Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Trwała zmiana osobowości po przeżyciu sytuacji ekstremalnej

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)
  • Autor
    Wpisy
  • Niebo na Ziemi
    Uczestnik
      Liczba postów: 10

      Kochani!

      Wyruszylam w podróż zdrowienia DDD:) Od tygodnia przynależę równiez do grupy 12 kroków .

      Mam zdiagnozowana jak w temacie „trwała zmianę osobowości po przeżyciu sytuacji ekstremalnej” oraz „złożony zespół stresu pourazowego”.

      W domu rodzinnym byłam nie bita, ale katowana pięściami, butami, wiosłem, łamane kości przez tatę. Widziałam ze już nie panowal nad złością i mógłby przekroczyć granice. Przez matkę zostałam odrzucona, nie fizycznie ale mentalnie i emocjonalnie. Przyjęłam od niej sporo pogardy, krytyki, dołowania, wyśmiewania, znęcania psychicznego.

      Uciekłam , odchorowalam, wyizolowalam sie, zapomniałam w pracy. W dużym skrócie.

      Wolałam byc sama, Boga w przyrodzie odnajdowałam. Pierwszy raz sie otwieram w mojej prawdzie na ludzi.

      Szukam osób którym moja historia lub diagnoza sa bliskie. Które może chciałaby podzielić sie ze mną wiedza i doświadczeniem co im pomogło w procesie zdrowienia, jak lepiej siebie rozumieć i chronić.

      Błąkam sie trochę po terapeutach, od takich co mnie naokoło i zapobiegawczo prowadzą, po takich w których oczach widzę przerażenie i zgrozę. Dwukrotnie od specjalistów słyszałam ze to cud ze po takich przeżyciach żyje i nie jestem ani marginesem społecznych ani poważnym nałogowcem (prócz tytoniu) jakoś odniosłam wrażenie ze oni nie wierzą ze możliwe jest wyleczenie mnie tylko chcą mnie objawowo zaleczyć lekami. Natomiast ja wierze. I szukam dalej przewodnika.

      Szukam terapeuty który pewnie i bezpiecznie przeprowadzi mnie przez ciemne chwile dzieciństwa. Jezeli znasz prosze zostaw namiary (krakow).

       

      dziekuje

       

       

      • Ten temat został zmodyfikowany 3 lat, 1 miesiąc temu przez Niebo na Ziemi.
      • Ten temat został zmodyfikowany 3 lat, 1 miesiąc temu przez Niebo na Ziemi.
      paribba
      Uczestnik
        Liczba postów: 9

        Jestem DDA. Zdrowieję od 9 lat. Towarzyszę innym w procesie 12 Kroków, założyłem warsztaty 12 Kroków. Jeżeli czujesz, że chcesz porozmawiać to zostaw maila do siebie. Zobaczymy, co z tej rozmowy wyniknie. Paweł

        Czerwonewino
        Uczestnik
          Liczba postów: 99

          Niebo na Ziemi, ściskam Cię bardzo ciepło. Popłakałam się. Nie jestem w stanie przyswoić i ogarnąć ile zła potrafi mieścić się w ludziach. Przeszłaś przez piekło na ziemi a w kontrze do tego nadałaś sobie taki piękny nick. Osobiście miałam inne doświadczenia, przy twoich wydają się mało znaczące, więc nic Ci nie doradzę, bo nie czuję się na siłach. Zdecydowałam się jednak napisać, żebyś wiedziała, że są osoby, które będą trzymać za Ciebie kciuki i ciepło o Tobie myśleć. Wyczuwam w Tobie siłę i mocno wierzę, że wreszcie pojawi się na Twojej drodze odpowiednia osoba, która przeprowadzi Cię przez mroki dzieciństwa.

          Niebo na Ziemi
          Uczestnik
            Liczba postów: 10

            Cześć Paweł,

            dziekuje Ci za odpowiedz.

            moj e-mail niebonaziemi@op.pl

            Niebo na Ziemi
            Uczestnik
              Liczba postów: 10

              Czerwonewino,

              dziekuje ze napisałaś, za ciepłe słowa, za wsparcie, tez sie wzruszam wiedząc ze po drugiej stronie jest wrażliwy czujący i troskliwy człowiek .

              Nie chciałabym słyszeć ze ktoś ma „mniej znaczące” doświadczenie od mojego. Każdy z nas ma swoje rany, sa tylko te jeszcze nie wypłakane i nie zagojone.

               

              • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 1 miesiąc temu przez Niebo na Ziemi.
              Czerwonewino
              Uczestnik
                Liczba postów: 99

                Niebo na Ziemi, to fakt, że każdy z nas zmaga się z własną górą, której wierzchołek często wydaje się nie do zdobycia, ponieważ każdy z nas ma inną odporność na stres i krzywdy, których doznał w dzieciństwie, a emocje i lęki potrafią być paraliżujące… jednak, pomimo to, twój wpis szczególnie mocno wstrząsnął moim wnętrzem. Gdy słyszę w telewizji o katowaniu dziecka, które niejednokrotnie kończy się trwałym okaleczeniem lub śmiercią – to mam chęć własnoręcznie wymierzyć sprawiedliwość.

                Niebo na Ziemi
                Uczestnik
                  Liczba postów: 10

                  Czerwonewino wiele rzeczy które napisałaś to te które ja mam w gardle ale jeszcze nie miałam odwagi na forum ich głośno wypowiedzieć. Uczuc zmagań i chęci.

                  Czerwonewino
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 99

                    Niebo na Ziemi, to wypowiedz to, a nawet wykrzyć, głośno, na całe gardło. Masz prawo do tych emocji, do tych odczuć, do złości, do nienawiści względem ojca i matki, do nienawiści względem całego świata, że na to pozwolił, że nie było nikogo kto by Cię od tego zabrał… Masz prawo do tych wszystkich negatywnych emocji, bo tylko przejście przez nie, tak jak przechodzi się przez żałobę, może pozwolić Ci iść dalej i nauczyć się żyć z traumą, której doznałaś

                    Niebo na Ziemi
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 10

                      Czerwone Wino,

                      Ty mówisz ze widzisz we mnie sile, w lustro popatrz jakiego Ty masz powera!

                      Nie raz po nocy wstawałam, wsiadalam w auto i w szale samotnie cały dzień jeździłam po dalekich wsiach i krzyczałam każda komórka moja ciała i płakałam na przemian. Pewnego dnia już nie odpaliło a ja nie chciałam go naprawiać.

                      szukam innego sposobu gdzie bede mogła dalej krzyczeć. Bo jeszcze jest we mnie. A sąsiadom nie chce dać do wiwatu:) Jak masz sprawdzone pomysły pisz:)

                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 1 miesiąc temu przez Niebo na Ziemi.
                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, 1 miesiąc temu przez Niebo na Ziemi.
                      Czerwonewino
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 99

                        Niebo na Ziemi, też miewałam noce kiedy chciałam wsiadać do samochodu, na szczęście mąż mnie zatrzymywał, byłam po winie.

                        Proponuję, abyś kupiła worek treningowy i rękawice bokserskie. Do worka przypnij zdjęcia swoich oprawców i wal z całych sił, aż stracisz dech, aż padniesz z wyczerpania.

                         

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 22)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.