Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD zajęci i żonaci

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 39)
  • Autor
    Wpisy
  • magduska
    Uczestnik
      Liczba postów: 463

      Dlaczego uważasz, że nie masz prawa oczekiwać np. uczciwości lub wsparcia?
      Szacunku i poszanowania granic możesz oczekiwać od każdego. Nie musisz w tym celu tworzyć bliższych, intymnych więzi.

      eddi
      Uczestnik
        Liczba postów: 225

        tak sobie pomyślałam czytając to co napisaliście, że pomiędzy wymaganiami a wyznaczaniem granic wolności właściwie nie ma różnicy, kwestia nazewnictwa

        np. nie lubię dymu papierosowego i nie chciałabym go wdychać, można powiedzieć, że broniąc własnych granic wolności tak naprawdę stawiam wymagania osobie, z którą jestem, dym papierosów mi przeszkadza, więc w związku z tym wymagam, zeby osoby wokół mnie nie paliły, jest mi to potrzebne do dobrego samopoczucia

        eddi
        Uczestnik
          Liczba postów: 225

          tak sobie jeszcze pomyślałam – na romantyzm mnie wzięło – że oprócz takich podstawowych wymagań typu szacunek, miłość tak naprawdę ważne są jeszcze takie drobne, malutkie rzeczy, słowa, gesty, które nic nie kosztują, a są niesamowicie ważne …

          chwilowo bardzo romantyczna Eddi :kiss:

          magduska
          Uczestnik
            Liczba postów: 463

            ” ważne są jeszcze takie drobne, malutkie rzeczy, słowa, gesty, które nic nie kosztują, a są niesamowicie ważne …

            Np. umycie samochodu… 🙂

            eddi
            Uczestnik
              Liczba postów: 225

              magduska zapisz:
              „” ważne są jeszcze takie drobne, malutkie rzeczy, słowa, gesty, które nic nie kosztują, a są niesamowicie ważne …

              Np. umycie samochodu… :)”

              a tak z ciekawości
              kto ma myć ten samochód ? Ty czy Twój facet ??

              swoją drogą łatwiej jest wymyślić co ktoś powinien zrobić dla nas, niż co my możemy zrobić dla kogoś :/
              to chyba bierze się stąd, że my DDA, często traktujemy naszych partnerów jak rodziców, a od rodziców przede wszystkim się wymaga
              wymaga się zapewnienia bezpieczeństwa, wymaga się drobnych przyjemności itd itd czyli wszystkiego tego, czego nie dostaliśmy od swoich rodziców :/
              a to nie tak przecież :unsure:
              to nie są nasi rodzice – to partnerzy

              zbig
              Uczestnik
                Liczba postów: 40

                eddi zapisz:
                „to chyba bierze się stąd, że my DDA, często traktujemy naszych partnerów jak rodziców,

                mam właśnie podobne wrażenie,
                dopóki nie mieliśmy dzieci to ja byłem w pewnym sensie rodzicem dla mojej żony, po urodzeniu pierwszego dziecka "slowly but surely" pojechałem w stronę rodzica dla córki i dorosłego dla żony. Dla mnie to było niezauważalna zmiana ale dla niej, jak sądzę, kolosalna.

                „to nie są nasi rodzice – to partnerzy”
                no właśnie, ale dla mnie plan na najbliższe miesiące jest taki – jeżeli nie dotrzesz do niej jako partner, spróbuj jako rodzic 🙂

                magduska
                Uczestnik
                  Liczba postów: 463

                  „kto ma myć ten samochód ? Ty czy Twój facet ?? ”
                  To z jakiejś książki o różnicach między kobietami a mężczyznami. Na pytanie do faceta jak ostatnio okazał żonie uczucia powiedział "umyłem samochód".
                  A kobiety chcą innego okazywania uczuć np. usłyszeć coś miłego. I tu się nie rozumiemy.

                  „to chyba bierze się stąd, że my DDA, często traktujemy naszych partnerów jak rodziców, a od rodziców przede wszystkim się wymaga
                  wymaga się zapewnienia bezpieczeństwa, wymaga się drobnych przyjemności itd itd czyli wszystkiego tego, czego nie dostaliśmy od swoich rodziców :/

                  Swięta prawda. A należałoby pogodzić się z faktem, że nikt nam nie wynagrodzi tego czego zabrakło w dzieciństwie.

                  Torquemado
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 901

                    magduska zapisz:
                    „”kto ma myć ten samochód ? Ty czy Twój facet ?? ”
                    To z jakiejś książki o różnicach między kobietami a mężczyznami. Na pytanie do faceta jak ostatnio okazał żonie uczucia powiedział "umyłem samochód".
                    A kobiety chcą innego okazywania uczuć np. usłyszeć coś miłego. I tu się nie rozumiemy.

                    Umyć samochód to jednak bardziej godna podziwu rzecz niż banalne: "och, jak ładnie Ci w tym sweterku".

                    magduska
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 463

                      No właśnie 🙂
                      Prezentujesz typowo męski punkt widzenia 🙂

                      Torquemado
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 901

                        magduska zapisz:
                        „No właśnie 🙂
                        Prezentujesz typowo męski punkt widzenia :)”

                        Nawet nie wiesz, jaki to dla mnie komplement.:)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 39)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.