Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Urodziłem się na przełomie października i listopada ubiegłego roku – 2018 r.

Przeglądasz 10 wpisów - od 1,251 do 1,260 (z 1,689)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      To był właśnie opis cech narcystycznych a nie opis Nieomylnej. Odnosił się do mojego odbioru jej słów. Nigdzie nie napisałam, że Nieomylna jest narcyzem. Pisałam o formie komunikacji

      Nieomylna01
      Uczestnik
        Liczba postów: 398

        Cóż Fenix , jeśli widzisz krytykę a nie pozwalasz mi jej zobaczyć – trudno . Poprosiłam o pokazanie – próbowałam zrozumieć Twój punkt widzenia zadając pytania . Niestety nie dostałam odpowiedzi na żadne . W takiej sytuacji , jak już wspomniałam , nie możliwym jest dla mnie ani zrozumienie Ciebie , ani zidentyfikowanie się z tym co z mojej strony Cię zabolało i w konsekwencji ewentualne przeproszenie . Cóż , pozostaje mi uznać swoją bezsilność wobec tej sytuacji co ostatecznie nie trudne jest . Dobrego Dnia z spokojem i pogodą ducha 🙂

        Fenix
        Uczestnik
          Liczba postów: 2551

          2wprzod1wtyl jakie miałeś na myśli działanie?

          2wprzod1wtyl
          Uczestnik
            Liczba postów: 1177

            Mam jakieś problemy z wysłaniem postu.

            Na pierwszy Tw?j odp. Ok.

            Na drugi, niestety jedynym jest ograniczenie relacji lub gdy jest możliwe odcięcie i wiem z moich ust brzmi to mało wiarygodnie, ale to nie są moje wskaz?wki. Duży problem z takim działaniem anwięc odcięciem jest gdy dochodzą zależności emocjonalne, rodzinne np. dzieci, majątkowe lub wręcz stach, bo osoby o rysach narcystycznych potrafią realizować groźby.

            W tym wszystkim trzeba też wiedzieć, że będąc ponacinanym bardzo trudno jest się od tego odciąć w tym na poziomie emocjonalnym

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Ok. Dziękuję za odpowiedź.  Faktycznie z tym nie tłumaczeniem jest dobra rada, podobnie jak z odcięciem. Chociaż to drugie nie jest czasem do końca możliwe. A wtedy jedyne co można zrobić, to próbować się uodpornić i nie reagowac na prowokacje.

              Fenix
              Uczestnik
                Liczba postów: 2551

                Nieomylna wybacz ale nie zauważyłam Twojego poprzedniego wpisu. W wolnej chwili postaram Ci się odpowiedzieć. Miłego dnia 🙂

                truskawek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 581

                  @Fenix:

                  Tyle rzeczy się dzieje, że już coraz bardziej mi się to wszystko rozmywa, ale póki jeszcze trochę pamiętam:

                  Moje przeprosiny były połączone z pokorą a nie z chęcią pozbycia się ciężaru z siebie. Uznałam, że potraktowałam Cię niesprawiedliwie.

                  Dziękuję, że mi wyjaśniłaś. Poczułem się z tym spokojniej i chodziło bardziej o to, że coś mówisz o sobie, a nie same przeprosiny. Ani przez chwilę nie miałem wrażenia, że coś chcesz ugrać na przepraszaniu, tylko nie miałem pojęcia co się w tobie dzieje i to mnie niepokoiło.

                  To była moja walka o siebie i prawo do odczuwania. I szczerze mówiąc 2wprzod1wtyl tak naprawdę dostrzegł istotę problemu i potrafił to nazwać. Dostrzegł po prostu moje cierpienie.

                  Jestem zadowolony, że miałaś z kim sobie pogadać tak, że czułaś się bezpiecznie, bo tak to rozumiem. Ale ja na początku też widziałem twoje cierpienie, tylko potem przestałem rozumieć co się u ciebie dzieje i do tej pory nie do końca wiem.

                  Odnośnie pierwszego. W mojej wypowiedzi zabrakło ? w moim odczuciu?.

                  Mnie zabrakło czegoś zupełnie innego – nazywania uczuć. Już chyba kiedyś pisałem jakie znam pułapki z komunikatami typu „ja”.

                  „Nie widzisz i nie skupiasz się” – to dla mnie interpretacja i ogólnik. Przecież nie wiesz co ktoś zauważył, a czego nie, i czy się skupiał czy nie, nie mówisz o żadnej pojedynczej sytuacji, do której można się odnieść. nie o to chodzi, że tak „nie wolno” czy coś, tylko pole do nieporozumień jest największe. Poczułem niepokój, złość i nieufność, choć to nawet nie było do mnie.

                  „W moim odczuciu nie widzisz i nie skupiasz się” – to jest dla mnie ten sam komunikat, tylko z dopiskiem na początku. Ani jednego uczucia tu nie słyszę, tylko poglądy, oceny itp., a w centrum jest druga osoba, czyli raczej komunikat typu „ty jesteś”, a nie „ja czuję”. Budzi to we mnie nadal nieufność i nie wiem o tobie ani trochę więcej.

                  Ja to sprawdzam tak: jeśli to jest „ja czuję, ŻE (albo JAKBY)…”, to tam można wepchnąć wszystko, całe opowieści z głowy. Dopiero jak słyszę „ja czuję CO” (złość, smutek, żal, radość… itp.), to czuję się bezpiecznie.

                  A jak jeszcze jest w tym konkret, to jest mi jeszcze bezpieczniej. „Jak napisałeś, że cośtam, to poczułem cośtam”. Wtedy jest tylko to, co rzeczywiście dało się bezpośrednio zaobserwować (ktoś coś napisał, a nie co chciał) i jaka emocja pojawiła się w reakcji. I tego najbardziej mi potrzeba i sam staram się tak mówić. Najczęściej nie wychodzi mi to, żeby wspomnieć o swoich emocjach, odruchowo to opuszczam. Ale wiem już czego chcę się nauczyć i daję sobie na to czas.

                  Fenix
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2551

                    Ok. Rozumiem

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Teraz czuję żal do siebie, że byłam ślepa i nie widziałam tego, że pakuje się w coś bez sensu. Dałam komuś coś bardzo cennego czego nigdy się nie odzyska. Czas, uwagę.  Zrozumiałabym to, że ktoś nie czuje do mnie tego co ja do niego. Zrozumiałabym to, że nie jestem tym kogo szuka. Ale uważam, że zasłużyłam na bezpośrednia rozmowę i wyjaśnienie o co chodzi. A nie zostawienie w próżni. Choćby z szacunku do drugiego człowieka, czasu i uwagi, którą poświęcił.

                      Fenix
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2551

                        To co teraz chcę i co bym zrobiła, gdyby była taka możliwość, to bym wykasowała wszystkie, kompletnie wszystkie wspomnienia, najchętniej wymazałabym tego człowieka z pamięci. Zostawiłabym tylko to czego mnie to nauczyło, bądź ostrożna, uważnie obserwuj, nie wierz w to co ktoś mówi.

                        Niestety póki co jestem narażona na przypadkowe spotkania z tym człowiekiem i bardzo tego żałuję.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1,251 do 1,260 (z 1,689)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.