Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Potrzebuje otuchy

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 36)
  • Autor
    Wpisy
  • ewelka1982
    Uczestnik
      Liczba postów: 4746

      Potrzebuje otuchy.Rozstalam sie z mezem,nie pierwszy raz,ale tym razem to juz napewno,bo on tego tez chce.On jest alkoholikiem,nie chce sie zmienic.Tyle lat walczylam,wybaczalam…jestem w najtrudniejszym momencie zycia,dowiedzialam sie,ze jestem wspoluzalezniona i dda,spadly mi klapki z oczu,ze maz sie zmieni. Wiem,ze dobrze robie dla siebie i dziecka,ale jest mi tak bardzo smutno.Tyle lat zmarnowalam z nie tym co trzeba facetem.Mam do niego zal i duzo zlosci za wszystko co zrobil i za to jaka przez niego sie stalam.Mam nadzieje,ze wytrwam,ze jak bedzie prosil o kolejna szanse powiem nie.Chce w koncu inaczej zyc. Od wrzesnia chodze na grupe wsparcia Al Anon,mam wsparcie jesli chodzi o dda.Jeszcze wiele musze zmienic,poznac,zrozumiec…mam nadzieje,ze dam rade.Zasluguje na szczescie przeciez

      pszyklejony
      Uczestnik
        Liczba postów: 2948

        Nie miej żalu i złości, On tkwi w takim życiu i nie może sobie poradzić. Każdy żyje jak umie i to jest trudne w przypadku DD.
        Może i w trudnym momencie jesteś, ale w najlepszym jak do tej pory – zdałaś sobie sprawę z tego, co się dzieje.

        ewelka1982
        Uczestnik
          Liczba postów: 4746

          Wiem to,wiem,ze jemu tez jest ciezko i jak kazdy człowiek zasluguje na szczescie,tylko ze na razie nie dojrzal do decyzji o Aa.A ja nie mam juz sil czekac,naprawde nie mam sil,stad taka decyzja.Wiem,ze ten najgorszy okres to poczatek najlepszego okresu:)

          mase
          Uczestnik
            Liczba postów: 9410

            Bardzo to smutne co piszesz, ale trzymam kciuki, że uda Ci się zmienić swoje życie. Niestety okazuje się, że wiara w zmianę alkoholika jest ułudą. Powodzenia na nowej drodze życia. Nie poddawaj się:)

            Edytowany przez: mase, w: 2011/12/11 16:16

            ewelka1982
            Uczestnik
              Liczba postów: 4746

              Wiem,a ja sie ludzilam do tej pory.Nie rozumiem go dlaczego nie chce sie zmienic,dlaczego nie chce zyc szczesliwie.Musze zaczac myslec o sobie i o coreczce,dla nas stworzyc szczesliwy,bezpieczny dom.Dziekuje Wam

              mase
              Uczestnik
                Liczba postów: 9410

                ewelka1982 zapisz:
                „Nie rozumiem go dlaczego nie chce sie zmienic,dlaczego nie chce zyc szczesliwie.”
                Ja też tego nie rozumiem, za to myślę, że rozumiem Ciebie:) Jeśli mu będzie zależało, to weźmie się sam za leczenie. Musisz być dzielna dla córeczki:)

                ewelka1982
                Uczestnik
                  Liczba postów: 4746

                  Dziekuje:-) a ja zamiast myslec o sobie,nad soba pracowac to pracowalam nad nim 🙂 i dawalam soba manipulowac.

                  mase
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 9410

                    No właśnie, to jest to pieprzone współuzależnienie;) i człowiek jest wtedy otępiały:pinch:

                    ewelka1982
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 4746

                      No wlasnie,ale pracuje nad tym.Ostatnio zaczelam sie zastanawiac czy go kocham czy po prostu bylo mi go szkoda.Litowalam sie nad nim,on za to nade mna nie

                      mase
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 9410

                        Wiesz ewelka, dopiero niedawno zaczęłam dostrzegać jak ciężko jest normalnie żyć. Jak ciężko walczyć o siebie. Ale po to są terapię, więc liczę na lepszą przyszłość.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 36)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.