Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Zdrowienie, katharsis, nirwana
Otagowane: kobieta, poszukiwanie, smutek, syndrom dda, terapia, trudne emocje, zdrowienie
-
AutorWpisy
-
Witaj Fenix, w dość nietypowy sposòb powstałaś z popiołòw stąd trochę nieufności (nowy nick). Dobrze jest słyszeć, że u Ciebie spokôj ducha, że rozwiązałaś lub zdystansowałaś się do spraw o ktòrych tutaj pisałaś. 😁
Cześć 2wprzod1wtyl, kiedyś rozmawialiśmy o lodach i z tego co pamiętam czytałeś książkę o Bombaju 😉
Serio? Musiało mnie ponieść 😏
Myślałem o Twoim, zdrowiu w kontekście Twojej pracy i ew. ryzyk, Twoich obaw o Twòj azyl mieszkanie, ktòry był efektem Twoich starań i to wszystko w przestrzeni covida choć też byłem pewien, że sobie poradzisz z zawirowaniami, bo wiedziałem, że zbudowałam mocne fundamenty.
Dla mnie okres pandemii był mimo wszystko fajnym czasem. Dodatkowo pomógł mi w poukładaniu sobie różnych spraw, określeniu czego chcę od życia i jaka dalsza droga jest dla mnie najlepsza, co mi najbardziej pasuje i powoli to realizuję. Z powrotem a właściwie znalezieniem pracy nie miałam problemów. A jeżeli chodzi o zdrowie poprostu przyjęłam to, że będę już do końca życia miała pewne ograniczenia i mogę jedynie działać tak, żeby ich nie pogłębiać.
Przestałam udzielać się na forum, bo to co miałam do przekazania przekazałam a nie czuję potrzeby, żeby siedzieć w czymś co jest dla mnie przeszłością. Zaglądałam tutaj jedynie od czasu do czasu, żeby dowiedzieć się jak Ty i Jakubek radzicie sobie w Waszej drodze.
Jestem DDA ale DDA, które wierzy w siebie i nie boi się podążać nowymi, niezbadanymi drogami. Najwyżej się potknę i znowu stanę na nogi, bo mój plecak z różnymi doświadczeniami jest pokaźny i dobrze zaopatrzony. 🙂
Pozdrawiam AOP – to moje prawdziwe inicjały 😉
Słychać pogodę ducha cieszę się, że masz tak pozytywny czas.
Zaglądałam tutaj jedynie od czasu do czasu, żeby dowiedzieć się jak Ty i Jakubek radzicie sobie w Waszej drodze.
Jeżeli o mnie chodzi mam poczucie, że wzrastam zwłaszcza w sferze relacji.
2wprzod1wtyl cieszę się z Twoich postępów 🙂
U mnie w tej kwestii myślę, że też zaszły zmiany.
Bardziej zwracam uwagę czy z kimś mogłoby mi być po drodze. I nie chodzi o takie wynajdywanie co w kimś jest nie tak. Tylko chodzi o zwracanie uwagi na części wspólne, na ile ktoś zwraca uwagę na mnie a ile na siebie.
Nikt nie jest idealny ale są rzeczy, które można zaakceptować a są także takie, które nam zupełnie nie odpowiadają.
Jeżeli z kimś jeszcze wejdę w relację to chciałabym patrzeć w tym samym kierunku a czasem dla ochrony naszych pleców w przeciwnych, ale żeby część wspólna była jak największa.
Zmiana – może pojawił się ktoś, kogo chciałabym bliżej poznać ;-p
Przypomniało mi się wczoraj zdjęcie zrobione lata świetlne temu, kiedy byłam z moim długoletnim byłym.
Stoję w stawie, z którego była spuszczoną woda, żeby oczyścić z mułu. Cała umorusana zapadnięta w tej obślizgłej mazi.
Moja myśl w teraz, że ja nie mam ochoty taplać się w bagnie a z pewnością życiowym.
Myślę, że najwyższy czas, żeby w moim życiu był ktoś kto potrafi tyle samo dawać co brać, nie robi z siebie ofiary, nie czeka jak samo się zrobi albo ktoś za niego zrobi i jest ogarnięty życiowo.
Brzmisz, jakbyś szukała mężczyzny, a nie chłopca. Nie będzie łatwo. Gatunek rzadki i pod ochroną:)
Wszystko chyba zależy od naszej własnej gotowości. Widzę to po męskiej stronie. Deklaracje wzniosłe, a wybory i czyny w istocie chłopięce, podszyte marzeniem o zastępczej mamie albo koleżance do zabaw w piaskownicy.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.