Witamy Fora Szukam Ciebie Utwórzmy grupę we Wrocławiu

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 14)
  • Autor
    Wpisy
  • 2wprzod1wtyl
    Uczestnik
      Liczba postów: 1177

      Witam. Mam na imię…

      Zarejestrowałem się tutaj i piszę po tym jak przewertowałem sieć i nie znalazłem żadnej grupy DDA (uczenia się wyrazania emocji itp)  we Wrocławiu a chciałbym aby taka grupa została utworzona a dokładniej aby osoby, które czują taką potrzebę utworzyły  grupę (kilka osób wraz ze mną). Aby było w miarę składnie w kilku pkt o co mi chodzi.

      1. kilka osób (nie wiem min. 3) organizuje  się i zgłasza chęć,  najpierw tutaj we wątku.
      2. wybieramy terapeutę czy psychoterapeutę (moje pojęcie na ten moment jest minimalne)  i organizujemy grupę (odpłatnie), wymieniamy się kontaktami itp.
      3. tak jak pisałem post jest spontaniczny a forma poprzez forum po to by zorganizować to w miarę szybko. Tak więc jak nie będzie odzewu w okresie 2-tygodni to temat nieaktualny (pójdę indywidualnie)
      4. Na ten moment nie wymieniamy się żadnymi kontaktami

      Moim celem jest terapia z DDA ale też wyrażania emocji a może też inteligencji emocjonalnej.

      Dlaczego zwracam się do ew. grupy a nie indywidualnie?

      1. Z moich obserwacji (różnych kursów zawodowych, kwalifikacyjnych wszędzie tam gdzie przebywam z ludźmi itd) wynika, że właśnie  w swoich zachowaniu to w grupie widzę największe braki (wyrażanie emocji, rezygnowanie gdy coś 'zawidzi’ itd) ale też widzę, że w grupie najwięcej się uczę (powoli ale jednak zaczynam rozumieć, że ludzie nie zawsze są dla mnie zagrożeniem) oraz sporo zauważam. Jednak z racji, że we wspominanych kursach zawodowych ludzie mają inne cele i brakuje jakby zrozumienia chciałbym to przenieść na grupę DDA po to aby uczyć się wzajemnie od siebie,  funkcjonować, wyrażać emocje itd.
      2. Odnośnie osób chętnych, wieku, płci nie ma tutaj żadnych kryteriów (jedynie to zrozumienie celów, które tutaj przedstawiłem)

      Oczywiście ameryki tutaj nie odkrywam przy czym sam post tak jak wspomniałem jest po to by w miarę szybko zorganizować się oraz dlatego, że po przewertowaniu sieci nie znalazłem ani jednej obecnie otwartej grupy we Wrocławiu

      ps

      niezależnie powyższego  mile widziane propozycje forumowiczów skutecznych psychoterapeutów przyjmujących we Wrocławiu

       

       

      2wprzod1wtyl
      Uczestnik
        Liczba postów: 1177

        Jeszcze prośba do moderatora, aby podpowiedział jak zrobić albo aby sam podpiął wątek by był widoczny również po wylogowaniu a więc również dla osób niezalogowanych.

        truskawek
        Uczestnik
          Liczba postów: 581

          To jest jakiś ogólny problem techniczny. Sprawdziłem, że dla niezalogowanych widzę zestaw wpisów z lutego. Zaraz napiszę czy da się to poprawić.

          Przy okazji przeniosłem temat do bardziej odpowiedniego forum.

          2wprzod1wtyl
          Uczestnik
            Liczba postów: 1177

            Niby pomogłeś a utrudniłeś, ale patrząc z mojej perspektywy mi ułatwiłeś (jest większa szansa, że nikt się nie zgłosi).

            Ledwie minęła doba a już mi się 'włączyło’:

            1. Po co się tak wygłupiłeś, skompromitowałeś?
            2. Przecież jak ktoś się zgłosi to trzeba będzie się umówić, poznać, wybrać terminy, psychoterapeutę
            3. ufff Truskawek przeniósł wątek do mniej poczytnego jest szansa, że nikt się nie zgłosi.

            Jednak, że w ostatnim czasie (ostatnie kilka miesięcy) mocno torpeduję swój umysł (poprzez zderzanie się ze strachem) czego efektem jest to, że  dotychczasowy system mocno się buntuje i wypiera do tego stopnia, że momentami dosłownie 'mozg mi się lasuje’ to obiecałem sobie, że nie zejdę z tej drogi.

            A tą drogą jest grupa. Dlatego grupa, bo uważam, że 'spowiedź’ jeden na jeden u psychologa jest  nabywaniem wiedzy teoretycznej (która też jest ważna, bo później można wdrażać) jednak moje spostrzeżenia są takie, że to w grupie łatwiej jest się uczyć choćby dlatego, że w grupie  będą interakcje (żywe reakcje). Odbywałoby się to pod okiem psychoterapeuty abyśmy sobie pomagali a nie robili sobie krzywdę a jednocześnie by psychoterapeuta w tym przypadku zauważał i reagował.

            Aby zmotywować do reakcji dwie kwestie, które mnie zmotywowały.

            1. Pierwsza kwestia – większość wspomina o związkach i stratach na tym polu i jak najbardziej to jest ważne ale największe straty z racji zmieniających się kompetencji będą na polu zawodowym co w konsekwencji też przełoży się na życie prywatne. Na swoim przykładzie mogę tylko ukazać cząstkę tego problemu a więc wyboraźmy sobie, że w dzisiejszym świecie są potrzebne szkolenia zawodowe i kwalifikacyjne. Każdy zdrowo rozumujący człowiek gdy nabywa jakieś kompetencja a przy tym grupa jest w porządku biegłby dosłownie na każde kolejne zajęcia, szkolenia itp. prawda? ale co zrobi osoba z syndromem DDA? Po kilku zajęciach zaczną go te spotkania uwierać a dlaczego? bo zaczyna się 'odsłanianie’, strach, ucieczka przed kompromitacją a w rzeczywistości przed zmierzeniem się z prawdą, która sama w sobie w oczach osoby z syndromem DDA jest 'kompromitująca’ a już nie daj Bóg wymiana kontaktów, zbliżanie i tematy osobiste (alarm! czas uciekać). Efekt? Co z tego, że zauważyłeś, iż sobie radziłeś, że nawet byłeś jednym z lepszych skoro nie ukończyłeś? (uciekłeś) – efekt końcowy brak kompetencji w przeciwieństwie do innych osób często miernych ale konsekwentnych. Jak się potoczy droga dalej? kolejne podejście? droga na skróty (hazard)? ucieczka w nałogi?. Te same reakcje co przy ucieczkach ze związków tyle, że konsekwencje znacznie większe. (a chodzi o to aby nauczyć się reagować (implementować) by dotrwać do końca)
            2. Druga sprawa, które mnie zmotywowała to artykuł w kwietniowym miesięczniku Charaktery o wolności, o tym, że jesteśmy niewolnikami własnych strachów, przeszłości itd. Nic bardziej cennego nie ma w moim życiu niż poczucie wolności. I tak mi się dotychczas wydawało, że jestem wolny, bo mogę zrezygnować z tego czy tamtego, że nie muszę biec w wyścigu szczurów. Super. A jednak doznałem szoku jestem niewolnikiem własnej przeszłości, lęków itd to wszystko są 'bezpieczniki’ ucieczki przed wzięciem odpowiedzialności, bólem itd. A już tak mam, że wiele  'zniosę’ ale nie ma u mnie zgody na to bym nie miał poczucia bycia wolnym człowiekiem.

            Być może Ciebie zmotywują te dwie kwestia a być może inne. Dlatego, że ubiłem sobie, iż chcę w grupie łatwo się domyślić, że jesteś mi potrzebny a ja Tobie. Pozwól sobie na 'skompromitowanie’ po to by nie doszło do realnej kompromitacji w przyszłości.

             

             

             

             

             

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
            truskawek
            Uczestnik
              Liczba postów: 581

              Mnie się wydaje, że każdy pomysł, żeby sobie pomóc, jest dobry. Dla mnie trudne było już samo to, żeby uznać, że mogę gdzieś po tę pomoc sięgnąć, towarzyszył temu duży wstyd i niepewność. Motywacji dodał mi kryzys w związku, chyba inaczej bym się nigdzie nie ruszył.

              Wydaje mi się tylko, że jeśli chodzi o obecność terapeuty w grupie, to prościej niż samemu zorganizować może być znaleźć terapię grupową. Wyszperałem że we Wrocławiu są nawet darmowe.

              Moje doświadczenie z grupy terapeutycznej jest takie, że nikt mnie nie wypytywał o żadne kompromitujące rzeczy, choć tego się spodziewałem. Raczej o to, jak się czuję teraz, no i była możliwość opowiedzenia co ważnego przeżyłem w ostatnim tygodniu albo jak się odnoszę do tego, co powiedział ktoś inny. Ale można było nic nie mówić i słuchać, jeśli ktoś nie chciał akurat. I jakoś powoli się otwierałem, wolniej niż się tego spodziewałem w takich warunkach.

              2wprzod1wtyl
              Uczestnik
                Liczba postów: 1177

                Przyznam, że nie znalazłem obecnie otwartej grupy. Jeżeli możesz podać namiary będę wdzięczny, ale i tak wątek aktualny choćby dlatego, że w takim podejściu sami wybierzemy psychoterapeutę.

                truskawek
                Uczestnik
                  Liczba postów: 581

                  Nie mam pojęcia, czy jest otwarta, to było tylko proste wyszukiwanie:

                  2wprzod1wtyl
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 1177

                    Dzięki za poświęcenie czasu, ale grupa rozpoczęła terapię od marca ma mieć 10 zjazdów a jest sierpień. Przez otwartą rozumiem taką do której można się podłączyć. (ok napiszę lub zapytam aby wyjaśnić)

                    Nie wiem jakie jest odpowiednie tempo terapii, ale ze swej strony chciałbym aby było to  2 lub 4 razy w miesiącu stąd propozycja odpłatności (skoro stawiam warunki to rozumiem, że będę musiał za to zapłacić)

                    Jestem wstanie  pokryć większą niż wynikałoby z liczby osób część takiej terapii.

                     

                     

                    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 4 lat, temu przez 2wprzod1wtyl.
                    truskawek
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 581

                      To rzeczywiście krótko, ale faktycznie możesz się dowiedzieć, także o inne grupy.

                      Minus takiej zorganizowanej grupy jest taki, że zaczyna się wtedy, kiedy jest zaplanowana. Ja na przykład czekałem około pół roku na start od kiedy zaświtało mi, że może jestem DDD, w tym czasie tylko poszedłem się skonsultować, żeby wiedzieć czy to faktycznie dla mnie i czy nie czekam na darmo. Plus jest taki, że terapeuci mają już zarezerwowany czas na to (a poszczególni uczestnicy mogą z różnych przyczyn nie przyjść lub całkiem zrezygnować, bo i tak się zdarza). W moim przypadku prowadziły dwie osoby i w razie nieobecności jednej osoby prowadziła druga, co dawało ciągłość terapii.

                      I jeszcze z aspektów organizacyjnych – u nas w pierwszym roku można było dołączyć w dowolnej chwili i nie miałem wrażenia, żeby to się przełożyło na cokolwiek, jeśli ktoś przyszedł nawet kilka miesięcy później. Każdy ma swoje tempo i tak, ja jadąc od początku miałem po prostu więcej czasu na otwarcie, i było mi to akurat potrzebne.

                      2wprzod1wtyl
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 1177

                        Ok. dzięki za oswojenie tematu. Odnośnie oczekiwań i terminów to chcę rozpocząć w przeciągu 2-3 tygodniu i takie terminy mnie interesują i ew. takie terminy chciałbym uzgodnić z ewentualną grupą.

                        Z racji bardzo małej obecnie oferty zakładam mimo wszystko zorganizowanie to w sposób czysto komercyjny a więc poprzez odpłatność. Wiem, ze nie wszyscy psychoterapeuci godzą się na grupowe sesje, ale takich, którzy się godzą nie brakuje we Wrocławiu i choćby dlatego ta forma może być ogarnięta szybko i sprawnie.

                        Dlatego zostajemy w wątku przy formie zorganizowania się we własnym zakresie odpłatnie (chyba, że w międzyczasie pojawi się rozwiązanie nieodpłatne lub odpłatne ale już zorganizowane)

                         

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 14)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.