Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD problemy w pracy – tez je macie?

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Mam 25 lat i jestem synem alkoholika – pisze bo chciałbym wiedziec czy tylko ja jestem „taki” – wlasnie „taki” – to znaczy ze: wczoraj miałem taka sytuacje – byłem w pracy delikatnie po godzinach – już miałem isc do domu kiedy jedna pani powiedziala ze nie ma jakichs tam danych w komuterze – od razu poczulem się winny ze ona tego nie ma, stala nademna kiedy uruchamialem program i sprawdzalem – coraz bardziej czulem się winny, bezbronny –nie wiedzialem co powiedziec , zropbilem się czerwony na twarzy…w koncu wydusilem z ogromnym poczuciem winy ze musze to sprawdzic i ze się odezwe do niej…w miedzyczasie do pokoju weszla druga pani i mowi:Dziendobry – u mnie nie dziala itd. – byłem tak zdenerwowany ze nawet jej nie odpowiedzialem dziendobry – owladnela mnie paralizujace uczucie winy ze to wszystko moja wina: ze jej cos nie dziala – po raz drugi – poszedlem do niej po chwili i kiedy tlumaczyla mi istote problemu nie myslalem o tym co mowi tylko chcialem jak najszybciej wyjsc z tamtad, uciec od niej – kiedy si ena mnie patrzyla – czulem się taki glupi, niemadry bezbronny, wykorzystywany….kiedy wyszedlem – mialem do siebie zal ze nie bylem pewny siebie, opanowany, ze nie potrafilem chociazby powiedziec – ze ja juz nie pracuje – juz po godzinach prosze zadzwonic jutro…po prostu czulem sie cholernie winny temu ze one mialy problem…

      anis79
      Uczestnik
        Liczba postów: 203

        Znam to bardzo dobrze.Złapanie dystansu do pracy i ustalenie granic moich obowiazkow zajęło mi 5 lat z ponad 7 od kiedy pracuję. :huh: Ale jest to wykonalne 🙂

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Praca? to ja ci powiem jak sie pracuje jest tak mama ci zalatwia prace fajnie? fajnie dziekuje bardzo myslisz sobie ze bedziesz robil to co do ciebie nalezy docenia i wogole i ze bedzie fajnie a tu co? gowno jedno wielkie gowno bo pani ta i ta falszywa pizda druga tez i mnie nie lubia "co ci sie dzieje?"pyta mama wiesz jaka jest sytuacja bieda w kraju i wogole a co ty wogole wymyslasz? a co znowu kupilas? nawiasem dodajac za swoje wlasne pieniadze. No i cio wdziecznosc wdziecznosc no bo bieda przeciez, pracujesz nienawidzisz i pracujesz i nienawidzisz zgadzasz sie na wszystko i myslisz sobie ze jutro bedzie lepiej ze jutro to im pokazesz "co ty przeklinasz?"nie no skadze znowu ja? a myslisz sobie pierdolona suka i to bedzie trwac i trwac i nic sie nie zmieni bo masz popieprzone dda cos tam moze gdzies indziej sprobowac na wlasny rachunek? no ale gdzie i deprecha bo jakies nowe nieznane miejsce i ludzie tez falszywi przeciez no i bieda w kraju jedna rada:byc falszywym tak jak i one i smiac sie smiac a niech spierdalaja

          Anonim
            Liczba postów: 20551

            Ja tez to miałam i mam nadal teraz nie pracuje. Zwolniłam sie z powodu takiej presji. Wszystko identycznie jak u Ciebie. Teraz trzeba znalsc prace-trudno znalesc prace. Zwykli ludzie nie moga sobie obecnie poradzic na rynku pracy a co dopiero my…DDA. Licze na terapie, moze kiedys bedzie lepiej. 😉

            Anonim
              Liczba postów: 20551

              Mam tak samo, zostaje po godzinach, biore na siebie czesc obowiazkow innych, nie potrafie odmowic pomocy, kiedy prosza albo zadaja. Nie moge skupic sie na sluchaniu rozmowcy, gdy cos mi zarzuca lub nawet zwyczajnie mowi o problemie. Nie mowiac o odpowiedzi. Najchetniej w takiej sytuacji zniknelabym 🙂 Trzymam kciuki, nie daj sie…

              Makenzen
              Uczestnik
                Liczba postów: 219

                Nie ma chyba ludzi, ktorzy nie maja problemow w pracy, tylko ze my je przeżywamy dużo mocniej i przypłacamy to zdrowiem.
                Dziś miałam taka sytuację… jedna dziewczyna z naszej redakcji robi właśnie dodatek specjalny do gazety. Okazało się, że szef jej zadał inna robotę i dodatek specjalny przejęłam po niej. Napisałam kilka tekstow, zadzwoniłam tu i tam, jeszcze brakuje paru zdjęć i trzeba podzwonić. Dzwonię do tej dziewczyny i mowię, co mi się udało zrobić i co jeszcze trzeba załatwić. Ona na to, że w sobotę będzie w redakcji, to zadzwoni. I pyta, czy ja też będę w sobotę w red., ja na to, że nie – i zaraz mnie dopadło gigantyczne poczucie winy, że ona przecież ma inna robotę od szefa, a ja ja obarczam telefonami w sprawie zdjęć do dodatku. Już nawet byłam skłonna pojechać w sobotę do tej redakcji, ale myślę sobie, że niby z jakiej racji.
                Biorę na siebie winę, że nie udało mi się gdzieś dodzwonić, że gazeta wyjdzie z jednodniowym poslizgiem, bo nie jestem cudotworca i nie wyczaruję sobie tego i tamtego, żeby moc zamnkać prace nad tekstem.
                Wszystko, co nie wyszło z obiektywnych okoliczności, to zaraz m o j a wina…. :huh:

                Anonim
                  Liczba postów: 20551

                  Same problemy ze wszystkim w pracy ,jedyne co umialem robic to okazywac lojalnosc i pracowac po 10 godzin i czuc sie szczesliwym ze zarabiam pieniadze ktore jesli sie wezmie prace jak na 2 etatach to sa mizerne.TEz nie pracuje aktualnie bo nie wyrabialem z ludzmi ,pracownikami ,jestem konfliktowy a to oczywiscie wynika z bezbronnosci i nie reagowanie na czas co ja mowie ja nie istnialem i bylem ,bylem cieniem .Mialem dosc ,czekam na terapie dopoki nie bede normalny basta.

                  Anonim
                    Liczba postów: 20551

                    Te problemy w pracy w rzeczywistości nie sa problemami w pracy ale problemami z poczuciem braku własnej wartości.
                    Też to przechodziłam. Męczyłam się bardzo, ale kiedyś olśniło mnie, że ¼rodło moich wszystkich problemow jest jedno i dopoki nie stawię temu czoła, będę cierpieć.
                    Postanowiłam, ze nigdy więcej nie pozwole sobie na to, żeby ktoś robił ze mnie ofiarę. Byłam tak zdeterminowana, że zrobiłam to z dnia na dzien.¯ADNYCH KOMPROMISOW.O dziwo nic strasznego się nie stało, a wręcz przeciwnie.
                    Parę przykładow z mojego życia:
                    – Ostatnio w pociagu zwrociłam uprzejmie i stanowczo kontrolerowi uwagę, że jest mi zimno, podczas, gdy wszyscy podrozujacy w klasie biznesowej pociagu Inter City relacji Warszawa- Wrocław mar¼li w kurtkach (paranoja jakaś). Ku mojemu zaskoczeniu kontroler zareagował natychmiast po czym przeprosił mnie i troszczył się o mnie do konca podrozy. Poczułam się wspaniale.
                    – W zwiazku z tym, że moj szef w ramach oszczędności ostatnio "zapomina" zapłacić rachunkow za telefon, oswiadczyłam, że od dziś przestaję uzywać własnego telefonu komorkowego w pracy.
                    – pierwsza rzecza ktora powiedziałam szefowi przy przyjmowaniu mnie do pracy, było postawienie warunku, ze nie będę pracować dłużej niż osiem godzin (zostałam przyjęta)
                    – każdego dnia w pracy wychodzę na godzinę na spacer choćby się waliło i paliło
                    – w poprzedniej pracy wysyłałam przesyłki przez sekretarkę, a nie osobiście, tak jak moi koledzy
                    Muszę powiedzieć, że dało mi to następujace korzyści:
                    – rzadko robię coś wbrew sobie
                    – ogolny szacunek i sympatię
                    – przestałam żyć w lęku
                    – zdolnosć do podejmowania szybkich i racjonalnych decyzji, ponieważ nie muszę się juz zastanawiać co powie ktoś inny albo co sobie pomyśli, mam teraz tylko jeden problem: jak rozwiazać dana sytuację. Szefowie licza się z moim zdaniem.
                    – mam więcej wolnego czasu, ponieważ nie siedzę godzinami w biurze

                    R.

                    Anonim
                      Liczba postów: 20551

                      Te problemy w pracy w rzeczywistości nie sa problemami w pracy ale problemami z poczuciem braku własnej wartości.
                      Też to przechodziłam. Męczyłam się bardzo, ale kiedyś olśniło mnie, że ¼rodło moich wszystkich problemow jest jedno i dopoki nie stawię temu czoła, będę cierpieć.
                      Postanowiłam, ze nigdy więcej nie pozwole sobie na to, żeby ktoś robił ze mnie ofiarę. Byłam tak zdeterminowana, że zrobiłam to z dnia na dzien.¯ADNYCH KOMPROMISOW.O dziwo nic strasznego się nie stało, a wręcz przeciwnie.
                      Parę przykładow z mojego życia:
                      – Ostatnio w pociagu zwrociłam uprzejmie i stanowczo kontrolerowi uwagę, że jest mi zimno, podczas, gdy wszyscy podrozujacy w klasie biznesowej pociagu Inter City relacji Warszawa- Wrocław mar¼li w kurtkach (paranoja jakaś). Ku mojemu zaskoczeniu kontroler zareagował natychmiast po czym przeprosił mnie i troszczył się o mnie do konca podrozy. Poczułam się wspaniale.
                      – W zwiazku z tym, że moj szef w ramach oszczędności ostatnio "zapomina" zapłacić rachunkow za telefon, oswiadczyłam, że od dziś przestaję uzywać własnego telefonu komorkowego w pracy.
                      – pierwsza rzecza ktora powiedziałam szefowi przy przyjmowaniu mnie do pracy, było postawienie warunku, ze nie będę pracować dłużej niż osiem godzin (zostałam przyjęta)
                      – każdego dnia w pracy wychodzę na godzinę na spacer choćby się waliło i paliło
                      – w poprzedniej pracy wysyłałam przesyłki przez sekretarkę, a nie osobiście, tak jak moi koledzy
                      Muszę powiedzieć, że dało mi to następujace korzyści:
                      – rzadko robię coś wbrew sobie
                      – ogolny szacunek i sympatię
                      – przestałam żyć w lęku
                      – zdolnosć do podejmowania szybkich i racjonalnych decyzji, ponieważ nie muszę się juz zastanawiać co powie ktoś inny albo co sobie pomyśli, mam teraz tylko jeden problem: jak rozwiazać dana sytuację. Szefowie licza się z moim zdaniem.
                      – mam więcej wolnego czasu, ponieważ nie siedzę godzinami w biurze

                      R.

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Kurka wodna…Popieram Cię Renata i żałuję, że ja tak nie umiem – nie wyobrażam sobie, żebym w ciagu 8 godzin pracy wyszedł na godzinny spacer, choć pracuję tylko 8 godzin i nie więcej

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 17)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.