Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Wygadanie się

Otagowane: 

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • Patka8902
    Uczestnik
      Liczba postów: 4

      Hej pisałam tu kiedyś już wy gadałam się i pomogliście. Teraz też mam problem. Brat i mama mają problem alkoholowy. Miesiąc temu mieli awanturę w domu. Mama dzgnela brata nożem pod wpływem alkoholu. Nic mu się nie stało ale mama jest w areszcie jutro wychodzi. Brat też jest agresywny po alkoholu uważam że to on coś zrobił a ona w obronie własnej to zrobiła. Mam nadzieję że to ja nauczy nie pić może się opanują w końcu. Jak myślicie. Ja już nerwowo nie wyrabiam przez nich. Mam swoje problemu i wogule a oni jeszcze mi dokladaja. Jeśli ktoś przeczyta to dzięki 🙂.

      Jakubek
      Uczestnik
        Liczba postów: 931

        Przeczytałem.

        Może można sytuację wykorzystać, żeby mamę poddać przymusowo leczeniu z uzależnienia. Brat – jako pokrzywdzony – mógłby o tym pogadać z prokuratorem prowadzącym postępowanie. Prokurator ma różne możliwości. Brat może też doradzić sie w tej kwestii w Neodpłatnej Pomocy Prawnej w waszej gminie lub pobliskiej (jest ponad 1500 punktówpomocy w Polsce).

        https://www.gov.pl/web/nieodplatna-pomoc

        Przynajmniej w sprawie mamy coś by się ruszyło.

        • Ta odpowiedź została zmodyfikowana rok temu przez Jakubek.
        abcd
        Uczestnik
          Liczba postów: 207

          Myśle że alkoholik nawet po takim zdarzeniu nie zerwie całkowicie z alkoholem, jeżeli nie ma mocnego kręgosłupa moralnego. Ewentualnie bardzo nikła szansa, raczej granicząca z cudem.
          Ale wydaje mi się, że jeżeli alkoholik kieruje się moralnością w życiu (dobrze uformowaną) to już większa szansa.

          Mieszanie organów państwowych do tego typu problemów rodzinnych uważam że jest błędem i powoduje więcej szkody niż pożytku, bo procedury państwa są raczej bezduszne i traktują człowieka statystycznie, a tego typu problemy rozwiązuje się na gruncie ducha. W duchu miłości i aktem heroicznym. Jeszcze rozumiem gdyby urząd państwowy działał ze względu na Boga i człowieka, ale tak nie jest, bo jest ze względu na samo prawo ustanowione przez urzędnika, dla którego bogiem jest demokracja i większość.

          dda93
          Uczestnik
            Liczba postów: 624

            Patka, rozumiem, że nie chodzi Ci o „wygadanie się” – bo w tym zwykle chodzi tylko o chwilowe zrzucenie ciężaru i podążanie dalej w tym samym kierunku. Być może szukasz rozwiązań.

            Choroba alkoholowa trochę przypomina grypę czy zapalenie płuc. Można na nią zachorować przez głupotę, zwiększając jej ryzyko nieodpowiedzialnymi zachowaniami. Sprzyja jej brak wiedzy, brak wyznawanych wartości, brak „kręgosłupa”. Może się rozwijać w ukryciu, ale nie kilka dni, tylko latami. Dużo częściej niż grypa lub zapalenie płuc prowadzi do skutków śmiertelnych i w przeciwieństwie od nich może trwać 10, 20, 30 lat zanim to nastąpi.

            Anonimowi Alkoholicy mawiają, że z nałogu oprócz rozpoczęcia trzeźwienia są tylko trzy inne drogi: picie aż do śmierci, zakład karny lub szpital psychiatryczny. Tylko 1 na 10, albo 1 na 20 alkoholików trzeźwieje. Widzisz więc, jakie Twój brat i matka mają dalsze perspektywy.

            Cuda się zdarzają, ale czy w tym przypadku Bóg pstryknie palcami i coś uczyni – na to nie mamy wpływu. Raczej modliłbym się o to, żeby matka i brat jak najdłużej bywali w areszcie czy szpitalu, bo tylko tam przez chwilę nie będą mieli możliwości picia. Niejeden alkoholik podjął decyzję o szukaniu dla siebie pomocy będąc przypięty pasami do łóżka. Nie słyszałem o takim, który by to zrobił na prośbę rodziny czy instytucji państwowych – one mogą mu podsunąć pod nos rozwiązania – ale trzeźwieć za niego nie zaczną.

            Co powinnaś zrobić, to przestać się zajmować alkoholikiem, jego sprawami o które nie zadbał, problemami które sam spowodował. Dopóki to będzie Twoja a nie JEGO lub JEJ sprawa, będą pić dalej. Alkoholik musi poczuć skutki własnego picia na własnej d… Najgorszym, co można zrobić jest dawanie mu „parasola ochronnego”, dawanie darmowego mieszkania, pieniędzy, wysłuchiwanie ze współczuciem jego pijackich monologów – wtedy ma komfort picia, bo inni myślą i robią za niego.

            Jedyne, co możesz zrobić, to dać alkoholikowi ulotkę ze spisem mityngów AA w najbliższej okolicy i informacją o tej chorobie.

             

             

             

             

             

            milena2129
            Uczestnik
              Liczba postów: 5

              Cześć, mam na imię Milena i chciałabym przeprowadzić badanie do pracy magisterskiej. Poszukuję takich osób jak ja, czyli Dorosłych dzieci alkoholików. W każdej waszej historii widzę siebie. Przez całe życie nie wiedziałam nawet jak dzieciństwo odbija się na wszystkim co robię, jak postępuje… dopóki nie poszłam na studia z psychologii. Studia otworzyły mi oczy. Dziś cieszę się, że mam taka wiedze, czasem po prostu jest mi łatwiej tłumaczyć swoje zachowania. Niestety „zdrowi” ludzie tego nigdy nie zrozumieją, co czujemy, czego doświadczamy. Dlatego proszę was o półgodziny waszego czasu na wypełnienie ankiety

              https://forms.gle/hfX7Ha5qK37xCeKb8

              Z góry dziękuję !

               

              dda93
              Uczestnik
                Liczba postów: 624

                Szanowna Mileno,

                Być może użyteczna dla Ciebie byłaby informacja, że do próśb o wypełnianie ankiet służą inne części Forum – nie musisz w tym celu w bezrefleksyjny sposób spamować innych wątków.

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.