Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Pomocy
Otagowane: dda pomoc
-
AutorWpisy
-
Od czasu towarzyszy mi myśl, że wszystkim wokół byłoby lepiej, gdyby mnie nie było. Mam poczucie, że mój mąż marnuje swoje życie u mojego boku i że jestem dla niego ciężarem. Zdaję sobie sprawę, że cierpię na bardzo niską, niemal zerową samoocenę, która znacząco wpływa na moje codzienne życie.
Po każdym spotkaniu analizuję w głowie wszystko, co powiedziałam, i często odczuwam wstyd. Wstydzę się również, kiedy ktoś widzi mnie z kieliszkiem wina, a gdy się upiję, te uczucia są jeszcze silniejsze. Bardzo przejmuję się tym, co inni o mnie myślą i mówią. Nawet gdy ktoś uśmiechnie się do mnie na ulicy, zaczynam podejrzewać, że może się ze mnie naśmiewa lub wie coś na mój temat.(np to że piłam wino)
Te myśli są tak obciążające, że trudno mi normalnie funkcjonować. Coraz częściej pojawia się myśl, że lepiej byłoby zniknąć. Boję się, że pewnego dnia ta myśl zaprowadzi mnie za daleko i nie będę widziała innego wyjścia.
Jestem mamą dwóch córek, ale często czuję się w tej roli beznadziejna. Szybko się denerwuję i wybucham złością, a później mam ogromne wyrzuty sumienia. Staram się spędzać z nimi więcej czasu, ale mam poczucie, że ciągle robię za mało. Nawet jeśli wkładam w coś całe serce, mój wewnętrzny krytyk mówi mi, że mogłabym zrobić to lepiej.
(Mój ojciec alkoholik -dziś osoba bezdomna w dalszym ciągu nadużywa alkoholu)o DDA dowiedziałam się ostatnio i wg wytycznych większość objawów się zgadza.
- Ten temat został zmodyfikowany 1 miesiąc, 2 tygodni temu przez allesya.
Witaj Allesya
To świetnie że nie boisz się o tym mówić, to już krok do przodu. Też byłem w takiej sytuacji jak Ty – czułem się zbędny i nikomu niepotrzebny- wiele lat temu.
Chciałbym abyś wiedziała że to nie jest Twoja wina. Myślisz tak ze względu na cierpienie którego doświadczyłaś i środowisko w którym się wychowywałaś.
Gdy kwiat rośnie na półśnie jak wszystkie to jest piękny bo ma dużo słońca a jak musi rosnąć na dnie skał to ani słońca nie ma ani wody – to jak ma urosnąć ? Zrobi tyle ile mu się uda żeby przetrwać. Tak jak mi i jak sądzę Tobie.
wiesz co mi pomogło ? Porządni ludzie zaczynając od mojej terapeutki. Zmiana środowiska na takie gdzie mogę się rozwijać. Świadomość że nie dane mi było urosnąć i że trzeba dać sobie dużo czasu żeby nadrobić dzieciństwo które się straciło.
Gdzies w alternatywnym świecie istnieje Alesya, która miała normalnego kochającego ojca. Która jest szczęśliwa, pewna siebie i zdobywa swoje cele oraz realizuje marzenia.
Ta Alesya jest też w Tobie. Ona tam siedzi i czeka aż w końcu dasz jej urosnąć. Aż ją odblokujesz.
jak możesz ją uwolnić ?
Przezyj jeszcze raz swoje dzieciństwo oczami dorosłych. Oceń co było dobre a co złe. Jakiego zachowania oczekuje się od ojca a jakie jest niewybaczalne. co powinno być a czego brakło
Taki zabieg nazywa psychoterapia i w swoje dzieciństwo zagląda się z terapeutą
Odmieniło to moje życia i mam nadzieję że Twoje też odmieni
trxymam za Ciebie kciuki
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.