Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Znowu atak

Otagowane: , , ,

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
  • Autor
    Wpisy
  • maala
    Uczestnik
      Liczba postów: 29

      Znowu dostalam atak nerwicy. Nie zdarza sie to czesto ale sie zdarzylo znowu.

      Hydroksyzyna nie pomaga, alcohol takze… rozwala mnie od srodka. Czuje ze wszystkie flaki w srodku sa spiete z mozgiem na czele. Atak zaczal sie 2 dni temu, nagle, bez powodu! Zaczelam atakowac swojego partnera ze jestem samotna w tym zwiazku. Wieczoram znalazlam jakis test w gazecie, zrobilam I oczywiscie wyszlo znowu szydlo z worka, ze to moje dziecinstwo ZNOWU daje sie we znaki, znowu wyzera mnie od srodka mimo ze ja tego nie chce I myslalam ze juz sie z tym pogodzilam … ale NIE! Przeszukalam google dzisiaj… o tak… witaj w przeszlosci… 30 lat temu!

      Nie wiem jak wyjsc z tego… czuje sie jak w czarnej dupie, jakby ktos siedzial mi na klatce I dusil mnie.

      Plakac mi sie chce… nie chce zeby partner to widzial bo juz mi powiedzial ze w wieku 38 lat zachowuje sie czasami jak dziecko… oczywiscie!

      Dzieci „zaniedbane”, 🙂 tzn. w swoim pokoju z laptopem I telefonem a mi to na reke.

      Ja wiem ze ten atak sie skonczy ale kiedy? Depresantow nie mam zamiaru brac bo to nie depresja, to jest atak nerwicy I skonczy sie ale nie wiem kiedy. Nie wiem jak sobie z tym poradzic. Nie nawidze byc w tym stanie! Jestem zazdrosna, czuje sie skrzywdzona, samotna, brzydka, wykorzystywana I najlepiej chcialabym byc sama, zamknieta w swoim malym wymarzonym cieplym domku, tylko ja- sama!

      malina32
      Uczestnik
        Liczba postów: 142

        Potrzebujesz isc na terapie albo mytingi gdzie sie rozplaczesz i wyzalisz. Te emocje w tobia sa bo ich nie przezylas. Uwolnienie ich pozwoli sie pogodzic z dziecinstwem. To trudny krok ale sie opalca na dluzsza mete.

        Fog
        Uczestnik
          Liczba postów: 35

          Maala marsz do specjalisty! Z tego co opisujesz Twój stan to już nie są żarty.

          Czy zdarzało Ci się już wcześniej mieć takie stany?

          Ten „atak” jest przyczyną ciągłego gromadzenia się negatywnych emocji bez przepracowania ich. Potrzebujesz pomocy i wsparcia ale to Ty musisz zrobić pierwszy krok. Wylewanie tego na otoczenie, partnera czy dzieci doprowadzi Cię do jeszcze większych problemów ze sobą.  Nie miej pretensji do partnera, że Cię nie rozumie, prawdopodobnie nie bardzo rozumie co się z Tobą dzieje.

          Zgłoś się do psychiatry po zmianę aktualnego leku. Teraz medycyna naprawdę poszła do przodu i lekarz pomoże Ci dobrać odpowiednie leki. Idz również do psychologa, porozmawiaj z kimś zupełnie obcym o tym co Cię dręczy, nie trzymaj tego w sobie.

          Wiem że to tylko garść „złotych rad” ale raczej nikt Ci przez internet inaczej nie pomoże.

          Walcz o siebie.

          Pozdrawiam,

           

          Delta
          Uczestnik
            Liczba postów: 100

            tak jak pisze Fog , mogło się nazbierać, osoby DDA czasami mają taki mechanizm tłumienia negatywnych emocji bez ich wyrażania kiedy w ich domu rządził alkoholik była tzw. „morda w kubeł” i dziecko nauczyło wszystko dusić w sobie (emocje, potrzeby psychiczne a nawet fizyczne!). Rzutuje to na dorosłe życie np. moja koleżanka musiała całe życie nosić za małe rajtuzy które jej spadały w dorosłym życiu stale kupowała rajtuzy, ktoś inny nigdy nie mógł powiedzieć co mu się nie podoba dziś prawie wcale nic nie mówi i choruje na tarczycę, ktoś inny musiał być grzeczny i miły teraz nie potrafi się złościć ale co jakiś czas dostaje wybuchów agresji bez powodu, ktoś inny nigdy nie był uspakajany miał sobie radzić i nie zawracać rodzicom głowy teraz cierpi na napady lękowe.

            maala
            Uczestnik
              Liczba postów: 29

              Dziekuje Wam bardzo.

              Dzisiaj juz troszke lepiej.

              Najgorsze jest to, … ech… zapytam lekarza ale z tego co wiem nie ma w UK takich spotkan a na pomoc psychologa moze mi sie nie udac dostac… ale zapytam lekarza. 1go listopada ide na wizyte.

              Fog bardzo dobrze to ujales Ten ?atak? jest przyczyną ciągłego gromadzenia się negatywnych emocji bez przepracowania ich. Tak wlasnie czuje. Czy moge to jakos sama przepracowac? Juz dzisiaj zaczac?  🙂

              Fog
              Uczestnik
                Liczba postów: 35

                Przede wszystkim musisz zaakceptować to co czujesz bo masz prawo się tak czuć, masz prawo się zdenerwować, być czymś sfrustrowana,  śmiać się czy cieszyć  z byle powodu.

                Tłumimy w sobie emocje bo tak nas zaprogramowano i nasza podświadomość podyktuje nam, że nie wypada, że nam nie wolno, że możemy zranić tym innych. Nic dziwnego skoro niekiedy całe dzieciństwo kryliśmy się z tym co czujemy.

                malina32
                Uczestnik
                  Liczba postów: 142

                  W UK sa spotkania dla dda. Sa mytingi i terapie grupowe. Nie znam jakie obplaty czy bezplatne ale lekarz napewno udzieli fachowej pomocy.

                  Fiorella
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 16

                    Mala trzymaj sie

                    Meliska
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 98

                      Też przeżywam ostatnimi dniami coś, co mnie rozwala od środka, nie pozwala się uspokoić i zająć jakimś działaniem… Nie jesteś sama. Może rzeczywiście, spotkanie z terapeutą byłoby tu pomocne, albo choć zracjonalizowanie tego, co czujesz, bo nasz emocje nie są adekwatne do rzeczywistości. Na początek chyba uspokojenie i pomyślenie, jak sobie pomóc… Wiem, łatwo napisać, ciężej zrobić…  Ale trzeba próbować.

                      maala
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 29

                        Kilka dni bylo w porzadku. Wrocilam do nomalnosci, zaczelam przygotowywac sie do egzaminu na grudzien I wczoraj znowu.

                        I ten bol w zoladku I mozg na najwyzszych obrotach I chcec ucieczki. Dzisiaj juz lepiej…

                        Do lekarza ide 1go listopada jak napisalam wczesniej.

                        Wiem ze rozwiazaniem bylaby ucieczka, bycie samym ale dlaczego mialabym wybrac samotnosc ? Samotna bylam przez prawie cale moje zycie I tez bylo mi z tym zle. Od 6 lat mam kogos I tez zaczyna byc mi zle bo nie radze sobie z emocjami czy jakos tak… nie radze sobie z codiennym zyciem chyba 🙂 Ale nie chce tutaj rozpaczac bo to nie czas I miejsce a poza tym jak napisalam czuje sie lepiej I nie chce wprowadzac sie w jakis stan beznadziejnosci znowu. Jeszcze zoladek mnie pobolewa po tym ataku ale mam nadzieje ze pozniej przejdzie.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 10)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.