Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Urodziłem się na przełomie października i listopada ubiegłego roku – 2018 r.
-
AutorWpisy
-
Fenix nie wiem o kim napisałaś, ale nie o mnie dlatego nawet się nie odnoszę w tym bez uwzględnienia przyczyn nadto z tego co motywowałaś chciałaś odpowiedzi do tego by ew. coś wyjąć dla siebie a wykorzystaś do ataku i oceny lub do uwypuklenia swoich zalet.
Co do wyboru nic prostszego przejść na ciemną stronę mocy tylko pamiętaj, że to nieprawda, że nie ma emocji, uczuć itp. są i gdy odcinasz to z boku wygląda bezwzględnie, ale najpierw jest 'bicie się z myślami’ a p?źniej tłumienie.
Życzę powodzenie i proponuję odpoczynek.
Nie odnosiło się to fo nikogo
Odnośnie Ciebie bez złośliwości. No to masz teraz pełen obraz tego co czuje osoba, której robi się odcinkę.
Wiesz kiedy będziesz mógł powiedzieć, że żyjesz w prawdzie? Kiedy będziesz potrafił powiedzieć przepraszam bez tłumaczenia siebie
Ok. To Tw?j odbi?r a jednocześnie ocena bez uwzględnienia reali?w, przyczyn i tego, że nie było wyrachowania. Pomijam zniekształcony, przejaskrawiony obraz i to gdzie w tym wszystkim druga strona.
…ale ok. dzięki za szczerość, bo być może kiedyś spojrzę na to inaczej.
ps
Nie napisałem tego by przerzucić z moich do Twoich rąk poczucie winy albo aby się usprawiedliwiać, ale aby sprostować i pokazać jak odebrałem tamten wpis.
No to miło było. Dzięki za rozmowy
Dla mnie na życie w prawdzie składa się o wiele więcej niż powiedzenie komuś przepraszam bez tłumaczenia siebie . Dla mnie to przede wszystkim spojrzenie na siebie uczciwe. Powiedzenie sobie przepraszam . A przede wszystkim to branie odpowiedzialności za siebie i wszystko co mnie spotyka . Zawsze wracanie do siebie i spojrzenie na siebie nim powiem Ty, On, Ktoś .
Życie w prawdzie to dla mnie tez mówienie zawsze otwarcie co czuje, bez sarkazmu, bez insynuacji. Mówię : ? czuje się poniżona przez Ciebie? zamiast : ? fajnie Ci mnie poniżać ?? ?Czuje się zraniona? zamiast: ?jak możesz tak ranić ??.
Dziękuję Nieomylna za wszystkie Twoje wpisy i pozostałym także. Pierwszym swoim wpisem tak naprawdę pomogłaś mi odblokować się na to, że sposób w jaki byłam traktowana przez matkę uruchamia u mnie odruch obrony przed atakiem. Jej krytyka nigdy nie była konstruktywna zawsze był to zwykły atak. I z tym się musiałam zmierzyć. Możesz wierzyć lub nie możesz to sobie ocenić jak chcesz. To jest Twoje. Odnośnie rozstania musiałam wyrzucić wszystko co we mnie siedziało, bo inaczej bym się wykończyła. I tak mam swoje wartości, których nie mam zamiaru porzucać i przechodzić na ciemną stronę mocy. Bo to nie byłabym ja. Myślę także, że te rozmowy pokazały iż nikt tak naprawdę nie potrafi się wyzbyć oceniania innych. Ale czy tak jest czy nie to już jest każdego indywidualna sprawa. Ja nadal będę jednak próbowała wchodzić w buty innych bo to jest moja droga do zapanowania przed pochopnym ocenianiem i zrozumienia drugiego człowieka.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.