Witajcie,
jakiś rok temu może i więcej opisywałam Wam swoją sytuację odnośnie życia z DDA, że nie ma czasu dla mnie że mama jest tylko ważna…itp. Jak jest dziś? kiepsko…1 lipca miał być nasz ślub, no właśnie miał…niestety zostało wszystko odwołane bo pan M. stwierdził,że już mam dość słuchania na temat wesela, że moi rodzice do wszystkiego się wtrącają…czy żałuję ? czy mi przykro? czy mam żal?- tak, szkoda mi tych 7 lat mojej młodości…:(
Przepraszam musiałam się komuś wygadać, już wracam z prośbą do Was.
Postanowiłam napisać magisterkę na temat Rodziny i relacji interpersonalnych w doświadczeniach życiowych DDA, poszukuję chętnych osób z którymi mogłabym przeprowadzić wywiad( na maila wyślę kwestionariusz wywiadu)
Z góry dziękuję :*
Pozdrawiam
S.
