Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD terapia Berta Hellingera

Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Mam do was jeszcze jedno pytanko. Czy ktośbrał udział w terapii ustawuien rodzinnych B, Hellingera lub jego metoda? Czy tio rzeczywiście taka cudowna metoda i szybka? Trochanie chce mi się w to wierzyć, że w ciagu paru godzin ustawiania kto gdzie stoi w rodzinie i co z tego wynika, można wyzdrowieć. A czytałam że można. Moim zdaniem to tylko pewna wskazowka, impuls do zastanowienia, pewnie rzeczywiście odkrywcze .
      Jestem bardzo ciekawa waszych opinii i doświadczen.
      CZy w ogole w Polsce ktoś się tym na poważnie zajmuje?
      🙂 Pozdrawiam wszystkich DDA.

      Anonim
        Liczba postów: 20551

        Wiesz, to bardzo kontrowersyjna metoda zarowno w Polsce jak i na Zachodzie. I powiem Ci, że niewielu psychologow i terapeutow polskich uznaje ja.
        Po pierwsze nie ma ona założen teoretycznych a po drugie sama postawa terapeutyczna jest wysoce osobliwa(!) Terapeuci pracujacy metoda Hellingera sa bardzo dyrektywni i często nie przyjmuja argumentow pacjenta jeśli sa one sprzeczne z ich pogladami.
        Znane sa przypadki samobojstw ktore ludzie popełnili po tej terapii.
        Acha i jeszcze- Hellinger uważa,że rodzice to świętość, nawet jeśli sa patologiczni.

        Anonim
          Liczba postów: 20551

          Jeezuniu :ohmy: co to za terapia hardcorowa?! ratuj się kto może… jeśli nawet te opinie sa przesadzone to część prawdy moga zawierać. Ja bym się bała 😛
          Dobrej terapii 😉 moja jest podobno jakaś eklektyczna, ale za bardzo mnie to nie interesuje, oby przyniosła owoce 🙂

          dota
          Uczestnik
            Liczba postów: 302

            a u mnie na grupie dda wlasnie bawimy sie w ustawienia rodzinne, tzn. budujemy pomniki naszych rodzin. to tylko element z terapii Hellingera.
            musze przyznac,ze bylo to dosc ciekawe doswiadczenie-zastanowic sie nad ulozeniem pewnych osob, a pozniej wysluchanie komentarzy osob wystepujacych w pomniku w rolach czlonkow mojej rodziny-teg, co czuli, wypowiedzi innych uczestnikow terapii i prowadzacych. W sumie niewiele nowego uslyszalam, wiekszosc byla mi doskonale znana, ale co ciekawe to to, ze to nie bylo takie trudne do odczytania na podstawie paru osob stojaych w pewnych pozach. w sumie nie zrobilo na mnie to cwiczenie tak wielkiego wrazenia-moze dlatego, ze nie mialam czasu sie nad tym zastanowic. chociaz musze przyznac, ze po tych zajeciach, po raz pierwszy od rozpoczecia terapii, mialam tak strasznie koszmarny sen-scenka z przeszlosci. chyba poruszyly sie we mnie jakies struny.

            bardzo ciekawym doswiadczeniem jest wziecie udzialu w pomniku jako odtworca roli w dramacie czyjejs rodziny. ostatnio bylam wiecznie pograzona w depresji mama pewnej dziewczyny, ktora tak nie zauwazala wlasnego dziecka, ze nawet nie pamieta jej istnienia w tym okresie zycia. alez mialam wyrzuty sumienia jako jej matka!!! az musiala mnie dwa razy odczarowywac!!!

            wydaje mi sie, ze calkiem sporo terapeutow stosuje pojedyncze elementy z tej terapii, zwlaszcza na grupach, i byc moze nie wygalda to wtedy az tak hardcorowo jak czysta terapia(to pewnie ta terapia eklektyczna,tzn.laczaca elementy roznych terapii). chociaz ja, tak naprawde, nie wiem jak konkretnie terapia hellingera wyglada.

            pozdrawiam

          Przeglądasz 4 wpisy - od 1 do 4 (z 4)
          • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.