Byłam na Podwalu specjalnie,żeby z Toba pogadac…..przygladalam sie nachalnie wszystkim facetom…..ale żaden nie wygladal jak Ty.Uwazam, że powinienes chodzic na mitingi, bo to daje duże wsparcie…..ale jezeli jeszcze nie mozesz,to mam nadzieje,ze za jakis czas się spotkamy,Na razie powiem Ci co wiem z wlasnego doświadczenia,Mamy o sobie złe zdanie, czujemy się nic nie warci, mamy skłonności destrukcyjne, najchętniej umarlibysmy, albo jeszcze lepiej zniknęlibyśmy na amen,żeby śladu po nas nie zostalo,A dlaczego czujemy się tak podle?często nawt obwiniamy się o zło ktore nas otacza,Uważamy,że nie zaslugujemy na szczęście,ze ściagamy nieszczęście na innych,To wszystko dlatego że nasi rodzice odwrocili się od nas, kiedy byliśmy malymi bezbronnymi dzięćmi.A jeżeli oni nas nie kochali to znaczy że nie jestesmy warci,żeby żyć.Ale to nie jest prawda….Tutaj na tym swiecie jest nasze miejsce , mamy prawo być szczęśliwi i możemy to osiagnać…..Z myślami samobojczymi trzeba walczyć, nie dopuszczać ich do siebie, ale sam wiesz chociaż będziesz się najbardziej bronił dopadna Cię i tak.Ale terapia jest po to ,żebyś był silniejszy i żebyś dotarł do tego malego dziecka w sobie, ktore musisz nauczyć, że nie trzeba umierać,Pozdrawiam Cię,już Cię lubię i czekam , kiedy się spotkamy