Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD zostałam sama jak stoję

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 922)
  • Autor
    Wpisy
  • medulla
    Uczestnik
      Liczba postów: 713

      drozdzyk – zasługuje na wsparcie i zrozumienie. jak każdy. ja mu je dałam, więc zrobiłam wszystko co mogłam. teraz po prostu próbuję się z tego wygrzebać, wygrać z bezsilnością.

      naprawdę nie potrzebuję żadnych potwierdzeń. widzę, na jakiej to zasadzie u mnie działa. chcę z tym wygrać. zrobiłam wszystko, co mogłam.

      pszyklejony
      Uczestnik
        Liczba postów: 2948

        Bezsilność trzeba nieraz zaakceptować.

        ewelka1982
        Uczestnik
          Liczba postów: 4746

          Witaj Medulla.Co zamierzasz zrobić?

          medulla
          Uczestnik
            Liczba postów: 713

            kontynuuję własną terapię, a raczej jak to stwierdził terapeuta "interwencję kryzysową". do niego się nie odzywam, nie szukam kontaktu, choć myślę o nim ciągle. dałam mu wybór, wybrał. moja rola się skończyła.

            mrutek
            Uczestnik
              Liczba postów: 857

              medula – trzymam kciuki byś wytrwała w postanowieniu!!!

              ewelka1982
              Uczestnik
                Liczba postów: 4746

                "wygrzebać się z tego"jak napisałaś,czy jemu pomagać?Im bardziej będziesz brnęła w ten związek,w niego,tym gorzej będzie Ci się z tego wygrzebać.Co Ci dawał ten związek?dlaczego chcesz pomagać byłemu?przecież nie musisz go prowadzić za rączkę

                ewelka1982
                Uczestnik
                  Liczba postów: 4746

                  medulla
                  zapisz:

                  „kontynuuję własną terapię, a raczej jak to stwierdził terapeuta
                  "interwencję kryzysową". do niego się nie odzywam, nie szukam kontaktu,
                  choć myślę o nim ciągle. dałam mu wybór, wybrał. moja rola się
                  skończyła.” Całe szczęście:) wiem po sobie,że najlepiej zerwać kontakt

                  medulla
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 713

                    już ostatnim razem obiecywałam sobie i wszystkim wokół, że nie wrócę. ale mnie ujął obietnicami, płaczem i prośbami (tym razem miał argument pt. "tyle mi uświadomiłaś WIĘC TERAZ nie zostawiaj mnie z tym samego"). no i rzeczywiście był spokojny. jak się okazało, to była cisza przed burzą. szkoda, że potrzebowałam burzy takiego kalibru, żeby wreszcie otrzeźwieć.

                    trafiłam na świetnego terapeutę, specjalistę. zresztą długo się naszukałam, żeby znaleźć kogoś odpowiedniego (chciałam to zrobić dla byłego). ostatecznie ja na tym skorzystam, choć pewnie moglibyśmy oboje.

                    ewelka1982
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 4746

                      Najważniejsze,że się ocknęłaś.

                      medulla
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 713

                        ewelka1982 zapisz:
                        „"wygrzebać się z tego"jak napisałaś,czy jemu pomagać?Im bardziej będziesz brnęła w ten związek,w niego,tym gorzej będzie Ci się z tego wygrzebać.Co Ci dawał ten związek?dlaczego chcesz pomagać byłemu?przecież nie musisz go prowadzić za rączkę”

                        ewelka – dlaczego pomagam byłemu?

                        1. prosił, wręcz błagał mnie, żebym nie zostawiała go z tym sama
                        2. powiedział, że jestem jedyną osobą, przed którą się tak otworzył, więc czuję, że powinnam

                        to znaczy czułam. zostawiłam mu namiary na terapeutę, obiecał mi, że powalczy (sam z siebie, w żaden sposób tego na nim nie wymogłam). przecież wiem, że teraz to już zależy od niego.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 922)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.