Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Toksyczność wspaniałomyślna

Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 71)
  • Autor
    Wpisy
  • some1
    Uczestnik
      Liczba postów: 244

      Zaczynam widziec to, ze zona traktuje mnie na zasadzie bede cie kochala jesli bedziesz spelnial moje oczekiwania, jesli bedziesz zachowywal sie w sposob jaki ja ustalam.
      Tak czulem gdzies, ale nie bylem swiadom do konca. Dzięx!
      Heeeej, to niezla chamówa! A gdzie wolnosc i akceptacja? Gdzie ta milosc bezwarunkowa? [Zalamka]
      Tak, trzeba bedzie pogadac…

      Fenix
      Uczestnik
        Liczba postów: 2551

        Some1 nigdy nie sugeruj się tym co ktoś Ci mówi albo pisze. Zaufaj proszę swojemu sercu i intuicji. Przypuszczam, że książka wywołała w Tobie bardzo silne emocje i czujesz się jak w środku trąby powietrznej. Przynajmniej ja się takczułam. Walcz o siebie ale daj sobie trochę czasu na wyciszenie. Dzięki temu będziesz mógł na spokojnie sobie wszystko przemyśleć i podjąć najlepszą dla Ciebie decyzję. Emocje nie są dobrymi doradcami, emocje są jak małe, jeszcze niedojrzałe dzieci, którym warto powiedzieć „spokojnie, wszystko będzie dobrze”. 🙂

        some1
        Uczestnik
          Liczba postów: 244

          Haha, zawsze kiedy ide za glosem serca i intuicji …zostaję sam :/ Dlatego zawsze mysle trze razy zanim siebie poslucham.
          To dziwne ze czytan8e ksiazki o czyms pozornie oczywistym mize tak czlowieka rozjechac :/ Faktycznie, czuje sie kiepsko, zdolowany, zycie przelatuje mi momentami przed oczami tak zywo ze wszystkimi emocjami, szczegolami ktorych wydawalonsie ze juz nie pamietam i nie maja znaczenia. Wrocily tamte emocje z dziecinstwa, okropny smutek, osamotnienie, poczucie porzucenia.
          Ide w to bez oporow, nie boje sie, choc nie wie dokad mnie to zaprowadzi. Nawet jesli to tylko rozdrapywanie ran, mam to gdzies. I tak nie mam juz innego pomyslu.

          some1
          Uczestnik
            Liczba postów: 244

            Uswiadamianie sobie tego co tam jest napisane jest przerazajace. A niby to oczywiste…

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              W takim razie rób tak jak Ty uważasz za słuszne 🙂 Myślę, że po tych wszystkich emocjach do Ciebie również przyjdzie spokój. Potrzeba tylko czasu. 🙂

              some1
              Uczestnik
                Liczba postów: 244

                Pogadalem z zona. Dupa. Jak zwykle. Czuje sie jak szmata. Moze ja po prostu jestem stukniety. Nie wiem kogo zapytac. Kur.. jakie to wszystko jest popieprzone :(((

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Może warto skontaktować się z psychologiem?

                  some1
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 244

                    Fenix, powiedz mi jedna rzecz. Jak ta sytuacja powinna sie zakonczyc w teoretycznym swiecie, w ktorym zgodnie z ksiazka Toksyczni Rodzice i przestalem byc zalezny od rodzicow w jakikolwiek sposob? Oczekiwanie mojej zony jest takie, ze niezaleznie od odczuwanych uczuc bede kochajacy, troskliwy, wesoly, bede sie z nia wyglupial itd. Po prostu ona ma nie doswiadczac skutkow moich negatywnych uczuc. Dodatkowo moge reagowac na zachowanie tesciow ktore mi sie nie podoba, ale w taki sposob aby nie zrozumieli oni ze robia cos zle, bo mogliby sie wtedy zalamac a moja zona nie chce przezywac ponownie ich zalamania takiego jakie nastapilo ostatnio kiedy powiedzialem im co mysle 10 lat temu. Jestem bardzo ciekaw, bo jestem pod sciana. Wszystkie rozwiazania wydaja sie zle. Nie wiem co robic. Czuje sie koszmarnie. Nawet nie mam juz osoby ktorej moglbym o tym powiedziec. Jak zyc?

                    some1
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 244

                      Moze masz racje Fenix. Moje malzenstwo przypomina mi znowu taki zwiazek, gdzie latwiej akceptyje sie to kiedy umrzesz niz to ze nie spelniasz czyichs oczekiwan i wyobrazen.

                      Fenix
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2551

                        Some1 poruszyłeś trzy różne problemy. Pierwszy to Twoja relacja z rodzicami. W tej kwestii uważam, że na pewnym etapie życia należy „odciąć mentalną pępowinę”, głównie dla własnego dobra. Bywa to czasem trudne i bolesne ze względu na chorą potrzebę niektórych rodziców do kontrolowania dziecka. Próbują temu zapobiec w przeróżny sposób: złością, szantażem emocjonalnym, wzbudzaniem litości, wbijaniem w poczucie winy. Myślę jednak, że trzeba to zrobić, żeby poczuć się w pełni niezależnym, wolnym człowiekiem. Jest to również chyba istotne ze względu na ogólnie pojętą przemijalność. Uważam, że osobom, które nie są uzależnione od drugiego człowiek, które pozostają również psychicznie odrębnym organizmem,łatwiej jest też pogodzić się z odejściem bliskiej osoby.

                        Drugim problemem jest Twoja relacja z żoną. W tej kwestii nie chcę się wypowiadać, bo to jest Twój związek i Wy sami powinniście rozwiązywać problemy. Jeżeli czujesz, że nie możesz dogadać się z żoną, może spróbujcie skorzystać z pomocy poradni małżeńskiej albo chociaż sam skontaktuj się z psychologiem.

                        Trzecim problemem jest relacja na linii Ty- żona-teściowie. W tej kwestii się wypowiadałam. Tutaj działałabym z dużą rozwagą. Z jednej strony stanowczo nie pozwalałabym na przekraczanie moich granic. Ja stosowałam czasem taktykę, wysłuchania, olania i zrobienia po swojemu. Mówiłam wprost, że wszelkie sprawy dotyczące syna i ich oczekiwań względem niego niech załatwiają sobie sami, bo ja nie będę ich pośrednikiem. Nigdy jednak nie wdałam się w jakąkolwiek awanturę. Mój związek podobnie jak Twój trwał dosyć długo, więc było sporo okazji do asertywnego bronienia swoich granic. Za swój sukces uważam, że mimo zakończenia związku rodzice partnera nadal darzą mnie szacunkiem i potrafimy od czasu do czasu ze sobą rozmawiać.

                        Uważam, że tak czy inaczej przydałaby się rozmowa z psychologiem. Dałabym sobie również czas na wyciszenie.

                        Pozdrawiam 🙂

                         

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 71)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.