Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › tym razem bez tematu
-
AutorWpisy
-
"tylko czy naprawde chcecie się spotkać?? czy piszecie tylko tak, zeby nie wygladało, ze juz tak zle z nami jest…" ——> ja raczej słow na wiatrnie rzucam 😉
Jak ktoś reflektuje na miła towarzyska pogawędkę i przedkłada ja nad spędzenie kolejnej soboty w samotności przed TV, to… warto się poważnie zastanowić, ktora opcja jest lepsza 😉
A’ propos kina, to ja niemal zawsze chodzę do kina sama – w przypadku ambitnego, dajacego do myślenia filmu nawet wolę iść do kina sama.
Pozdrawiam!panie i panowie moge się założyć, że i tak się nie spotkacie.
piszecie o spotkaniu bo bardzo macie na nie ochotę ale… nie macie odwagi, żeby faktycznie się umowić.
co wy na to?
.
.
.ja bym się umowiła chetnie, ale jestem w kielcach… a was w pobliżu raczej nie ma 🙁
viator napisał:
„panie i panowie moge się założyć, że i tak się nie spotkacie.
piszecie o spotkaniu bo bardzo macie na nie ochotę ale… nie macie odwagi, żeby faktycznie się umowić.
co wy na to?
.
.
.”Ej, już Ty, mi, viatorku, braku odwagi nie zarzucaj! 😉 😛 Jak mam na coś ochotę, to dażę do tego, by to zrealizować. W przypadku projektow wymagajacych udziału więcej niż jednej osoby (jak np. spotkanie) potrzebna jest wolna wola i ochota pozostałych osob, by można było go zrealizować. Dlatego tu nie o brak odwagi – przynajmniej z mojej strony – chodzi.
Mnie tez odwagi nie brakuje! Moj problem to odległość jak w przypadku amisi. Pozdrawiam.
oj tam, z tym brakiem odwagi to tylko chciałem was po prostu tak trochę "pod włos" wziać i tym samym zmobilizować 🙂
a ja przyznam się, że mimo iż bardzo bym chciał się spotkać to po prostu nie miałbym odwagi 🙁
.
.
.Hmm… doświadczenia koleżanek z Bydgoszczy i okolic wskazuja, że można się spotkać: [url=http://dda.bhd.pl/index.php?option=com_simpleboard&Itemid=40&func=view&id=4688&catid=4&limit=40&limitstart=0]Czy jest tu ktoś z Bydgoszczy[/url]
a reszta to już od nas zależy… dziś mam wrażenie, że bym nie zrejterowała 😉Anonim11 października 2005 o 09:15Liczba postów: 20551¯e to o mnie(bo jestem jedna z tych dziewczyn z Bydgoszczy:D) to coś napisze 😛
Ja bardzo się cieszę, że się spotkałyśmy 🙂 Na poczatku było trochę dziko. Ja na przykład czułam, że naprawdę wiele nas łaczy pomimo rożnic w wieku. Ale wiecie, cztery osoby, wszystkie pierwszy raz się widza na oczy i co? Od razu walnać "A wiecie, jak się strasznie czuję gdy…(i tutaj coś takiego, co nawet samemu sobie ciężko jest powiedzieć)" Noo, tak nie było można :laugh: Także przez pierwsza godzinę było "A w mojej pracy…" :rolleyes: Ale potem jakoś przyzwyczaiłyśmy sie do siebie i BACH!!! W ogole co się dzieje! Ja naprawdę mogę powiedzieć dziewczynom cokolwiek mi siedzi w głowie, bo one mnie zupełnie rozumieja!!! Wiecie, jakie to jest niesamowite? Mowić o rzeczach, ktorych przez 15 lat nie powiedziałam żadnej przyjaciłce i mowić to od tak??? Nie z przeczuciem, że wymyślam coś sobie albo opowiadam "horror mojego życia" i moj słuchacz zamruga zaraz oczami z niedowierzania… Nikt nie mrugał oczami z niedowierzania 😆 I według mnie to się bardzo rożni od terapii, bo nie jest się z tymi lud¼mi jako przypadkowa grupa majaca na celu wyleczenie się. Jest się tak sobie,po prostu na mieście (choć z drugiej strony jest to duże wydarzenie, bo być "tak sobie na mieście" jest chyba dla większości z nas,a przynajmniej dla mnie, naprawdę czymś. Nooo, i można sobie pogadać w naturalnych warunkach o czymkolwiek 🙂 I o czymś strasznym i o czymś śmiesznym i o czymś smutnym i nawet o czymś nudnym :laugh: Naprawdę cieszę się, że poznałam się z dziewczynami i mam nadzieję, ze się niedługo znow spotkamy B)Anonim11 października 2005 o 11:24Liczba postów: 20551w sumie niezły pomysł z tymi spotkaniami.
wszyscy się spotykaja. kibice na meczach (albo na ustawkach), pijacy na ławeczkach, morsy na plaży pora zimowa
ale dysfunkcyjnym to chyba ciężko przychodzi – już z samej definicjiAnonim11 października 2005 o 13:22Liczba postów: 20551tez bym sie spotkala,ale ja mieszkam w dalekim,dalekim berlinie :huh:
ale z drugiej strony troche brakuje mi odwagi na real
szkoda,zdazylam was polubic,wy popaprancy 😉 😉 😉
co byscie zrobili,gdzie byscie poszli jakbyscie mieli z kim?
ja bym poszla sobie na hause-techno party,wytanczyc do bolu,posmiac sie z moja paczka(ktora oczywiscie nie egzystuje :laugh: )
a co wam sie marzy? -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.