Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Urodziłem się na przełomie października i listopada ubiegłego roku – 2018 r.
-
AutorWpisy
-
Co do ostatnich Twoich post?w to nie do końca. Wyb?r należy do Ciebie. Nie chodzi mi abyś nie stała się unikaczem, ale że mam takie odczucie, że działając na emocjach nie zdiagnozowałaś wszystkich przyczyn ew. schematu.
Jeszcze rok temu nie widziałem u siebie zależności i stąd taka r?żnica w podejściu. Bo nie chodzi o to by kogoś pchać na siłę do otwarcia się na związek, ale że mam świadomość, że potrafimy ludzie z DDA funkcjonować na schematach i warto się temu przyjrzeć i jeżeli na coś namawiam to właśnie na to a nie żebyś otwarła się teraz na związek.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
Co istotne ja obecnie też nie otworzę się na jakikolwiek związek, bo tylko bym skrzywdził i siebie i kogoś, ale nie m?wię już że się nie nadaję i wykonałem w tym kierunku działanie by odejść od schematu.
Co więcej w momencie gdy żyję w prawdzie być może już nie jestem takim ucinaczem a to już jakiś krok wprz?d.
Minął już rok od momentu pierwszych krok?w i jak najbardziej mogą pojawić się pierwsze efekty w tym przede wszystkim na poziomie poczucia wartości i życia w prawdzie.
Wcale nie chcę być jakimś obcinaczem relacji tym samym chętnie bym się tego pozbył a już na pewno się tym nie chełpię.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
W takim razie życzę powodzenia w dalszej terapii. Ja już jestem tym wszystkim bardzo zmęczona i rozgoryczona. Może za jakiś czas mi przejdzie. Może kiedyś wrócę do analizowania swoich schematów. Teraz mam dość. Wszystkiego dobrego 2wprzod1wtyl i dziękuję za rozmowy
Dziś był maraton, ale i tak zleciał.
powiemt tylko dobranoc
śpij spokojnieps
'może za jakiś czas mi przejdzie’ to już nie nigdy co odbieram jako kolejny krok wprz?d 🙂
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
- Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
Ciekawa jestem jak się sprawdza ta implikacje, którą wprowadziłeś w relację z niewygodną trochę dla Ciebie znajomą. Może się podzielisz swoim pomysłem a nóż widelec to mi także pomoże uchronić się przed nachalnymi osobami
Pisanie z telefonu ma to do siebie, że automat podkłada słowa i domyślam się, że podstawiło Ci implikację a napisać chciałaś implementacja.
Co do zasady implementacja polega na tym aby nie budować twardego nie, ale aby podmieniać sytuację alternatywne
I konkretnie w tym przypadku chodziło o to, że ta kobieta w kt?rymś momencie zaczęła mi jechać na dumie na zasadzie ’ to może wyskoczymy na piwo’ a jak dowiedziała się, że nie piję ’ to tutaj jest taka fajną kawiarnia’ dla mnie było to w odbiorze 'takie ciśnięcie po dumie’ na zasadzie co z Ciebie za kolega, facet a może sknera, że nie chcesz zaprosić nawet na kawę’ – nie chciałem, ale też nie chodziło mi aby pokazywać takiego ’ niedostępnego, bo nigdy tego nie robię,’ chodziło aby nie wejść zn?w w schemat przypadkowej relacji i właśnie w takich momentach m?wienie twardego 'nie’ podobno nie jest skuteczne, bo bardziej sprawdza się wdrożenie sytuacji alternatywnej’ – i w tym przypadku wpadłem na taki pomysł, że zam?wiłem jedzenie na miejsce przez co stworzyła się luźna dytuacja, atmosfera ale w obecności wszystkich, kt?rzy tam przebywali.
Dało mi to sugestię tej osobie, że nie zapraszałem nie dlatego, że jestem sknerą czy ’ taki niekolezeński’ itp. i powiem Ci, że zadziałało, bo wytrąciło argumenty w tym przede wszystkim ja się z tym dobrze czułem.
Ten konkretny przykład z pewnością się Tobie nie przyda, ale pokazuje na czym polega implementacja (zamienianie altetnatywnej sytuacji zamiast twardego nie zwłaszcza gdy mamy schematy czy ciągotki)
Rozumiem. Dziękuję za odpowiedź.
Ależ ja byłam naiwna i niedostosowana do realiów życia. A przecież luźne, otwarte związki to jest najzdrowsze rozwiązanie. Ty mi pasujesz ja ci pasuje to się bzykajmy. Ja nie oczekuje niczego od faceta, facet nie oczekuje niczego ode mnie. Każde się nie wysila. Każde może się spotkać i pieprzyć z kim chce. A jak któremus nie pasuje to dziękuje za miłe chwile i się zawija. Nie ma zaangażowania, nie mówi się „zależy mi ns tobie, jesteś ważny” nie mówiąc już o „kocham cię”. Nie ma zangażowania, nie ma emocji, nie ma bólu. Jakie to proste a tyle czasu zajęło mi zrozumienie tego. Głupia, naiwna Fenix
Jeśli Ci , Feniks odpowiadają takie relacje to ja życzę radości i spokoju ! Ja jednak pozostanę przy radości budowania relacji opartych na poznawaniu, zrozumieniu, szacunku . Jak dotąd żadnego cierpienia mi nie przyniosło takie podejście , smutek, rozczarowanie, zawód , złość – owszem . Ale to uczucia i jak każde inne są we mnie mile widziane!
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.