Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Wacham się….

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
  • Autor
    Wpisy
  • chomiczek
    Uczestnik
      Liczba postów: 25

      Witam !!!
      Mam problem.
      Mój ociec jest alkoholikiem. 7 lat temu uciekłyśmy z mamą i siostrą od niego i teraz wynajmujemy mieszkanie.
      Jakiś miesiąc temu skontaktowała się z nami psycholog z Ośrodka Pomocy Społecznej i powiedziała że ojciec chce się z nami skontaktować.Moja mama i młodsza siostra nie chce słyszeć o żadnym spotkaniu. A ja się wacham. Jutro planuje do niego pojechać.Nie wiem czy dobrze zrobie.
      Pani psycholog powiedziała że ojciec się leczył w zakładzie psychiatrycznym,uczestniczy w jakiś zajęciach tam w ośrodku.Powiedziała że ojciec nas potrzebuje…

      Nie wiem co zrobić…jechać,nie jechać…

      Anonim
        Liczba postów: 564

        JEDZ TO JEST TWOJ OJCIEC który sie leczy i powoli zaczyna rozumiec swoj błąd, ale badz na lekki dystans do niego to nie zaszkodzi a tylko pomoze
        pozdrawiam

        Katarzynka21
        Uczestnik
          Liczba postów: 808

          Ja bym pojechala. Po pierwsze wachasz sie to znaczy, ze ktoras czesc Ciebie chce tego, wiec powinnas to zrobic. Jesli okaze sie, ze nie bylo warto, to zawsze mozesz sie wycofac. Nikt Cie przy nim na sile nie bedzie trzymal. Po drugie, ludzie sie zmianiaja i jednak jest to Twoj ojciec, wiec moze warto zaryzykowac, bo moze sie okazac, ze na prawde przeszedl duza zmiane i to co napotkasz przyniesie Ci duzo satysfakcji i zadowolenia. I po raz kolejny: jesli tak sie nie stanie to zawsze mozesz z tej znajomosci zrezygnowac na kolejne pare lat.

          chomiczek
          Uczestnik
            Liczba postów: 25

            Dzięki.
            Chyba pojade.
            Tylko szkoda że moja mama i siostra są na nie.
            Ja rozumiem że moja mama dużo z nim przeszła,ale może warto dać mu szansę….
            Narazie nie wie że do Niego jadę…

            granulka
            Uczestnik
              Liczba postów: 20

              Mysle ze powinnas z ojcem sie spotkac. Pozwoli ci to sprawdzic jak zareagowal na wasze odejscie czy zrozumial, czy chce sie zmienic.kazdemu czlowiekowi nalezy dac szanse a to jest twoj ojciec i przynajmiej powinnas sprobowac, jesli oczywiscie czujesz ze jestes na to gotowa.
              Sprobuj zrozumiec mame, napewno nie jest jej to obojetne poprostu boi sie ze wcale tata sie nie zmieni,ona napewno boi sie tez o was i dlatego jest taka sceptyczna. zycze wam jak najlepiej, to wszystko jest strasznie trudne ale twoj tata zrobil bardzo wazny krok,chce sie leczyc a niewielu na to stac, mysle ze warto to docenic. Pozdrawiam:)

              Edytowany przez: granulka, w: 2008/01/07 16:35

              chomiczek
              Uczestnik
                Liczba postów: 25

                Kurczę denerweju się trochę,ale coś mi mówi że powinnam to zrobić.
                Chciała bym zacząć żyć od nowa,zostawić to wszystko za sobą…
                Może ide w dobry kierunku.

                dominiak
                Uczestnik
                  Liczba postów: 96

                  podziwiam tą odwagę, ja bym nie pojechała.
                  teraz tak myślę,. ale wątpie bym się odważyła.
                  powodzenia.

                  chomiczek
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 25

                    Ale dlaczego byś nie pojechała?
                    Ja nie mam nic do stracenia,jeżeli coś będzie nie tak to będzie moja ostatnia wizyta.Ojciec nie wie gdzie mieszkam. A z drugiej strony może coś wyjść z tego.
                    Naprawde nie mam ochoty do końca życia zadawać sobie pytanie-a może mogłam jechać? Może wszystko pójdzie dobrze…

                    żabka
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 128

                      Ja osobiście już nie raz doświadczyłam tego, że warto iść za swoim wewnętrznym głosem – który czasami może podpowiadać coś niewygodnego, trudnego itp. Ale nie będę Cię przekonywać, sama siebie musisz spytać. Widzę, że właściwie nie pytasz, bo już wiesz;), tylko potrzebujesz akceptacji tej decyzji, tak jakbyś się trochę obwiniała, że chcesz się z nim spotkać. Nie ma o co.

                      chomiczek
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 25

                        No i po planach…
                        Synek się rozchorował i nie pojechałam… :unsure:
                        Będe miała więcej czasu na przemyślenia.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 18)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.