Witamy Fora Szukam Ciebie Szukam kogoś do rozmowy

Otagowane: ,

Przeglądasz 6 wpisów - od 31 do 36 (z 36)
  • Autor
    Wpisy
  • some1
    Uczestnik
      Liczba postów: 244

      Co pomaga?

      Hm, przezywanie tego straszliwego dzieciecego smutku, ktory dzisiaj po 30 latach nadal jest zywy jakby wszystko wydarzylo sie wczoraj.

      Kiedys mialem taki sen, ze stoje na lesnej polanie sam a obok mnie na tej polanie stoi wanna zaklejona szczelnie takim wieczkiem jak jak jogurt. I tak stalem i skada wiedzialemze ta wanna jeat pelna …łez. Chyba nigdy tego snu nie zapomne. Tak sobie pomyslalem wtedy ze uwalnianie sie od tej przeszlosci polega w duzej mierze na wyplakiwaniu tej wanny zgromadzonych ale nieuswiadomionych dzieciecych lez, przezyciu zalu i smutku, przezyciu straty duzej i waznej czesci mojego dziecinstwa.

      Ps. To spozniona odpowedz do Potterka

      Potterek
      Uczestnik
        Liczba postów: 8

        <p style=”text-align: left;”>Możliwe, że wrzucam wszystkich do jednego worka. Ale wyobraźcie sobie, że wszyscy ci, co piją i są w moim otoczeniu – są agresywni. Naprawdę nie znam nikogo spokojnego. Wiesz… Cierpię od zawsze. Nie pamiętam czy miałem chociaż dzień spokoju. Cały czas widzę to wszystko właśnie z tego punktu widzenia i teraz obawiam się, że z innego już nie jestem w stanie spojrzeć. Zawsze, gdy widzę kogoś pijanego to kojarzy mnie się z agresją. Całe 21 lat byłem takim widokiem karmiony. I doszło do tego, że rozstałam się z dziewczyną, bo piła. Rozmawiałem z nią. Prosiłem. Ale ona wolała pić. A ja nie jestem w stanie spojrzeć później na kogoś takiego z miłością. No nie mogę. Obrzydzał mnie jakikolwiek kontakt z nią. Zresztą z tego tytułu też mam wyrzuty sumienia.</p>

        Alizee
        Uczestnik
          Liczba postów: 409

          Potterek wierze ze jest Ci ciezko i wiem co to znaczy cierpieć. Tylko po prostu na wlasnym przykladzie wiem jak po wlasnie takim napatrzeniu na pewne zachowania w dziecinstwie szczegolenie tych , ktore tak bardzo nas bolaly i cierpielismy z tego powodu potem wyolbrzymiamy je u innch. Some1 pisal o odrzuceniu i lekcewazeniu. U mnie byla to krytyka i ponizanie. Dzis tez jestem na to wyczulona. Nadmiernie sie przed tym chronie a jak znow znajduje sie w takiej sytuacji to te wszystkie zle wspomnienia i leki wracaja. Mam na to bardzo niska tolerancje. A na kims innym by to pewnie nie zrobilo zadnego wrazenia. A co do ludzi nadluzywajachch alkocholu to uwierz mi nie robie sie po nim agresywna. Wiec to nie jest regula. Tez sie na nia juz wystarczajaco napatrzylam. Moze po prostu chcesz tych ludzi takimi widziec, bo masz w sobie jeszcze jakis nie przepracowany zal moze terapia ci w tym pomoze.

          wisienka79
          Uczestnik
            Liczba postów: 83

            Piotrek. Teraz jest bardzo ciężko i niewiadomo ile czasu jeszcze będzie Tobie tsk ciężko. Każdy ma swój czad,by to przepracować i uleczyć. Ale zazwyczaj mija bardzo bardzo bardzo powoli. Rozumiem Twoje cierpienie,bo sama podobnie cierpię od wielu wielu lat. I też miałam mega wstręt do wszystkich pijaków i do wszystkiego,co mi przypominało w jakikolwiek,nawet najmniejszy sposob- że zostałam skrzywdzona. Musisz o tym rozmawiać,wyrzucić z siebie. To da Tobie ulgę i pomoże wyleczyć. Bo jak mi mówił terapeuta,zamknięte w sobie jeszcze bardziej rośnie i większe zło daje. Ale uwierz mi,z każdym dniem będzie tylko lepiej. To wszystko mija bardzo powoli,ale z każdym dniem mija i z każdym dniem będzie choć odrobinkę lepiej.

            wisienka79
            Uczestnik
              Liczba postów: 83

              tzn każdy ma swój czas,a nie swoj czad. I żebyś tam czadu nie dawał😉

              wisienka79
              Uczestnik
                Liczba postów: 83

                piotrku a czy nadal mieszkasz z tymi agresywnymi „smerfami” …? Bo nie wiem jak nazwać Twoje otoczenie,więc stąd „smerfy”

              Przeglądasz 6 wpisów - od 31 do 36 (z 36)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.