Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Wspomnienia

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
  • Autor
    Wpisy
  • lol
    Uczestnik
      Liczba postów: 5504

      Felicja podbudziła moją chcęć by powstał taki wątek, już myślałam kiedyś o nim, ale jakoś sobie go nie wyobrazałam.
      Jak bym chciała tak wszystko powspominac, to by mi nie starczyło nocy, zatem zaczne od tego:
      wracajac do koszmarów i seriali. Kiedyś jak miałam tak koło 14 lat a kuzynka była na wakacjach i miała 10 lat oglądaliśmy "Komisarza Rexa", w którym były dość drastyczne dla nas sceny. Było chyba o porywaniu małych dzieci. Poszłyśmy potem spać i śpałysmy koło siebie. Kuzynka zaczeła majaczeć do mnie i wzywać mnie poimieniu. Zaczeła wołać i podawać mi dłoń. jak jużmi podawała dłoń, to wziełam ja za tą dłoń i myślałam ż ezaśniemy tak. Przycichło chcwile po czym kuzynka wyskoczyła ze swojego łóżka i skoczyła na mnie i zrobiłam taki hałas z e nie wiem co. I komu sie oberwało mi…:P

      akinomka
      Uczestnik
        Liczba postów: 849

        wspomnienie z dzieciństwa:ugryzłam kolegę w brzuch- zastygł nie ruchomo -leżąc na ławce miałam 5-6 lat,
        pukałam ,szturchałam.. nic nie ruchomo…
        bach w brzuch -moment podskoczył

        :silly:

        mariuszekgarnuszek
        Uczestnik
          Liczba postów: 339

          Często w człowieku jest takie coś że chiałby pamietać z dziecnstwa to co najlepsze. No ja w każdym badz razie mam taką tendencje. Czasmi owo cos może być zawadą w drodze do dokopanai się bolesnych przezyc.

          Owszem ja rowneisz mam wspomnienia z dziecinstwa. A to sok w puszcze (byla to jeszzce komuna lat 80) a to samotne smetne i depresyine snyucie sie po ulicach.

          Ale najbardziej lubilem ksiazki. Jako certyfikowany dysklektyk 🙂 do 3 klasy szkoly podstawowej bardzo trudno mi bylo czytac (o pissaniu nie wspomne 🙂 ) ale jak juz zaczelem bilem rekordy w przeczytanych ksiazkach. Wprost "lykalem ksiazki czasopisma (glownei etchniczne) slodowego czytalem z 50 razy 🙂

          Pamietam jak strzelilem w nos kolezanke z klasy juz nie pamietam dlaczego :0 wiem tylko że cala klasa miala pzrechlapane 🙂

          ———————————-
          http://679347.blogspot.com/

          lol
          Uczestnik
            Liczba postów: 5504

            mariuszekgarnuszek zapisz:
            „Często w człowieku jest takie coś że chiałby pamietać z dziecnstwa to co najlepsze. No ja w każdym badz razie mam taką tendencje. Czasmi owo cos może być zawadą w drodze do dokopanai się bolesnych przezyc.

            Owszem ja rowneisz mam wspomnienia z dziecinstwa. A to sok w puszcze (byla to jeszzce komuna lat 80) a to samotne smetne i depresyine snyucie sie po ulicach.

            Ale najbardziej lubilem ksiazki. Jako certyfikowany dysklektyk 🙂 do 3 klasy szkoly podstawowej bardzo trudno mi bylo czytac (o pissaniu nie wspomne 🙂 ) ale jak juz zaczelem bilem rekordy w przeczytanych ksiazkach. Wprost "lykalem ksiazki czasopisma (glownei etchniczne) slodowego czytalem z 50 razy 🙂

            Pamietam jak strzelilem w nos kolezanke z klasy juz nie pamietam dlaczego :0 wiem tylko że cala klasa miala pzrechlapane 🙂

            ———————————-
            http://679347.blogspot.com/”

            Eh Mariuszek Garnuszek z tymi certyfikowanymi dyslektykami. Eh wiem jak to jest z czytaniem. j ado tej pory nie mogłam sie ruszyc sie z czytaniem .Dopiero 26 latak ruszyła w ped i czyta wszystkie części "Ani z Zielonego Wzgórza"-hehe na coś trudniejszego to nie bardzo potrafie. Chyba że dramaty-autobiofgrafie czy jakieś informacje psychologiczne. Z dramatów podobają mi sie książki-pamiętniki pani psycholo Barbary Rosiek. Tak je pochłaniałam, z eostatnich dwóch nie mogłam, bo od każdego pamiętnika wpadałam w stany depresyjne. Wszytsko jest tam na nie, wszystko jest xle. Och jak jestem teraz na lekach, moż ekiedyś przeczytam te ostatnie dwa.

            a jak wcześniej nie znosiłam czytać…a jak sie uczyłam czytać i miałam mamie czytać czytanke z książki z podstawówki robiłam myki opuszczałam co chwile to 2 linijki czy jakoś tak. Przy dwóch linijkach matka raczej milczała, ale napewno wiedziała, ż eomijałam. Ale czasem robiłam myk i pół strony opuszczałam, wtedy matka brała mnie za rogi i kazała czytac a ja fochy puszczałam.

            Edytowany przez: lol, w: 2012/08/06 23:40

            lol
            Uczestnik
              Liczba postów: 5504

              Mariuszku Garnuszku co do złych wspomnień, to jest tak, ż episze to wszystko w innych wątkach…

              A tu umieściłam coś co właśnie rodizło we mnie piekno, coś w czym sie radowałam. Kocham swoje piekne wspomnienia.

              trudne tez istnieją, choć jeszcze o nie walcze…by zaistniały naprawde, ale potrafie i o tym mówić i o tym. wszystko jest ważne.

              Eugenia
              Uczestnik
                Liczba postów: 7086

                Mam bardzo dużo i dobrych i ciekawych wspomnień z dzieciństwa. Bardzo fajny wątek:)

                Moja babcia pozwalała mnie i mojej dwa lata młodszej kuzynce przebierać się w jej rzeczy. Myśmy często z tego korzystały. Ubierałyśmy się w jej suknie, zakladałyśmy buty, obwieszałyśmy się koralami i bawiłyśmy się w damyB) spożywałyśmy wytworne śniadania i prowadziłyśmy konwersacje przy oranżadzie rozlanej w szampanówkiB)
                I w takim stanie potrafiłyśmy chodzić też po osiedlu. Ale najlepszy był dzień, kiedy stwierdziłyśmy, ze nie jesteśmy dziś damami tylko wiedźmami i poleciałyśmy na miotłach do sklepu:laugh: ja nie wiem chyba nikt tego nie zauważył, tak czy siak jeszcze przez wiele lat jak chodziłam do tego osiedlowego sklepu, zastanawiałam się czy właścicielka to pamieta i się sama do siebie uśmiechałam;)

                ********************************************************

                Mam jeszcze wspomnienie, które dziś mnie bawi, ale też wywołuje rumieniec wstydu:blush: Otóż ja od dziecka potrafiłam ZAWSZE odnaleźć prezenty pod choinkę. Nie ważne gdzie rodzice i babcia by je ukryli zawsze przed świętami je odnalazłam B) I nawet mama po pewnym czasie podczas kąpieli przed Wigilią pytała czy już jak zwykle wiem co dostanę i przy okazji co dostaną wszyscy, a ja próbowałam się wypierać, ze nie, ale że średnio kłamac potrafiłam, to ona i tak już się śmiała. Poza tym oni zwyczajnie skapitulowali i wiedzieli, ze nawet jak pod ziemią to zakopią to ja i tak te prezenty znajdę:P

                I wszystko posypało się jak miałam 13 lat, wtedy skończyłam z tym procederem. Otóż wywąchałam, że tym razem część prezentów ukryta jest u babci w szafie w przedpokoju i to na najwyższej półce. Tu był potrzebny plan, bo musiałam mieć czas żeby się tam wspiąć. Na dodatek babcia była chora i nie wychodziła z domu co utrudniało sprawę. Postanowiłam więc zaangażować siostrę do tej akcji. I mówię jej, ze dam jej sygnał kiedy wlażę, że babcia wtedy musi oglądać tv w pokoju a my niby się bawimy w przedpokoju i niby drzwi dlatego przymknęłyśmy, ona ma stać na czatach a ja włażę na szafę i patrzę co jest. No i wszystko pięknie ładnie szło, ja już wisiałam na szafie jedną ręką a drugą grzebałam w prezentach, no i moja siostra dała ciała-nigdy nie umiała filować no:P :laugh: 😉 zbyt nerwowo sie zachowywała i babcia się zorientowała,ze coś się dzieje i wyszła do przedpokoju. I NIGDY nie zapomnę jej miny jak mnie taką wiszącą na szafię przyłapała na gorącym uczynku. Było mi tak wstyd, że od tamtej pory zupełnie mnie nie interesuje co dostanę pod choinkę:laugh: 😛 :laugh: 😉

                przetracona
                Uczestnik
                  Liczba postów: 113

                  Tych takich ciekawych i śmiesznych sytuacji z dzieciństwa jest trochę:laugh:

                  Ja jako mała dziewczynka uwielbiałam zabawy typowo męskie i stroniłam od lalek ( ale nie zawsze) i zawsze z chłopakami ganiałam, bo uwielbiałam adrenalinę. Ech byłam mistrzynią w naśladowaniu małpki:P w skakaniu po najwyższych drzewach mimo że mam lęk wysokości i jak przyszło do zejścia to zapierałam się rękami i nogami, że nie dam rady:)
                  Skakanie po ciukach z sianem takich piętrowych to było coś. Tyle że zawsze buty gubiłam
                  :unsure: i w domu miałam nie za ciekawie ale co tam na drugi dzień znowu wracałam:)

                  He he kurde nie bede pisac dlugich postów ale tego jest troche:)

                  lol
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 5504

                    Przypomniało mi sie wspomnienie po przykrej sytuacji. Ni epo aferze z moim udziałem, ale po słowach Agusi, ż ejestem męcząca. Prawdopodobnie ma racje i bardzo to boli, bo nie chce być taka, a czasem bywam taka.
                    Wspomnienie teraz jest miłe, choć w tamtym czasie ta sytuacja też nie była tragiczna, ale przykra dla innych.
                    Gdzieś mając koło 5 lat przebywałam u dziadków na wsi. Uwielbiałam kogiel mogiel- to był mój przysmak, słodkosć na te czasy. Przeważnie był robiony tylko z żółtka, cukru i czasem dodawano nam kakała.Raz babcia i dziadek byli zajęci w stajni. Babcia prawdopodobnie doiła krowe a dziadek coś tam innego porabiał. Przylazłam do stajni i gadłam takim tonem molędnym: Babciuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu zróbi jajko, za dwie sekundy znowu to samo. Nie ważne że babncia tłumaczyła bym była cierpliwa i poczekała jak skończy coś tam. Ja znów po 2 sekundach babciuuuuuuuuuuuuuuu……. i tak aż do skutku. Dziadek nie wytrzymał mojego molędzenia i kazał babci iść zrobić to jajko bo już nie może wytrzymać słuuchając tego.

                    Teraz wszyscy wrodzinie wspominają to wydarzenie, tylko z uśmiechcem na twarzy. Teraz wszyscy śmiejemy sie z tego wydarzenia, jaka to ja jestem marudna.:P:woohoo: ::P

                    lol
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 5504

                      Czas na wspomnienia i raczej te miłe i kochane:
                      Pamietam jak mi siostra czytała eh jakie to cudowne żyć świecie wyobraxni mażeń. Te lata dzieciństwa są słodkie. Wtedy jeszcze jako rodzeństwo wspieraliśmy sie i robiliśmy wiele rzeczy razem-cudowne czasy. Najbardziej lubiłam "dziewczynke z zapałkami" i "Siedem koźlątek i wilk":)

                      lol
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 5504

                        Niezapomne też wspólnych zabaw, obowiązków, przynajmniej do mojego 13 roku było miło jak ta lala. Często robiliśmy różne rzeczy razem: bawiliśmy sie, oglądaliśmy TV, chodziliśmy w odwiedziny i było wiele wspólnego spędzania czasu.:kiss:

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.