PannaNikt to nie chodzi o osobę, która pojawiła się w moim życiu tydzień, miesiąc, trzy, tylko była od znacznie dłuższego czasu. I wiedziała o moich przejściach.
Niczego nie zakładałam. Chodzi o zwykły szacunek dla ludzkich uczuć.
A co do gwarancji, jeżeli z kimś zaczynam coś tworzyć albo jestem w związku nikt inny mnie nie interesuje.
Ale widocznie to nie jest normalne.
Takie czasy.