Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Znowu to samo :(

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
  • Autor
    Wpisy
  • dziuba^
    Uczestnik
      Liczba postów: 579

      Witajcie!!!

      Otóż, mam niemały problem.
      Już jakiś czas było dobrze, ojciec nie pił, jak siostra zaszła w ciążę i urodziła Fasolkę. Niestety znowu zaczął pić, znowu spotyka się ze swoją kochanką…
      Za każdym razem, jak do Niej wraca, to pije… ;/

      Pomimo, że jestem daleko od domu, to mam koszmary i się denerwuję. Jadę z chłopakiem na ferie do domu. Nie wiem, czy psychicznie wytrzymam, dlatego zabieram Go ze sobą. Wiem, że może to głupie, ale On wie, co może tam zastać. Jak spojrzę znowu w oczy ojca, to z nienawiścią i złością!!! To męczy!!!:dry:

      Jestem ciekawa, czy kiedyś się skończy to wszystko? Czy ojciec zmądrzeje, czy będzie do końca życia głupkiem??!! I nie będzie Nas kochał i szanował (piszę Nas, bo chodzi mi o moją rodzinę).

      Wybaczcie, ale musiałam to z siebie wylać:(

      janusz96
      Uczestnik
        Liczba postów: 572

        I to jest współuzależnienie….. Nie , nie przestanie pić ! Jest i będzie do końca życia głupkiem ! Dobrze jak byś to sobie uzmysłowiła.Wtedy będzie dobrze…..chyba , że przestanie pić i nie będzie głupkiem ….wtedy też będzie dobrze 🙂

        janusz96
        Uczestnik
          Liczba postów: 572

          I to jest współuzależnienie….. Nie , nie przestanie pić ! Jest i będzie do końca życia głupkiem ! Dobrze jak byś to sobie uzmysłowiła.Wtedy będzie dobrze…..chyba , że przestanie pić i nie będzie głupkiem ….wtedy też będzie dobrze 🙂

          dziuba^
          Uczestnik
            Liczba postów: 579

            To po chol.erę robi nadzieję…
            Wkurza mnie On… i to, że mama nie umie Mu ”dokopać”. Zeby miał nauczkę. Ja nawet już myślałam nad tym, żeby na Niego kogoś nasłać i na tą babę, żeby dostali porządnie…
            Wiem, że to głupie, ale czuję taką bezsilność i wkurzenie:[

            A tyle czasu było dobrze :[

            TerazJa
            Uczestnik
              Liczba postów: 162

              I to jest współuzależnienie…Dziuba zajmij się sobą, idź na terapię, pogadaj z chłopakiem, zrob sobie gdzieś wycieczkę… Nie naprawisz go, wygląda no to, że on ma was w du..e, po co Ci taki ojciec? Nawet jak przestanie pić, to Ty zostaniesz ze swoimi problemami sama, każdy w końcu zostanie sam ze sobą i co wtedy?

              dziuba^
              Uczestnik
                Liczba postów: 579

                Ale On mi daje kasę na życie, bo mieszkam w akademiku daleko od domu.
                Trochę trudno mi jest zupełnie odrzucić, to że jednak to mój ojciec.

                A co do terapii… Już na tym forum trochę siedzę… i do terapii, to nie wiem, kiedy się przekonam.:dry:

                janusz96
                Uczestnik
                  Liczba postów: 572

                  No to jak Ci daję kasę ….to faktycznie jesteś wspóuzależniona ,uzależniona , przywiązana …..a nie możesz znaleźć kogoś innego , kto by Ci dawał kasę ? ….. No i ja ki z niego ojciec ….to pijak i dziwkarz ! Ojcem to on miał szanse zostać … Nie nazywaj go ojcem …. bo to obraza dla prawdziwych ojców . Jaki powinien być ojciec ? Rozglądnij się wokoło… I idż na tę terapię …..chyba , że chcesz "robić" na forum za " niereformowalną jednostkę" 🙂 Jak sobie przypominam to chyba dwa lata temu też Cię opieprzałem 🙂 Jeszcze stanie się to dla Ciebie normą …:)

                  Edytowany przez: janusz96, w: 2009/02/02 18:13

                  dziuba^
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 579

                    Janusz, tak ochrzaniałeś mnie właśnie jakieś 2 lata temu (i nie tylko Ty).
                    O i jednak ktoś mnie pamięta;P

                    Co do tej całej sytuacji, kasy nie mam skąd wziąć. ale już niedługo kończę inżyniera, to zapewne będę zmuszona pójść do pracy…
                    A ojciec, powinien być osoba, która szanuje: siebie, żonę i dzieci!

                    raja
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 73

                      dziuba^ zapisz:
                      „A ojciec, powinien być osoba, która szanuje: siebie, żonę i dzieci!”
                      właśnie szanuje siebie.To,ze przestaje pic nie musi oznacza,że się zmienił.
                      Takie nie picie bo mu się wnuczka urodziła,to co to ma być? w nagrodę,warunkowo?
                      Poza tym jak daje Ci kase to nie znaczy,że Cię kupuje.To jego obowiązek prawny.Ma dzieci i tyle.Tak w skrócie dopóki się uczysz i nie pracujesz,albo masz małe dochody.
                      A inne potrzeby..te dopóki jak to Janusz napisał nie przestanie byc "głupkiem", nie ma szans na ich zaspokojenie.Przyjęcie tego wiele ułatwia,są inni ludzie inne relacje,które dają spełnienie.Nie oczekuj od niego zbyt wiele,nawet jak przestanie pic tego co było on nie nadrobi. Nawet przy najlepszym scenariuszu,czego Ci życzę:) relacja z ojcem będzie już inna.Ty dojrzewasz,nie jesteś już mała dziewczynką.Jego niepicie nie rozwiążę Twoich problemów.Tu nie chodzi tylko o alkohol o nie picie.
                      pozdrawiam

                      Anonim
                        Liczba postów: 20551

                        Witaj dziuba^ !
                        Pięknie ujęłaś marzenia wielu z nas:
                        "A ojciec, powinien być osoba, która szanuje: siebie, żonę i dzieci!"
                        One w większości pozostaną NIESPELNIONYMI MARZENIAMI. Ja liczyłam na "cud" przez ponad 40lat. Wreszcie pozwoliłam sobie na luksus pogodzenia się z rzeczywistością i przestałam wymagać od ojca "cudu" poszanowania, do którego nie jest zdolny. Większość ludzi NIE JEST ZDOLNYCH DO CUDU. Wreszcie odczuwam wewnętrzny spokój i mogę zająć się własnymi sprawami szukając oparcia tam, skąd je otrzymam. Na Ojca PRZESTALAM LICZYC. Gdy spotykam się, z jego strony, z miłym gestem, cieszę się, bo nie liczyłam na ten gest, bo już wiem, że on jest TAKI JAKI JEST, a nie taki jakiego pragnęłam.

                        Kurczowe trzymanie się naszych, niemożliwych do spełnienia, pragnień powoduje w nas wybuchy złości, bezsilności, cierpienia, żalu, obrażania się itd.Same nieprzyjemne rzeczy.

                        Wyglada na to, że Twój Ojciec przestał na chwilę pić w "miłym geście". Może jest on wyjątkiem potwierdzającym regułę i od pewnej chwili "spełni" Twoje, dziuba^, pragnienia o szanowaniu. Ale Twoje życie ucieka, niezależnie od postępowania Twego Ojca, i to ONO jest najważniesze dla Ciebie.

                        Dlatego idź na terapię, która pomoże Ci zmieniać siebie i pozostawić zmiany innych ich właścicielom. Zrób to dla Siebie i wszystkich z którymi będziesz żyć w przyszłości>> bo tylko JA możesz kształtować.

                        P.S. Co do kasy od Ojca, jeśli Ci ją daje, to bierz. Jesteś jego dzieckiem, dlatego ma też i jakieś dobre uczucia do własnej córki, których nie trzeba odtrącać, jak każde dobro.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 20)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.