Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD zazdrość

Przeglądasz 8 wpisów - od 21 do 28 (z 28)
  • Autor
    Wpisy
  • Anonim
      Liczba postów: 20551

      Banka , oczom nie wierze !! :ohmy: Jak przeczytałam co piszesz to jakby mój opis zwiazku i w ogóle. Mam identyczny problem .
      U mnie logika to jedna rzecz, a już emocje i reakcje zupełnie inna . Niesamowite że masz tak samo, rozumiem Cię jak się mordujesz … Mój facet tez nabrał takich lęków o których Ty piszesz i jest to również dla mnie bardzo bolesne. Powiedziałam mu ,że musi być mimo wszystko naturalny i żeby w miarę możliwości nie zwracał uwagi na te moje komentarze, ale na niewiele się to raczej zda … bo ja potrafię być okropna . Też nie mam przyjemności z oglądania filmów i TV z moim facetem , nawet jeżeli nie wiem co to za film i kto w nim gra to zawsze jest ryzyko ze jakaś piękna aktora tam się pojawi i to z góry mnie zniechęca do jakiegokolwiek seansu .Nie wspomnę o wyjściach do ludzi etc.
      Jest to bardzo uciązliwe i brakuje mi już siły czasami.

      Absolutną rację przyznaję Katarzynce i również stosuję taka ”pracę nad sobą”
      Niemniej szybko to wszystko nie przeychodzi , mój terapeuta twierdzi (i ma rację) że trzeba mieć cierpliwość bo tak nie ma jak na filmach ,że pyk i po sprawie. A szkoda 🙁

      Anonim
        Liczba postów: 564

        A moze warto przeczytac :

        " Kobiety,ktore kochaj za bardzo’

        Ja tez tak kiedys miałam i bylam tak zazdrosna i "dusilam" partnera ta miloscia …teraz na szczescie jest inaczej .

        Ale wtedy to ja miałam 25 lat a teraz mam 33 lata wiec moze wiek wplywa na takie zachowanie …

        Banka
        Uczestnik
          Liczba postów: 57

          Hej Clara….
          Eh… to straszne… Wiesz.. jeszcze odnosnie rzeczywistosci, tzn na ulicy, wsrod ludzi itd czuc tą zazdrosc.. ale w TV…? jakies aktorki… No jak ludzie to czytaja to pewnie sie z nas smieja.;)
          Mnie najbardziej zabolala taka sprawa jak to dotyczylo mojej najblizszej przyjaciolki. Kiedy moj facet zapytany przeze mnie co o niej sadzi, czy jest ładna wg niego, powiedzial ze "nooo… jest ładna kobieta, zgrabna i normalna" Minal jakis czas i sie z nim o to ostro kłóciłam i codziennie non stop o tym myslalam a z nia nie potrafie juz miec takich relacji jak kiedys. Juz sie troche uspokoilam bo z nim wiele razy na ten temat rozmawialam, poza tym staram sie pracowac nad soba. Ale i tak nie jest normalnie.
          Oczywiscie jak ja uznam jakiegos faceta za przystojnego czy dobrze zbudowanego to jest spoko. Nie uwazam zeby to bylo cos złego itd. Wydaje mi sie ze jak on patrzy na kogos kto w jego ocenie jest ładny, atrakcyjny, obojetnie czy w tv czy na żywo, to to cos wiecej znaczy. Ze podziwia, przyglada sie, "zawiesza" na takiej osobie. Jak mi kiedys na poczatku powiedzial jaki mu sie typ kobiet zawsze podobal, to mimo ze ja jestem wlasnie taka to sie teraz wiecznie za takimi dziewczynami ogladam i mysle o tym czy ta czy tamta by mu sie podobala. On uwaza ze mu sie juz inne nie podobaja. Ze jak go zapytam o zdanie na temat jakiejs to ona jest albo brzydka albo normalna. Bo ładnych nie ma, bo ładna jestem ja. Ale umowilismy sie ze jesli w tv lub gdziekolwiek zobaczy kogos i jego mozg wysle informacje "Ladna" to mi powie. Twierdzi ze tak nie ma. Ze mial tak jeszcze przez chwile na początku zwiazku. A tak w ogole to ja wprowadzilam to cale zamieszanie bo zaczelam z nim walczyc o to. Bo mnie sie przestali inni podobac juz na poczatku a jemu nie, bo mi sie przyznal ze czasem widzi jakas kobiete ktora uzna za ładna. I ja nie moglam tego przełknąć. Po jakims czasie stwierdzil ze juz tak nie ma, za to ja zaczelam na sile patrzec na facetow i udowadniac sobie ze mimo ze sa przystojni to to nic nie znaczy. No i jakos sie staram z tym walczyc. Pare razy moj zwiazek wisial na włosku i były kłótnie na noże z takich powodow. Np. o ta moja kolezanke, albo za to ze mial w kompie zdjecia jakichs ladnych dziewczyn, aktorek itp (ale nie ze jakies nagie, po prostu ładne, sexowne) Te zdjecia sciagal dawno tzn jakies 5 lat temu, ale ja nie moglam mu tego wybaczyc.Mimo ze mnie poznal rok temu i mowil ze juz od dawna nie zwraca uwagi na jakies aktorki bo nie jest juz dzieckiem itd. A ja i tak swoje…
          Skąd jestes Clara? Gdzie masz terapie?

          clara189
          Uczestnik
            Liczba postów: 12

            Pochodze a Gdańska , ale mieszakm w Warszawie terapię mam indywidalna , myśle ze się kwalifikuję na grupowa ale jakiś mam opór.

            Co Ci będę opowiadać mam dokładnie tak jak Ty , te same sytuacje wstyd mi za to bo też na logikę uwazam ,że mój facet nic złego nie robi , nawet jeżeli przyzna że ktoś mu się podoba – no i niby co z tego , a mnie to dostarcza tyle złości i żalu – nieprawdopodobne ! Najgorsze ,że to jest bardzo trudno zrozumieć drugiemu.
            Masz rację ,że pewnie pewnie się z nas śmieją jak czytają
            😉 ale trudno , z drugiej strony się nie dziwię !

            Ja mam świadomoś ze to niszczy moj związek …właśnie przechodzimy kolejny kryzys może z innego powodu, ale to też dowala do pieca!

            A ty Banka ? Skąd jestes?

            mój mail: clara189@o2.pl w razie jakby Cię nikt nie rozumiał ! 😉

            😉 😉 😉 😉

            clara189
            Uczestnik
              Liczba postów: 12

              Gandi 71

              Obyś miała rację z tym wiekiem , ja mam 26 !

              Co do ksiazki "Kobiety , które kochają za bardzo" słyszałam że jest dobra – planuję przeczytać!

              Ale z tym kochaniem za bardzo, to u mnie się coś nie zgadza , ja miewam takie momenty w związku , że traktuje partnera bardzo chłodno i jest mi wręcz obojętny ( co mi nie przeszkadza śledzić jego wzrok i się wkurzać – Banka wie o co chodzi 😉 )

              Czasem to mi się wydaje, że ja nie umiem kochać i że to nie jest miłość…
              Coraz częściej dochodzę to takiego wniosku i to jest bardzo smutne .
              Z drugiej strony jak czuję ,że chłop ma już dość to wtedy mi ta obojętność przechodzi i strasznie się boję ,że mnie opuści i wtedy myślę, że to jednak miłość!!
              A potem od nowa…

              Pochrzanione to wszystko

              Anonim
                Liczba postów: 564

                Jak was czytam dziewczyny to ….ha ha same wiecie, ale raczej tak pozytywnie

                Banka ten mezczyzna jest juz zmeczony ciaglymi pytaniami o te kolezank i aktorki.
                Daj mu odetchnac a jezeli naprawde cie kocha to bedzie przy Tobie murem stał.
                Męzczyzni nie lubia takiego przepytywania

                Zyj na luzie i nie przejmuj sie takim aktorkami czy kolezankami a zobaczysz ze Twoj męzczyzna to zauwazy i bedzie wam 100 razy lepiej w zwiazku .
                Wypowiadam sie na ten temat bo z autopsji wiem jak to jest byc taka zaborcza kobieta

                POZDRAWIAM

                clara189
                Uczestnik
                  Liczba postów: 12

                  Wcale się nie dziwię ,że sie zaśmiewasz Gandi:blush:
                  To rzeczywiście śmiesznie musi z boku wygladać.
                  Ja nie wypytuję mojego o nic ,zawsze wolałam nie wiedzieć , bo potem się tylko nakręcam a to do awantury prowadzi! Ale co wypatrzę i zaobserwuję a potem się nawkurzam i gniotę w żołądku to moje!
                  I nic nie pomoga że sobie człowiek tłumaczy!

                  Mnie się już odechciewa związków facetów i w ogóle…
                  POZDRAWIAM:)

                  Katarzynka21
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 808

                    Ja tez sie zasmiewam po pachy 😉 A z drugiej strony przypominam sobie jak moj, uwczesny chlopak, becnie od lat paru maz, mial w szafce "Playboye". Kiedys otwaorzyl szafke i cos z niej wyciagal, a ja zameczalam sie potem tymi Playboyami, bo babki oglada i to rozebrane, na penwo sie podnieca przy nich,c zyli ze nie tylko ja go podniecam 😉 Noooo 😉

                    Albo przypominam sobie jak poszlismy na Woodiego Allena i jak zawsze Scarlet Johansson i moj maz, ze fajna ona, a ja….zeby wgryzione w wewnatrzna strone policzka i zlosc buchajaca z uszu!!! Potem nie chcialam chodzic na zadne filmy z jej udzialem 😉

                    Albo, i sluchajcie to bylo najgorsze chyba ;-)Jego kolezanka, a dokladnie dziewczyna kolegi 😉 Mowi, ze ladna jest, i ze w ogole aka fajna dizewczyna, taka tolerancyjna, idealna do bycia z nai w zwaizku!!! Nooooooo, to bylo straszne!!!!

                    Jezuuu, a jak zobaczylam ukradkiem jego kolekcje (marna bo marna), ale pornosow z lat mlodzienczych, to o okazda jedna aktorke porno bylam tam zazdrosna. Bo przeciez ogladal, podobaly mus ie, bo przeciez…..

                    Wariactwo.

                    A teraz jest ok, ale ja uwazam, ze to nie kwestia wielu, absolutnie.

                    Ja w czasie terapii doszukalam sie moich lekow, powodow, dla ktorych chce byc ta jak najbardziej jedyna i wyjatkowa pod kazdym wzgledem najbardziej z wszystkich dizewczyn. Byc ta jedyna mala dziewczynka, kochana bezgranicznie, zeby caly swiat sie wokol mnie krecil. Cos czego brakowalo mi w dziecinstwie.

                    I lek, ze odejdzie (mimo, ze racjonalnie wiedzialam, ze jest ok). Tak jak moj tata odchodzil, za kazdym razem, nie wiadomo gdzie i z kim. I juz nie bylam wyjatkowa, jedyna, bylam porzucona.

                  Przeglądasz 8 wpisów - od 21 do 28 (z 28)
                  • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.