Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Pomocy

Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      To z czego zaczynam sobie zdawac sprawe przyznam ze troche mnie przerasta. Wpadł mi jakiś czas temu artykuł o DDA i czytajac go zdałem sobie sprawe że osoba mi najbliższa jest właśnie taka osoba. Własnie po jego lekturze przzestały mnie dziwić niektore zachowania ktore mi wydawały poprostu dziwnymi. Moja partnerka ma ojca ktory pije wedle jej słow od dawna. Chciałbym jej pomoc ale nie mam pojęcia jak. Jżeli miałby ktoś jakieś sugestie będe wdzięczny za pomoc.

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        sir. napisał:
        ” Moja partnerka ma ojca ktory pije wedle jej słow od dawna. Chciałbym jej pomoc ale nie mam pojęcia jak. Jżeli miałby ktoś jakieś sugestie będe wdzięczny za pomoc.”

        Jako DDD mog stwierdzić, że bardzo, ale to bardzo pomaga mi
        cierpliwość mojej żony i zauważanie tego, że chcę nad soba pracować.
        Nie tolerowanie wszystkiego i nie ślepa opiekunczość, ale cierpliwe towarzyszenie, także przez szczere rozmowy. ¯ona też ma swoje trudności – uczymy się razem.

        Rzeczywiście, nie spotkałem wiele porad dla osob towarzyszacych tym DDD. W ksiażce Jima Conwaya ,,Dorosłe Dzieci Rozwiedzinych Rodzicow’ jest na zakonczenie rozdział dla osob pragnacym pomoc DDD.
        Poza tym – wydaje mi się, że pomoca może też być zastanowienie się czasem nad pytaniem: czy ja nie jestem Dorosłym Dzieckiem w jakimś obszarze życia?

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          A może sprobuj namowić ja na terapię? Przekonaj ja, że jest ważna, a jej problemy sa warte tego, by się nad nimi pochylić.

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            po prostu: badz z nia… ale tak, zeby ona to czula..

            PoznanDDD
            Uczestnik
              Liczba postów: 40

              Sir,

              Jestem w podobnej sytuacji jak Ty: moja partnerka jest DDD. W moim przypadku kluczowa sprawa było rozpoczęcie terapii przez nia. Jak dotad była to terapia indywidualna. W pierwszym spotkaniu na jej życzenie uczestniczyłem, ponieważ ona nie potrafiła samodzielnie otworzyć sie przed terapeuta.

              W czasie po¼niejszych sesji bylem zapraszany na ostatnie kilka minut spotkania, żeby rozumieć w jakim miejscu terapii jesteśmy, jaka powinna byc moja rola, no i wreszcie zadać ewentualne pytania, ktore mi sie nasuwały.

              Bardzo pomogła mi letura "Toksycznych rodzicow" Suzan Forward. Polecam. Nauczyłem się rozumieć, że wiele z jej reakcji i zachowan nie jest wymierzone we mnie, tylko jest wynikiem wyrobionych odruchow.

              Bardzo ważne dla niej jest poczucie, że ja kocham i AKCEPTUJE. Staram się jej dawać bezwarunkowa akceptację, ponieważ według niej własnie akceptacji ze strony rodzicow najbardziej zawsze pragnęła.

              Sa chwile lepsze i gorsze. W tych lepszych zupełnie zapominamy, że ona jeszcze niedawno żyła w tak toksycznym środowisku. W tych gorszych koszmary powracaja… Potrafi zupełnie normalnie komunikować się ze wszystkimi, poza członkami swojej najbliższej rodziny, a w szczegolności matki, bedacej ¼rodłem toksycznych zachowan.

              Wiele by mozna napisać. Szukam w sieci informacji, ktore pomoga mi coraz lepiej rozumieć problem. Szukam tez kontaktow z osobami, ktorych partnerzy sa DDD/DDA, jak rownież ewentualnej grupy wsparcia dla niej w Poznaniu, lub chętnych zainteresowanych założeniem grupy wsparcia.

              Jeśli chcesz się ze mna skontaktowac bezposrednio, to pisz: poznanDDD@op.pl

              Pozdrwiam,

              Marcin

            Przeglądasz 5 wpisów - od 1 do 5 (z 5)
            • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.