<p style=”text-align: justify;”>Ja tak mam teraz gdy wiele miejsc do których wpadałam po pracy nagle jest niedostępna.nagle radość z bycia niezależną przestała cieszyć i chciałoby się być zaopiekowanym. I nie o chodzi o materialną opiekę. Tylko o zainteresowanie. O rozmowę. U mnie w domu tego nie było. I zdziwienie o co mi chodzi. Przeciez inni mają gorzej. Dopiero tak na prawdę.teraz to do mnie dotarło. Czego mi brak. Że jestem sierotą.</p>