Nie lubię towarzystwa pijanych ludzi, ale nie łączę tego jakoś z byciem DDA. Nie lubiłabym takiego towarzystwa również nie będąc DDA, bo to po prostu nieprzyjemne, mieć do czynienia z ludźmi z mniej czy bardziej zaburzonym osądem sytuacji, obniżoną samokontrolą, do tego nieprzyjemny zapach ciała metabolizującego alkohol. Na co mi to? Wolę estetyczne i opanowane towarzystwo, które ma tyle w głowie, że umie się dobrze bawić bez alkoholu.