Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD zmiana pracy, brak wiary w siebie:(

Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
  • Autor
    Wpisy
  • Rybkaa26
    Uczestnik
      Liczba postów: 3

      witajcie:) znalazlam dzisiaj rano ta grupe i sama niewiem jakiego wstparcia oczekuje ale jak gdzies sie nie wygadam to oszaleje. jestem DDA. moj ojciec mysle ze nadal jest alkoholikiem i cale zycie byl. moja mama brala wszystko na siebie doslownie pod kazdym wzgledem jak bylismy mali i byla naszym wsparciem ale ja wyrastalam w poczuciu ze nic nie potrafie i jestem najglupsza. mama zawsze mnie bronila i pomagala jak mogla zalatwiala korepetycje itd ale ogolnie wyoslam na czlowieka ktory panicznie boi sie nowej pracy i tak jak nie szlo mi w szkole tak teraz nawet jak cos wiem ze moglabym zrobic to strach mnie w pracy paralizuje do tego stopnia ze nie jestem wstanie logicznie myslec. dwa miesiace temu zmienilam prace po szesciu latach w jednym miejscu i moje glupie bledy na poczatku menagerowie jakos przegryzli i widzialam ze mi juz nawet zaufali po czym w zeszlym tygodniu wyslali mnie na trening na obsluge maszyny i stres przed niepowodzeniem tak mnie zzarl ze umiejetnosci obslugi nie zdalam poniewaz przez wszystkie te dni notorycznie mylily mi sie przyciski do obslugi i wiem ze instruktor nagadal tez menagerowi ze niepotrafie opanowac prostej rzeczy i teraz paralizuje mnie strach ze zwolnia mnie z pracy po tych trzech miesiacach probnych bo widze po nich ze znowu przestali ufac w to co robie bo dostali opinie od instruktora no i zdazaly mi sie glupie bledy na poczatku. jestem solidnym pracownikiem nigdy nie nazekam zawsze na czas i nawet nadgodziny robie ale strach mnie tak paralizuje ze nie potrafie funkcjonowac i teraz kiedy zostalo mi niecaly miesiac okresu probnego po zeszlym tyg kiedy byl ten trening czuje sie jakbym sie cofnela o cale te dwa miesiace bo widze ze znowu mi nie ufaja. to jest bardzo przykre bo mysli te paralizuja mnie w domu bo ciagle otym mysle-pesymistka- i nie potrafie normalnie funkcjonowac. chcialabym kupic tabletki na uspokojenie na ten ostatni miesiac zeby jakos przetrwac ale nie chce miec u lekaza w papierach ze przyszlam po takie pigulki:(  nastepna sprawa ze ja wiem ze to nie koniec swiata ze moze byc inna praca ale w nastepnej tez bede musiala sie wdtrozyc i bedzie nastepna masakra pozatym wkuza mnie ze wiem ze sie nadaje i ze trace mozliwosci i moze prace przez to co sie dzieje w mojej glowie..

      aktywny187
      Uczestnik
        Liczba postów: 87

        Moim zdaniem nie boisz się pracy tylko porażki,  albo krytyki. Być może to twoja pierwsza praca, masz zadatki na przepracowanie się, przełożeni mogą Cię wykorzystywać przez nadmiar pracy.

        Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.

        Jak zwonią to poszukasz drugiej, za dużo siedzisz głowie,  stwarzasz czarne scenariusze które nie mają szans na spełnienie.

        Jesteś wymarzonym pracownikiem, problem pojawi się jak będą chcieli Cię wykorzystać w pracy , przez jej nadmiar.

        I z czasem sama odejdziesz. Ściągniesz na siebie los którego chcesz uniknąć.

        Jak wyczują ,że boisz się zwolnienia, to będą po Tobie jeździć jak po „burej suce”.

        Coś na ten temat wiem

        Rybkaa26
        Uczestnik
          Liczba postów: 3

          hej!dziekuje za odpowiedz. jakos przelknelam to wszystko ostatnio i pozostalo mi czekac co bedzie dalej. naszczescie nie pracuje w Polsce wiec tutaj jak troche wiecej pracujesz to i tak robisz wiecej niz wiekszosc pracownikow a jak robisz nadgodziny to juz wogole super  i nie jest to moja pierwsza praca. zmienilam teraz po szesciu latach bo tam chociaz lubilam to co robilam nie dalo sie juz wytrzymac(duzo zasad sie pozmienialo przez coronawirusa) pewnie masz racje z ta porazka bo krytyka to napewno ale tu to chyba by mi tylko terapia pomogla na ktora nie mam szansy isc bo nie mam kasy na to…

          dda93
          Uczestnik
            Liczba postów: 674

            Hej, Rybkaa26, wygląda na to, że – tak jak w tytule – masz duży problem z wiarą w siebie. Jednym ze sposobów na naprawę poczucia własnej wartości jest psychoterapia (nie prochy), ale na obczyźnie może być o nią trudno. Masz może jakąś grupę DDA w okolicy?

            lpulukas
            Uczestnik
              Liczba postów: 3

              Mam podobny problem. Jak pracuję, to wydaje mi się, że źle pracuje. Głowa mówi, nie nadajesz się do niczego, jesteś złym pracownikiem. Nikt z współpracowników nie mam do mnie pretensji, co jest sygnałem, że jednak tak źle mi nie idzie. Mimo świadomości tego, głowa nie chce tego przyjąć. Druga sprawa to możliwość pracy na stałe, którą zaprzepaściłem, myślałem że nie nadaje się do tej pracy, choć koledzy mnie namawiali, żebym papiery składał. Wcześniej po pierwszych dołujących myślach rezygnowałem z pracy. Nie potrafię przez to sam się utrzymać i uciec od rodziny.. Nikt mi w tym nie pomaga, każdy ma to gdzieś. Ostatnio zapisałem się do psychologa i mam nadzieję, że mi coś pomoże.

              Jakubek
              Uczestnik
                Liczba postów: 981

                Ja bym spróbował przegadać problem z jakimś polskim psychologiem na konsultacjach on-line. Teraz prawie wszyscy mają wirtualne sesje w ofercie. Możesz na początek umówić się tylko na jedną. Wyłożysz 150-200 zł za spotkanie (chociaż lepiej wziąć ze 3, a jeszcze lepiej sprawdzić 2-3 terapeutów) i zorientujesz się, czy jest to dobra droga. Wejdź sobie na „znanylekarz.pl” i poszukaj albo podpytaj znajomych, którzy się terapeutyzowali.

                Tabletki na pewno skutecznie zablokują stany lękowe (np. takie z grupy SSRI). Uważałbym jednak z nimi pod tym kątem, że – zwłaszcza w początkowym okresie brania – mogą upośledzać niektóre funkcje organizmu. W okresie przystosowawczym mogą pojawić się jakieś zaburzenia koncentracji, „mgła” mózgowa czy coś podobnego. Jeśli masz precyzyjną robotę i musisz szybko decydować o naciśnięciu właściwych przycisków w maszynie, to może to stanowić problem. Warto to skonsultować z psychiatrą.

                Poza tym warto zadbać o ogólny dobrostan. Odstawić używki, wysypiać się, dotleniać, zdrowo zmęczyć fizycznie i spotykać się z życzliwymi ludźmi, którzy poprawiają Ci nastrój i potrafią wysłuchać.

              Przeglądasz 6 wpisów - od 1 do 6 (z 6)
              • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.