Witamy › Fora › Szukam Ciebie › Zbuntowana,wesoła i samotna
-
AutorWpisy
-
Anonim16 lipca 2005 o 10:29Liczba postów: 20551
[color=#0000FF]:rolleyes:
£amię wszystkie zasady od zawsze, mam mnostwo znajomych, ale żadnego przyjaciela. Nie szukam przygod, one same mnie znajduja 😛 .Mam dość nianczenia facetow. Szukam kogoś kto zaopiekuje się mna, ale zważywszy na moj uparty, nieokiełznany charakter i bardzo silna osobowość jest to nierealne. Jestem tolerancyjna, nie ograniczam ludzi.Tego samego rzadam dla siebie.Potrzeby innych zawsze były ponad moimi.Teraz zobaczyłam,że ja też mam prawa.Szukam swego miejsca na ziemi, choć jest to trudne bo inni mi je przesuwaja.Czasem o godność trzeba walczyć siła. 😉 .Nauczyłam się nie odpowiadać na głupotę 😡 .Przestałam robić sobie jaja ze wszystkiego 😆 .Nie wszyscy akceptuja moje zmiany, ale mam to w … 😉 .Walczę o siebie.W koncu. 🙂 [/color]Anonim18 lipca 2005 o 11:11Liczba postów: 20551To jak chcesz znale¼d¼ przyjaciela skoro "łamiesz wszystkie zasady"? ¯eby mieć przyjaciela trzeba być samemu przyjacielem,a mieć więcej niż jednego przyjaciela to luksus na ktory niewielu stać.Ja nie mam żadnego przyjaciela,bo to wielka odpowiedzialność na ktora mnie-na dzien dziejszy-nie stać.Z tego co napisałaś można- hipotetycznie-wywnioskować,że od najwcześniejszych lat musiałaś wziać na siebie brzemię odpowiedzialności i opiekę nad kimś w rodzinie-może to był ojciec? Być może dlatego potrafisz tylko się opiekować,a nie umiesz przyjać ciepła od innych i wcale nie musi to być "uparty,nieokiełznany charakter" czy "silna osobowość".Z treści listu widać też,że sporo się nauczyłaś-przede wszystkim zaczęłaś dbać o swoje potrzeby.To jest krok w dobrym kierunku 🙂 🙂 Tak z ciekawości:napisz czy moje hipotetyczne wnioski były poprawne.Pozdrawiam :laugh: :laugh:
Anonim20 lipca 2005 o 16:59Liczba postów: 20551Zgadza się, od najwcześniejszych lat musiałam opiekować się dwojka rodzenstwa, potem wspierać matkę w walce z alkoholizmem ojca. Potem wyciagać ja z jej alkoholu. teraz bronię mojego męża przed cwszystkim i dość mam "ciot". Każdy jest dorosły i powinien brać odpowiedzialność za siebie i swoje zachowanie. Buntuję sie tylko na te rzeczy, do ktorych jestem zmuszana. Inni mnie nie interesuja, oni sa panami samych siebie.Pozdrawiam :dry:
czy to maż zmusza Cię do tego, żebyś go broniła "przed wszystkim"?
i czy ta "ciota" to w odniesieniu do niego?
Opowiedz coś więcej o tych "ciotach", zwłaszcza jeśli jest to jedna z tych rzeczy, ktore tak bardzo mocno Cię wkurzaja.Mysle ze uzywanie słowa "ciota" nie jest naiciekawszym- bo skoro tutaj jestes to znaczy ze tez nie jestes ideałem. Wsuemie ciekaw jestem czym twuj ukochany sobie na to zapracował:)?
Czy to znaczy Cisza ze DDA nie moze byc idealem? Obalasz moje mity i wierzenia 😉
A mialo byc tak cudownie. Reportaze, wywiady…
PozdroIdeałem hym…
Niewiem czmu ale jak słysze hasło "ciota" to zawsze mi sie kojazy z tym ze osoba w stosunku do ktorej urzywa sie tego okreslenia poprostu niema pracy lub niema za co utrzymac rodziny-raczej niewierze by chodziło o to ze nie zajmuje sie rodzina, nie gotuje , nie sprzata i niema czasu dla dzieci bo lezy tylko na kanapie i oglonda gazetki porno itp-czy myle sie?
Wracajac do Ideału-niewiem czy sami go nietworzymy, moze sa ideał-ale jak to ktos powiedział kiedys "IDEA£" sa nudne;) Zreszta poiecie ideał moze byc roznie odczytywane bo zapewne dla kobiety ktora maż bije po pijaku ideałem jest ktos kto nie pije j kocha swoja zone,a dla kogos innego ideałem bedzie maż ktory przynosi doze pieniadze do domu i sprzata pierze i nigdy nie nazeka. Tak mi sie wydaje;)Cisza, mam podobne zdanie co do ideału. Tworzymy go sobie sami… zreszta na nawsza własna zgubę:(
Ale Tarja sobie żartuje – zobacz, jak jej się bu¼ka śmieje:)PS.
ależ Ty walisz byki, chłopie! (nawet więcej niż ja:) )
Założę się, że jesteś informatykiem:)Jestem dyzlektykiem 😉 no i informatykiem tez ;( masz nosa 😉
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.