Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Zakochałam się! ale… ucieknę?
-
AutorWpisy
-
Witam, mam na imię Marysia, mam lat 26 i jestem DDA.
Z góry przepraszam, że tak chaotycznie..
Zacznę od tego, że całe życie uciekałam od wszystkiego – od problemów, od jakichkolwiek związków. Nie chciałam się angażować, bałam się zranienia/odrzucenia etc.
Aż w końcu teraz, coś się we mnie odblokowało. Poznałam wspaniałego mężczyznę, jesteśmy ze sobą szczęśliwi, zależy mi na Nim. On twierdzi, że mu też.. i okej,okej – udowadnia mi to codziennie, że tak jest. Ale ja mam blokadę. Jest dla mnie dobry, cudowny, nie zrobił nigdy nic złego. ale ja Go odpycham. Potem przepraszam iii… powtórka.
zastanawiam się, czy robię tak dlatego, bo…
w dzieciństwie kiedy zdarzały się trochę lepsze dni to ja i tak czekałam aż się wydarzy coś strasznego – bo tak zawsze było przecież, wieczna karuzela. czasem kiedy się spieramy o coś, i On zwyczajnie podniesie głos – kulę się i płaczę, bo przecież w dzieciństwie wpierdziel zaczynał się od podniesionego tonu. <span style=”line-height: 1.5;”>i podświadomie myślę sobie, że nic nie trwa wiecznie, dziś jest spoko – a jutro coś się wydarzy złego. pewnie mnie zostawi. na bank mnie zostawi. kto by chciał ze mną być. </span><span style=”line-height: 1.5;”>na pewno kłamie. ojciec też kłamał. ojciec też miał czasem lepszy dzień, a potem było lanie. spóźnia się godzinę ? ha, przyjedzie za tydzień, jak ojciec. albo nigdy. bo mnie zostawi. </span>
I co ja mam zrobić? Zostawić Go? Ja go wykończę. Ja go zadręczę. Zależy mi na nim! Jest wspaniałym człowiekiem i nie chcę Go stracić. Ale nie zasługuje na takie traktowanie:(
Ale problem tkwi w tym, że On nie rozumie moich zachowań (ba, sama ich nie do końca rozumiem) – bo o niczym nie wie.
Powiedzieć Mu?
A jak mnie zostawi? Albo gorzej – zostanie ze mną z litości?
Może lepiej żebym to ja Go zostawiła ? Tak będzie lepiej….? Tylko dla kogo……
Co robić co robić co robić
Zależy mi na nim jak na nikim nigdy w życiu, daje mi tyle dobra i ciepła którego nigdy w życiu nie zaznałam. A ja Go krzywdze, odpycham… On na to nie zasługuje… 🙁
Uciec?
Znowu?… Ile można….?
Marysia, 26.
Witaj Marysiu
Pisze pierwszy raz… od pewnego czasu zglebiam tematykę DDA (moja zona jest DDA) a ja DDD… tak sadze.
Nie uciekaj… badz szczera i wyznaj co cie trapi…ja gdybym wiedzial o problemie mojej żony, to nie zmarnowalbym kilku lat…dzisiaj ona chce odjesc twierdzac ze mnie nie kocha… wskutek terapii doszla do wniosku, ze nasz zwiazek powstal tak ze ona podświadomie uciekla z domu do człowieka, który dal jej poczucie bezpieczenstwa. Ja kocham ja nad zycie…jest jedyna osoba ktorej powiedziałem ze ja kocbam (poza dziecmi… mamy 2 corki)…swiat mi sie wali, ale bardzo licze na skuteczna terapie (mamy wspolnie kilka sesji z soba).
Wiem, ze gdybym wcześniej wiedzial o DDA to inaczej reagowalbym na jej stres, strach, brak zdecydowania…bylbym lepszym partnerem.
Nie powinienem nic radzic, ale prawdziwa milosc przezwyciezy wszystko…uwierz w siebie… glowa do gory…badz szczera.
Pozdrawiam serdecznie.Pozdrawiam serdecznie.
Moze dojrzyzz do tego aby isc do psychologa…sam uwazalem kiedys, ze to zawod niepotrzeby, a dzis jestem wdzieczny ze istnieje… nie moge sie doczekac kolejnej sesji. Ufam, ze rozpoczyna sie dla mnie nowy piekny rozdzial w milosci.<Powiedzieć Mu?
A jak mnie zostawi? Albo gorzej ? zostanie ze mną z litości?><Myślę, że powiedzieć. Szczerość jest ważna. A czy może zostać z litości? Wątpię. Jeśli zostanie to raczej dlatego, że mu zależy.</p>
Powiedzieć. Nie da się budować związku i szczęścia na kłamstwie. Jeśli zostawi, to nie kochał. Miłość jest szalona i jeśli Cię kocha, to zostanie, bo kocha za to jaka jesteś. Ty pokochaj siebie, bo wtedy żadne rozstanie nie będzie Cię paraliżować.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.