam ją jedną, gdy dzieje się jej krzywda zawsze będę jej bronić, a zmiana naszych relacji mam nadzieje że będzie następować z czasem. Ja rozpoczynam terapię ona nie widzi problemu , zobaczymy co życie przyniesie……

              Italiana
              Uczestnik
                Liczba postów: 122

                Loca, takie zachowania rodzicow sa przekazywane z pokolenia na pokolenie. Brat mojej mamy byl tym, ktory wiecej problemow sprawial i trzeba mu bylo pomagac. Moj brat tez taki byl, albo tak zostal uksztaltowany. Po co mial sie starac skoro mamusia zawsze pedzila do szkoly w jego obronie, szukala pracy czy oplacala rachunki. Ja zawsze mialam wrazenie, ze ze wszystkim musze radzic sobie sama. W twojej rodzinie tez pewnie pewne wzorce byly przekazywane. Zamkniete kolo.

                Loca
                Uczestnik
                  Liczba postów: 113

                  Italiana, ja mam nadzieję, że odsłaniasz mechanizm, a nie tłumaczysz. Mój ojciec był najstarszy, miał dwoje rodzeństwa, był czarną owcą, czego świadkiem byłam nawet jak jego rodzice już nie żyli. Współczuję mu, ale najdalsza jestem od usprawiedliwiania jego zachowania. Bił mnie pasem nawet jak niechcący coś stłukłam, albo pies coś zrobił – bo wtedy moją winą było to, że psa nie przypilnowałam. Może jego ojciec go też w takich własnie sytuacjach bił, ale nie dajmy się zwariować – to był dorosły facet i nie miał prawa tego robić. Jego młodsza siostra była najlepsza i najwspanialsza, on był najgorszy, może przeniósł to na swoje dzieci – ja najgorsza, syn najlepszy, ale ja przez to stałam się kaleką emocjonalną i bardzo ciężko pracuję, by jakoś się pozbierać, a wolałabym rzucić po prostu to gówno i cieszyć się życiem. Widzę, że ten system – ja gorsza, brat wspaniały, choć już nie z taką siłą, nadal funkcjonuje. Nie liczę na zmianę, dlatego odeszłam. Nie czuję się z tym dobrze, czasem miewam senne koszmary, jakieś lęki, ale jednocześnie od kiedy odeszłam od rodziny – matki i brata, to zaczęłam żyć swoim życiem, realizować marzenia sprzed lat i wiele osób, które nie mają pojęcia jaką przeszłość w sobie noszę, mówi mi, że się zmieniłam, że widać, że żyję z pasją i czerpię z życia garściami.

                  Italiana
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 122

                    niczego nie tlumacze. Kiedys zajmowałam się bardzo intensywnie psychologią. Przeczytałam masę ksiązek tylko po to, aby zrozumieć to co się działo w moim domu. Co nota bene jeszcze ma miejsce. Zrozumieć, zrozumiałam, ale dodatkowo znienawidziłam moich rodziców. Drażni mnie nawet głos mojej mamy. Niedobrze mi się robi jak do mnie dzwoni. Ja też się zmieniłam, ale nie da się wymazać wszystkiego. Czasami się zastanawiam jakby się wszystko potoczyło gdybym miała normalną rodzinę…

                    Loca
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 113

                      Myślę, że to nie jest nienawiść, tylko złość, która w końcu musi znaleźć sobie ujście. Ja czułam do matki i ojca taką wściekłość, że to budziło we mnie potężną agresję. Nie mogłam sobie z tym poradzić, ale musiałam jakoś przez to przejść. Nadal przechodzę i pewnie jeszcze długo to potrwa. Oddalenie od rodziny pozwala mi nabrać do całego tego gówna dystansu. jestem spokojniejsza, choć już wiem, że bliskości nigdy między nami nie będzie i zadra pozostanie na zawsze. Tobie, Italiana, też życzę dystansu.

                      serena66
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 240

                        Mam brata starszego o 3 lata. Często mi mówi bym sobie kogoś znalazła(jestem singlem). On akurat się spotyka z jakąś dziewczyną.

                        Z moim bratem, ojcem i mamą nie mam o czym rozmawiać. Poza tym to szukają sobie okazji do picia(urodziny mamy-picie, moje urodziny-picie).

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 33)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.