Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD W końcu odkryłam, że jestem DDD- bohater rodzinny

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 12)
  • Autor
    Wpisy
  • Dorosladziewczynka
    Uczestnik
      Liczba postów: 13

      Nie przez przypadek odkryłam,że jestem dorosłym dzieckiem z rodziny dysfunkcyjnej. Może to uświadomienie jest jedną z tych lepszych rzeczy na 2015 rok? Po przeczytaniu kilkunastu artykułów i wysłuchaniu audycji na YouTube, mogę przypisać sobie rolę bohatera rodzinnego. To, czego się dowiedziałam, otworzyło mi oczy na wiele spraw, przeraziła mnie ta smutna prawda na temat mojego straconego dzieciństwa. A to stracone dzieciństwo rzutowało na moją niedaleką przeszłość, a czuję,że rzutuje na moją teraźniejszość i zamierzam powstrzymać jej dalsze skutki.

      W mojej rodzinie występowało ( i występuje nadal) wiele dysfunkcji. Wychowałam się w niepełnej rodzinie, nigdy nie poznałam mojego ojca. Moja mama była osobą znerwicowaną i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że nie okazywała nam miłości- mnie i mojemu rodzeństwu.Krytyka, krzyki, przekleństwa, nakazy, zakazy, krytyka, porównywanie do innych. Wszystko ją denerwowało. Kiedy krzyczała, czułam pisk w moich uszach. Nie potrafiłam się nawet bawić- gdy poszliśmy do kogoś w gości, zamiast się bawić, sprzątałam pokój koleżanki.We własnym domu czułam strach. Nigdy nie zdobyłam poczucia takiej akceptacji i bezgranicznej miłości. Mama zwierzała mi się ze swoich problemów,gdy zaczęła wyjeżdżać za granicę, wszystkie obowiązki przejęłam ja. Potem zachorowała na schizofrenię i tak stałam się dorosłą osobą. Moja babcia przekonywała nas, że to PRZEZ WAS MATKA ZACHOROWAŁA. To są tylko filary całej mojej historii, sama próbuję to wszystko w jakiś sposób poukładać.Cieszę się niezmiernie,że trafiłam tutaj.

      Skutki tego są negatywne- nie wiem teraz już, kim naprawdę jestem. czuję,że mam spaczone pewne zachowania i postrzeganie siebie i świata. Więcej dowiem się na pewno na terapii.

      Jestem nowa na forum, tym wpisem chciałam tylko zgłosić swoją obecność, pokazać, że jestem. W grupie raźniej. Wierzę, że ten NOWY ROK przyniesie Nam wszystkim wiele dobra.

      Pozdrawiam,

       

      traveler
      Uczestnik
        Liczba postów: 83

        Fajnie że zaczynasz robić coś w tym kierunku aby to zmienić:) bo warto nawet za cenę bólu jaki trzeba przejść. U mnie po terapii  i długiej pracy nad sobą, widzę jak wiele na pozytywnego się zmieniło, aż sam jestem czasem mile zaskoczony nowych zdrowych wyborów w swoim życiu. I nawet stracone dzieciństwo już mi tak nie przeszkadza tzn.myśli z tym związane, kieruję się mottem dda  „Nigdy nie jest za późno aby mieć szczęśliwe dzieciństwo”

        Dorosladziewczynka
        Uczestnik
          Liczba postów: 13

          Dziękuję za wpis- właśnie zastanawiam się, o co chodzi z tym bólem, bo fakt,iż nie miałam dzieciństwa dotarł już do mnie.Nauczyłam się nie czuć w mojej rodzinie. Kiedyś wydawało mi się,że tak musi być, że to moja wina etc. Moim celem jest pozbycie się lęku, niepewności siebie, nie chcę być żadnym bohaterem, zawsze troszczę się o innych, a zapominam o sobie. Daje się wykorzystywać innym i jestem podatna na manipulację- co prawda w mniejszym stopniu niż kiedyś, ale nadal istnieje ten problem.

          traveler
          Uczestnik
            Liczba postów: 83

            Dla mnie to był i jeszcze jest cały proces, z początku bolało, bo musiałem wrócić do ciężkich momentów z dzieciństwa, nigdy nie wyrażonych uczuć i jej na nowo przeżyć, wyrazić. Na dzień dzisiejszych wiem, że jak kocham siebie samego, to o wiele lepiej mi się żyje niż kiedyś. Tak samo jak Ty miałem problem z „bohaterem” ale dzisiaj troszczę się o siebie, kocham i szanuję. A jeśli jestem w stanie i mam możliwość to wtedy pomagam, ale dziś robię to w  wolności wyboru- wiem że chcę, a nie, że pcha mnie do tego jakaś dziwna siła.

            Dorosladziewczynka
            Uczestnik
              Liczba postów: 13

              Również wychodzę z założenia, że to długi proces, w moim wypadku dłuższy na pewno od Twojego. I zauważam to po tym, o czym piszesz-o tej dziwnej sile- identycznie czuję, że popycha mnie ona, nawet gdy nie mam możliwości i nie jestem w stanie pomóc. ZAWSZE! Dlaczego tak się dzieje?

               

              traveler
              Uczestnik
                Liczba postów: 83

                Tak, się dzieje, bo emocje rządzą człowiekiem wtedy, a nie na odwrót

                traveler
                Uczestnik
                  Liczba postów: 83

                  Często też takie osoby, które muszą zawsze pomagać wychowywały się w chorej religijności, że trzeba być dobrym i nie sprzeciwiać się,ja tak miałem bynajmniej. Ale to jest wykrzywienie religijności i manipulowanie.

                  Dorosladziewczynka
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 13

                    W mojej rodzinie tak nie było- zawsze byłam porównywana do innych dzieci, że są lepsze i w ogóle,a ja nie potrafię nic. Nie wiem, dlaczego taka jestem- zawsze chętna do pomocy- z chęci przypodobania się innym i nieumiejętności mówienia NIE. Dochodzi do tego pewnie to, że zawsze musiałam pomagać mojej mamie.

                    Blenka
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2

                      Witam wszystkich,  juz nie będę rozpoczynać nowego wątku.  Jestem tu po raz pierwszy i również chcialam sie przywitać. Ja nie wiem czy sama przed sobą,  tak szczerze przyznaję,  że jestem DDA. Nie zauwazylabym problemu gdybym nie miala dziecka.  Corka ma teraz 6 lat, a ja powielam moja mamę. Robie to automatycznie, a wtedy to mnie strasznie boli. Gdy bylam dzieckiem w domu tata pił i bił mamę.  Mnie i brata nigdy nie uderzył. Bylam „córeczką tatusia” i chyba nadal jestem,  bylam pewna jego miłości do mnie i zawsze stawalam w obronie mamy. Prowokowalam go żeby mnie uderzył, zawsze staralam sie stawac pomiędzy. Mama oczywiście również mocno mnie kochała i nie zmienilo sie nic do tej pory. Pamietam ten dziecięcy strach, balam sie, że tata mame zabije.  Czasem wpadal w okropna furie. To olbrzymi facet z ogromna siłą. Leciały szafki w kuchni, wszelkie szkło.  W tej chwili mam 34 lata. Mam swoja rodzinę.  Wiem, ze moje dzieciństwo nie było uslane różami,  ze bylo wiele lez i bólu,  ale nie myslalam o tym od lat. To przeszlosc, to bylo, to nigdy nie wróci. Tata juz od wielu lat nie pije. Jednek im moja corka starsza to widzę,  że to nie jest przeszłość.

                      Moja mama jest dobra kobietą,  jednak gdy tata pil, wyladowywala swoje frustracje na mnie. I tu mam glowny problem. Brakuje mi do córki cierpliwości i nie potrafię okazać jej uczucia. Staram sie, ale robie to nienaturalnie.

                      W chwili obecnej jestem na lekach pod opieką psychiatry i chodzę na terapię.  Mam objawy somatyczne.

                      Nie do konca potrafię odnaleźć sie w Waszej Grupie. Po przeczytaniu kilku historii az wlos mi sie zjezyl. Jednak nie patrzac na przeszłość moja teraźniejszość jest podobna.

                      Ja tez bylam najgorsza, nic nie potrafiłam,  wszystko robilam źle.  Nie chce tego przekazac w spadku mojemu dziecku.

                      Pozdrawiam

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                       

                      unikalna
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 5

                        Witam wszystkich!

                        Mam na imię Justyna i jestem DDD. Jak większość z Was mam za sobą bardzo wiele doświadczeń.

                        Własnie kończę terapię, zostało kilka spotkań.

                        Dorosładziewczynka chciałabym nawiązać z Tobą kontakt ponieważ mam za sobą bardzo podobną historię. Również wychowywałam się bez ojca, a moja matka choruje na schizofrenię paranoidalną. Bohater rodziny to właśnie ja, a właściwie już nie. Z czego jestem niezmiernie dumna.

                        Pozdrawiam

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 12)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.